Alan Uryga: Teraz będzie już z górki
O sobotnim spotkaniu z Brøndby Kopenhaga, ładnej bramce Alena Stevanovicia, zakończonym pierwszym obozie przygotowawczym oraz starcie ligowych zmagań rozmawialiśmy z ostoją płockiej defensywy - Alanem Urygą.
W sobotę w położonej nieopodal Grodziska Wielkopolskiego Opalenicy płocka drużyna rozegrała trzeci mecz kontrolny podczas letnich przygotowań. Po ŁKS-ie Łódź i AEK Larnaka przyszedł czas na reprezentanta duńskiej ekstraklasy, drużynę Brøndby Kopenhaga. - Mecz z Brøndby nie należał do najłatwiejszych. Zdawaliśmy sobie sprawę z rangi przeciwnika, że to drużyna, która podobnie jak Larnaka mierzy się też w rozgrywkach europejskich. Delikatnie czujemy też trudy dotychczasowych, ciężkich treningów. - powiedział nam po meczu Alan Uryga.
W 13. minucie spotkania rzut wolny wykonywał Dominik Furman. Pomocnik zagrał prostopadle do wbiegającego na skrzydło Alena Stevanovicia, ten "okiwał" obrońcę, wbiegł w pole karne i popisał się pięknym strzałem, nie dając żadnych szans bramkarzowi. - Byliśmy blisko zwycięstwa po ładnej bramce Alena, jednak przeciwnik pod koniec meczu zdołał wyrównać. Nie ma to jednak większego znaczenia, to tylko sparing, materiał do analizy dla nas i przede wszystkim dla sztabu szkoleniowego oraz trenera Leszka Ojrzyńskiego. Najważniejsze, żeby zwycięstwa pojawiły się w lidze. - komentował nasz obrońca.
Sparing z duńską drużyną był zwieńczeniem pierwszego, letniego zgrupowania. Teraz nasza drużyna będzie kontynuować przygotowania na własnych obiektach, a następnie uda się na jeszcze jeden obóz. - Za nami wyczerpujący obóz przygotowawczy w Grodzisku Wielkopolskim. Trenowaliśmy dwa razy dziennie, warunki pogodowe były wręcz tropikalne. Teraz powolutku powinniśmy nieco schodzić z ciężarów, tak, by na pierwszy mecz w lidze wyjść maksymalnie przygotowani i w optymalnej formie. Oczywiście to jeszcze nie koniec okresu przygotowawczego, przed nami dziesiątki treningów, sparingi i jeszcze jeden obóz. Ale wydaje mi się, że teraz będzie już z górki. Osobiście odliczam już dni do startu rozgrywek. - dodał na zakończenie Uryga.