Bartłomiej Gradecki: To dla mnie nagroda
Latem był na zgrupowaniu w Siedlcach, jednak za granicą wcześniej jeszcze nie przygotowywał się do rozgrywek. Bartłomiej Gradecki na Cyprze jest więc jednym z debiutantów. Zanim wyleciał z drużyną Jerzego Brzęczka do Ayia Napy zaliczył nieoficjalny debiut w barwach Nafciarzy w spotkaniu z Gryfem Wejherowo (4:4).
- Jeżeli chodzi o mnie to całe przygotowania jak i czas spędzony na Cyprze oceniam bardzo dobrze. Jestem jednym z najmłodszych zawodników na obozie i niewątpliwie jest to dla mnie w pewnym sensie nagroda. Na pewno wszyscy ciężko pracują, bardzo się starają. Zagrałem 45 minut w sparingu z rosyjskim FK Ufa i jestem z tego zadowolony - powiedział Gradecki.
O miejsce w bramce na inaugurację drugiej części sezonu 2017/2018 rywalizują Seweryn Kiełpin i pozyskany zimą Niemiec Thomas Dähne, ale od dłuższego czasu w treningach Nafciarzy uczestniczy również młody Gradecki. Co więcej pod koniec rundy jesiennej sześciokrotnie znalazł się w kadrze meczowej. Jak obecnie układa mu się współpraca z bardziej doświadczonymi golkiperami?
- Od początku Seweryn Kiełpin jest w szatni moim najbliższym kolegą. Jeżeli miałem jakiś problem zawsze mogłem z nim porozmawiać i liczyć na pomoc. Thomas Dähne również jest w porządku. Z nim można póki co porozmawiać po angielsku, ale na pewno jest to pozytywna postać. Od obu mogę się sporo nauczyć i z pracy z nimi staram się czerpać jak najwięcej - tłumaczył 18-latek.
Trójka płockich bramkarzy do startu rundy wiosennej przygotowuje się pod okiem trenera Andrzeja Krzyształowicza, który stoi zresztą za tym, że Gradecki zaczął trenować z pierwszą drużyną Wisły.
- Z trenerem Andrzejem Krzyształowiczem współpracuje mi się znakomicie. To on zaprosił mnie na treningi pierwszej drużyny, po jednej z wizyt na zajęciach rezerw. Poza treningami, które wiele mi dają, mogę porozmawiać z nim na wszystkie tematy - zakończył Bartek.