Do Szczecina po zwycięstwo
Dobre humory przed przerwą na mecze reprezentacji chcą zapewnić sobie piłkarze Wisły. Warunkiem jest ogranie sąsiada z tabeli – Pogoni Szczecin i to na jego boisku. Z pewnością Nafciarzy stać na komplet punktów, ale łatwej wygranej nie możemy oczekiwać, bowiem Portowcy zanotowali ostatnio dwa zwycięstwa i serię chcą kontynuować. Pokrzyżujemy ten plan i najbliższe dwa tygodnie spędzimy w dobrych humorach. Pogoń Szczecin – Wisła Płock, sobota 15.30.
Jedenastą serię meczów rozpoczniemy w Legnicy. Całkiem nieźle grająca Miedź zmierzy się z Piastem Gliwice, którego postawa jest najmilszą niespodzianką w sezonie. Druga lokata w tabeli nie jest jednak dziełem przypadku, gliwiczanie solidnie na nią zapracowali. Z Legnicy także przywiozą punkty, a konkretnie, jeden z czego żaden z rywali nie będzie ani specjalnie zadowolony, ani zmartwiony.
Również dzisiaj, o 20.30 Górnik Zabrze zagra z Lechem Poznań. Zabrzanie są cieniem ekipy z poprzedniego sezonu, natomiast Kolejorz zadomowił się w szerokiej czołówce, co oczywiście dziwić nie może. I na Śląsk pojechał po pełną pulę, ale Górnika w Zabrzu nikomu lekceważyć nie wolno, zawsze bowiem stać go na zwycięstwo. Nie odważymy się typować wyniku, dając jednak więcej szans na wygraną gościom.
Bezpośrednio po naszym pojedynku w Szczecinie przeniesiemy się do Gdańska. Wizytę w Trójmieście złoży beniaminek z Sosnowca. Znacznie silniejszym zespołem dysponują gospodarze, ale ostatnio grają nieco słabiej, więc Zagłębie nie jest bez szans. By wywieźć z Gdańska choćby jeden punkt, musi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, czego raczej nie należy się spodziewać, sądzimy więc, że długa podróż do Sosnowca będzie smutna.
Opromieniony wysokim zwycięstwem w Białymstoku Śląsk Wrocław dostanie szansę pokonania kolejnego faworyta. W stolicy Dolnego Śląska zagra inny klub z wojskową przeszłością – Legia Warszawa. Mistrz nadal nie zachwyca, ale od pewnego czasu nie przegrywa. Ale w sobotę zmierzy się z drużyną, która w dwóch ostatnich meczach zdobyła osiem goli. Wyniki Śląska robią wrażenie, ale czy to wystarczy na Legię? Mądrzejsi będziemy 6 października około 22.30.
W niedzielę tym razem trzy pojedynki. W Gdyni i Kielcach o 15.30. Arka podejmie Zagłębie Lubin, a Korona Jagiellonię Białystok. W obydwu przypadkach faworytów upatrujemy w drużynach przyjezdnych. Zagłębie ma po prostu silniejszy od Arki zespół, a Jagiellonia znakomicie spisuje się na wyjazdach - jedyne w sezonie punkty straciła przy Ł34. By jednak Miedziowi i Jaga wracali do domów w dobrych nastrojach, muszą zaprezentować naprawdę dobry futbol. Na pewno jest to możliwe i uważamy, że ani w Gdyni, ani Kielcach gospodarze nie wzbogacą się o trzy oczka, ale remis leży w ich zasięgu.
Kolejkę zamkną derby Krakowa. Wyświechtane sformułowanie, że "derby rządzą się swoimi prawami" jest... absolutnie słuszne. Nie próbujemy nawet typować zwycięzcy, życzymy jedynie piłkarzom i kibicom świetnego pojedynku i zupełnie innej atmosfery na trybunach niż w trakcie ostatnich derbów na stadionie Cracovii. Niech triumfuje futbol, a wygra lepszy.
FOT. KRZYSZTOF CICHOMSKI / 400mm.pl