Adam Dźwigała: W tej pięknej historii nie może zabraknąć kibiców!
Do wyczekiwanego spotkania z Zagłębiem Lubin pozostało raptem kilkanaście godzin. Podopiecznych trenera Jerzego Brzęczka czeka tym razem ciężka przeprawa z drużyną, która na przestrzeni ostatnich czterech meczów dwukrotnie wygrywała, zaliczając przy tym jeden remis i porażkę.
Ekipa Mariusza Lewandowskiego uporała się chociażby z dwoma głównymi kandydatami do tytułu mistrzowskiego - warszawską Legią (1:0), czy Jagiellonią Białystok (1:0). Co prawda w ostatniej kolejce Miedziowi musieli uznać wyższość trzeciej ekipy walczącej o pierwsze miejsce na podium - Lecha Poznań (0:1), lecz nie ulega wątpliwości, że płocki blok defensywny w sobotę musi mieć się na baczności.
17 lutego mierzyliśmy się z Zagłębiem po raz ostatni (przeczytaj także - 70 dni od ostatniego meczu z Zagłębiem). Przy Łukasiewicza padły tylko dwa gole, ale najważniejsze, że oba były zasługą naszego napastnika Jose Kante Martineza. Czy jesteśmy w stanie powtórzyć ten wynik? Wątpliwości nie ma środkowy obrońca Wisły Adam Dźwigała - Jak najbardziej jesteśmy w stanie po raz kolejny odnieść zwycięstwo. Nasz cel to zagrać na zero z tyłu, a przy okazji trafić do siatki rywala przynajmniej raz. Wszyscy zdajemy sobie sprawę jak ważne mogą okazać się punkty zdobyte w rundzie finałowej. - rozpoczyna nasz rozmówca.
Na którego zawodnika 22-latek wraz z blokiem defensywnym będą musieli zwrócić szczególną uwagę? - Generalnie drużyna Zagłębia ma w swoich szeregach bardzo dobrych, klasowych piłkarzy. Wydaje mi się, że będziemy musieli uważać szczególnie na Jakuba Mareša. Czeski napastnik potrafi zrobić różnicę na boisku. Analizujemy oczywiście grę każdego zawodnika na boisku, ale to właśnie z nim czeka mnie zapewne najwięcej pojedynków. - dodaje Adam
Jedno jest pewne - czeka nas wspaniałe widowisko sportowe i wiele pozytywnych emocji na trybunach. Dźwigała i jego koledzy z szatni liczą, że fani stworzą na trybunach niezapomnianą atmosferę - Już podczas meczu z Wisłą Kraków atmosfera na trybunach była znakomita. W sobotę będzie ciepło i słonecznie, przyjeżdża silny rywal. My zajmujemy wysokie, czwarte miejsce i mamy szansę napisać tu piękną historię, w której nie może przecież zabraknąć kibiców! Zabierzcie ze sobą koniecznie rodziny i przyjaciół. Obiecuję, że damy z siebie wszystko. - dodaje na zakończenie nasz obrońca.
Nam nie pozostaje nic innego, jak również zaprosić Państwa na jutrzejszy mecz. Wszystkie informacje na temat sprzedaży biletów znajdziecie TUTAJ. Do zobaczenia, Nafciarze!