Dino na podium najstarszych strzelców!
Co łączy Dariusza Gęsiora, Josefa Obajdina, Bartłomieja Sielewskiego, Dariusza Romuzgę, Andrzeja Kobylańskiego, Bogusława Pachelskiego, Jarosława Maćkiewicza oraz Mateusza Piątkowskiego? Oczywiście gra w barwach naszego klubu w rozgrywkach najwyższej ligi, jednak to nie wszystko, o czym należy pamiętać. Wymienioną ósemkę łączy również fakt, że każdy z nich grając w Wiśle Płock wpisywał się na listę strzelców będąc co najmniej dwa lata po trzydziestce.
15 września 2018 roku to data meczu 8. kolejki LOTTO Ekstraklasy, w którym Nafciarze podejmowali na własnym boisku Miedź Legnica. Spotkanie z beniaminkiem od początku nie układało się po naszej myśli, ale dwukrotnie udało się odrobić straty i ostatecznie zremisować z nowicjuszem na najwyższym poziomie 2:2. Drugą z bramek dla Wiślaków w starciu z Miedzianką zdobył nasz wychowanek i kapitan - Bartek Sielewski, który w ten sposób uczcić swój pierwszy występ w w sezonie 2018/2019. W 49. minucie Dino lewą nogą skutecznie skierował piłkę do siatki, po tym jak Anton Kanibolotsky odbił futbolówkę przed siebie, po uderzeniu głową Alana Urygi. Dla Sielewskiego było to 23 trafienie w naszych barwach, ale dopiero pierwsze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Debiutancki gol mając 34 lata, 1 miesiąc i 6 dni? Czemu nie!
Tym sposobem Bartek na liście najstarszych strzelców dla Wisły w ekstraklasie wskoczył na najniższy stopień podium. Rekordzistą pod tym względem jest Dariusz Gęsior, który 5 listopada 2005, mając 36 lat i 27 dni, pokonał Sebastiana Przyrowskiego w meczu z Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. Poza Gąską żaden inny trzydziestosześcioletni zawodnik nie wpisał się na listę strzelców. 35 lat, 4 miesiące i 27 dni ma kolejny na liście Josef Obajdin. Doświadczony czeski atakujący - 4 kwietnia 2006 - w wygranym 5:1 spotkaniu z Lechem Poznań ustrzelił dublet i jak się później okazało były to jego jedyne trafienia dla Wisły Płock.
Ostatnio poza podium tej klasyfikacji wypadł z kolei Dariusz Romuzga. Gdy 25 września 2004 Dziadek pieczętował zwycięstwo Nafciarzy nad Górnikiem Łęczna miał 33 lata, 5 miesięcy i 5 dni. Niewiele młodszy był natomiast Andrzej Kobylański, który ustalał wynik rywalizacji z Widzewem Łódź (3:1), pewnie egzekwując rzut karny w ostatniej minucie. Wicemistrz olimpijski z Barcelony na naszej liście został oznaczony numerem 5.
Następni również są napastnicy: Bogusław Pachelski, Jarosław Maćkiewicz oraz Mateusz Piątkowski. W maju - najpierw 1995, a później 2003 roku, w historii zapisali się Pachelski i Maćkiewicz. Ten pierwszy w meczu z Olimpią Poznań (1:1) na boisku pojawił się wchodząc z ławki rezerwowych i otworzył wynik, natomiast Jarek również jako zmiennik dał nam trzy punkty w konfrontacji z Pogonią Szczecin (2:1). 16 września 2017 także grając przeciwko Portowcom w protokole meczowym jako strzelec gola zapisał się mający 32 lata, 9 miesięcy i 24 dni - Piątkowski, dla którego było to ostatnie trafienie w naszej koszulce.
Po powrocie do ekstraklasy w 2016 roku do grona najstarszych strzelców Wisły w ekstraklasie dołączyli więc Piona i Dino. Obecnie swój wynik poprawić może Sielewski, a aby dołączyć do grona weteranów z przynajmniej jedną bramką dla naszego klubu w elicie wciąż czeka Cezary Stefańczyk, póki co mający szansę wskoczenia od razu na trzecią pozycję! I tego Stefanowi życzymy!
NAJSTARSI STRZELCY DLA WISŁY W EKSTRAKLASIE
1. Dariusz Gęsior (36 lat i 27 dni) - 5.11.2005 - z Groclinem Grodzisk Wielkopolski (2:0)
2. Josef Obajdin (35 lat, 4 miesiące i 27 dni) - 04.04.2006 - z Lechem Poznań (5:1)
3. Bartłomiej Sielewski (34 lata, 1 miesiąc i 6 dni) - 15.09.2018 - z Miedzią Legnica (2:2)
4. Dariusz Romuzga (33 lata, 5 miesięcy i 5 dni) - 25.09.2004 - z Górnikiem Łęczna (3:0)
5. Andrzej Kobylański (33 lata, 2 miesiące i 29 dni) - 29.10.2003 - z Widzewem Łódź (3:1)
6. Bogusław Pachelski (32 lata, 11 miesięcy i 21 dni) - 31.05.1995 - z Olimpią Poznań (1:1)
7. Jarosław Maćkiewicz (32 lata, 11 miesięcy i 18 dni) - 17.05.2003 - z Pogonią Szczecin (2:1)
8. Mateusz Piątkowski (32 lata, 9 miesięcy i 24 dni) - 16.09.2017 - z Pogonią Szczecin (3:1)