Anna Żołek: Jestem dumna z naszych piłkarzy!
10 lutego w Hali Sportowej przy ulicy Korczaka odbyły się Mistrzostwa Płocka Kadetów w Boksie Olimpijskim. W zawodach udział wzięła m.in. 18-letnia Anna Żołek - na co dzień reprezentantka sekcji bokserskiej Wisły Płock, która pokonując Marcelinę Pęczyńską została Mistrzynią Mazowsza 2018. Dzięki temu awansowała również na Mistrzostwa Polski Juniorek, które rozpoczęły się dziś w Grudziądzu.
- Jestem bardzo zadowolona z przebiegu ostatnich zawodów. Ważenia, czy same walki odbywały się punktualnie, zgodnie z założeniami. Do samej organizacji mistrzostw nie można mieć żadnych zastrzeżeń. - powiedziała nam na wstępie nasza pięściarka.
Żołek stoczyła bardzo istotny pojedynek z Marceliną Pęczyńską z SMS-u Warszawa. Starcie było bardzo wyrównane, jednak ostatecznie to nasza zawodniczka cieszyła się ze zwycięstwa, pokonując rywalkę na punkty. - Było ciężko. Ostanie dwie rundy były wyczerpujące, ale wskazówki trenera pomogły mi wygrać walkę. Przed startem był delikatny stres, jednak starałam się podejść do tego na spokojnie. Marcelina Pęczyńska to bardzo dobra bokserka. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że uda mi się wygrać. Radość oczywiście była ogromna. Po roku treningów to naprawdę spory sukces - komentowała przebieg pojedynku nasza mistrzyni.
Młoda dziewczyna poświęcająca wiele godzin wolnego czasu na trening bokserski, który dla wielu obserwatorów należy do sportów brutalnych. Czy tak jest w rzeczywistości? - Wiele osób uważa, że boks jest sportem brutalnym. Jednak to, co oglądamy w telewizji to najczęściej boks zawodowy. Tam może zdarzyć się podbite oko czy rozcięty łuk brwiowy. My trenujemy boks amatorski - w kaskach i ochraniaczach, dlatego nic poważnego nam się stać nie może. Jako zawodniczka Wisły Płock gorąco zachęcam do treningów, nawet w celach rekreacyjnych, rozrywkowych, czy żeby po prostu rozładować stres z ciężkiego dnia. Dzięki powstaniu sekcji bokserskiej w naszym klubie zaczęło przychodzić do nas dużo młodzieży. To było bardzo dobre posunięcie. W końcu to też jakaś rozrywka, a nie siedzenie całe dnie przed komputerem i bierne spędzanie wolnego czasu. Być może uda się nam wytrenować kolejnych mistrzów boksu. - dodaje z uśmiechem na ustach świeżo upieczona Mistrzyni Mazowsza.
Boks to oczywiście pasja naszej młodej zawodniczki. Jak jest z piłką nożną i drużyną Nafciarzy? - Kibicuje Wiśle Płock. Kocham boks, ale lubię również piłkę nożną, aczkolwiek na meczach niestety bywam rzadko. Śledzę jednak postępy naszych piłkarzy i jestem z nich dumna. Trzymam kciuki, by nadal szło im tak dobrze - dodała na zakończenie Żołek.
Dziś w godzinach porannych Anna udała się do Grudziądza, gdzie rozpoczęły się Mistrzostwa Polski. Impreza potrwa do niedzieli 25 lutego. Trzymamy kciuki za naszą zawodniczkę!