Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


#FIFAeWorldCup - relacja z turnieju

Dla zespołów esportowych grających w EA Sports FIFA nie może być ważniejszej imprezy w kalendarzu niż wirtualne klubowe Mistrzostwa Świata organizowane bezpośrednio przez międzynarodową federację piłkarską FIFA. Do poprzedniej edycji zostały zakwalifikowane tylko najbardziej znane światowe marki ze świata piłki nożnej, nad czym bardzo ubolewaliśmy.

W tym roku organizatorzy zapewnili, że formuła turnieju będzie dużo bardziej rozbudowana i rzeczywiście tak było. Wirtualny World Cup otworzył się na wszelkie organizacje posiadające sekcje FIFA, nie ograniczając się tylko do klubów piłkarskich. W rozgrywkach wzięły udział m.in. zespoły stricte esportowe, jak i zespoły Youtuberów.

Niestety tak prestiżowa impreza wciąż ma swoje niedociągnięcia organizacyjne. “Turniej został zakomunikowany na dwa tygodnie przed jego startem, a to naprawdę mało czasu, by przygotować się do niego optymalnie. Nasi zawodnicy grają na Playstation 4 i formuła wymagająca tego, by jeden z nich przesiadł się na XBOXa trochę nas zaskoczyła” - mówi Marcin Sieczkowski, koordynator sekcji esportowej w Wiśle Płock.

Po rozmowach z zawodnikami zapadła decyzja, że na platformie PS4 wystąpi Tomek Beczak, zaś na XBOXa przesiądzie się Cezary Gontarek. “Ponieważ od początku roku zmieniłem pada do PS4 na takiego, który ma układ klawiszy znany z XBOXa, to teoretycznie łatwiej powinno mi być opanować grę na innej platformie” - wyjaśnia KarteK. Zbudowanie nowego i przede wszystkim optymalnego dla zawodnika składu w trybie FUT w takim czasie praktycznie graniczyło z cudem, na szczęście Czarek na początku obecnej FIFY testował grę na XBOX, dzięki temu istniała “baza” do rozbudowy. 

 

Arkadiusz “Athos” Adamczewski (trener/analityk Wisły Płock eSports) tak skomentował docelowy skład:

Mieliśmy świadomość, że przeciwnicy będą mieli w swoich składach najlepsze i najdroższe karty dostępne w FUT. My jednak nie dysponowaliśmy wysokim budżetem i zdecydowaliśmy się na obstawienie ataku złotymi kartami z wysokim overallem, tak aby spokojnie zbudować jeszcze linię pomocy i obrony. Przy 4-2-2-2 Cezarego postawiliśmy na kompletnych zawodników czyli -  Cristiano Ronaldo 94 oraz Messiego 93, któremu gra na 7 zgrania nie przeszkadza. Na skrzydłach Bale 89 oraz Del Piero 92, pierwszy niesamowicie szybki i skuteczny, a słabsza noga i wysoki overall tego drugiego rekompensują jego tempo. Zależało nam na mocnych defensywnych pomocnikach, stąd Vieira 88 i Mathaus 91, dzięki ich wysokiej wytrzymałości, Czarek mógł polegać na nich przez pełne 90 minut. Boczni obrońcy to szybcy Alex Sandro oraz Walker - podstawowe wersje, ale jakże niezawodne i popularne. W środku obrony Desailly 87 i świetny Blanc 89, cechuje ich szybkość i wysoka pracowitość w obronie, dzięki czemu są bardzo waleczni w starciach o piłkę, ale nie zapędzają się do ataku.  Jako, że zostało nam jeszcze trochę wolnych środków między słupkami stanął David De Gea w podstawowej złotej wersji, który ma większy overall niż początkowo obsadzany przez nas na tej pozycji Fahrmann, który również świetnie sprawdza się u Bryke.

 

 

W środę wieczorem przyszedł wyczekiwany email od FIFA, iż zostaliśmy zakwalifikowani do turnieju. Okazało się, że turniej cieszy się wyjątkową popularnością w Europie. Uczestnicy zostali podzieleni na 14 grup, z czego aż 10 to grupy stworzone z zespołów europejskich. Z każdej grupy awansować dalej miał tylko jeden zespół, co postawiło poprzeczkę bardzo wysoko.

Formuła turnieju została ustalona tak, że kluby rozgrywały między sobą dwa pojedynki, jeden na XBOXie, drugi na PS4, a następnie sumowało się bramki zdobyte w obu pojedynkach i za ten wynik klub otrzymywał punkty wg formatu znanego z boisk piłkarskich - 3 za zwycięstwo, 1 za remis i 0 za porażkę.

Trafiliśmy do bardzo silnej grupy, o czym wspominał Tomasz Beczak w krótkim wywiadzie na naszej stronie. Nastroje były więc stonowane, a naszym celem w turnieju stało się pokazanie się na arenie międzynarodowej i urwanie jak największej ilości punktów bardziej renomowanym przeciwnikom.

Zaczęliśmy od meczu z głównymi wg nas faworytami, czyli VFL Wolsburg. O ile Tomek Beczak nieznacznie uległ 2-1 Timoxowi (wicemistrz FIWC 2017 Grand Final PS4), o tyle Cezary Gontarek wyraźnie przegrał 0-3 z inną gwiazdą sceny FIFA - Salz0rem (wielokrotnym uczestnikiem Regionalsów FUT Champions, ostatnio rozgrywanych w Barcelonie).

W przypadku meczu przeciwko FC Basel 1893 było podobnie. Obaj nasi zawodnicy określili te spotkania, jako mecze ‘bez historii’, wskazując, że przeciwnicy byli lepsi. Warto dodać, że zawodnicy Basel to także absolutny światowy TOP - thestrxnger oraz CodyDerFinisher - obaj zawodnicy systematycznie kwalifikują się na LANowe finały najbardziej prestiżowych turniejów.

 

Po spotkaniu z VFL Wolfsburg szanse na awans zmalały do minimum, ale nie poddaliśmy się, zwłaszcza, że następny mecz graliśmy na inny polski zespół - GKS Tychy. Na pewno zawodnicy czuli lekką presję związaną z występem przeciwko rodakom. Spotkanie należało do bardzo zaciętych, ostatecznie zawodnikom Wisła Płock eSports udało się pokonać GKS Tychy w stosunku 6 do 5 i pierwsze trzy punkty wpadły na nasze konto.

W tym miejscu warto też wspomnieć o drugim zwycięstwie, jakie odnieśliśmy w ostatnim meczu tego turnieju, przeciwko Francuzom z Team LDLC. Spodziewaliśmy się, że Alexher razem z Wissou postawią nam bardzo trudne warunki. O ile ten drugi wygrał “kosmiczny mecz” z Kartkiem w stosunku 5-6 (w 60 minucie było 5-1 dla Czarka), o tyle Wissou wytrzymał tylko 45 minut z Bryke (do przerwy 1:0 dla Tomka), w drugiej połowie Tomek narzucił francuzowi swoje warunki w pełni, a końcowy wynik to 5-0.

 

O ile przewidywaliśmy, że będzie bardzo ciężko to jednak kolejne dwie porażki, jakich doznaliśmy, trochę bolą. W spotkaniu przeciwko AS Roma fnatic dwukrotnie przegraliśmy w stosunku 2-3 i w obu spotkaniach scenariusz wyglądał tak samo - gol za gol. Były prowadzenia, jednakże nie udało się ich dowieźć do końca. Na pewno materiał z tych spotkań wymaga szczegółowej analizy, bo było blisko do zwycięstwa nad jedną z najbardziej znanych marek w świecie esportu (fnatic) i jednocześnie legendarnego klubu piłkarskiego (AS Roma).

Druga porażka z tej serii to bardziej ciekawostka. Mecz przeciwko norweskiemu Nordavind, w którym występuje na PS4 Polak - Damie mógł zakończyć się walkowerem dla Wisły. O ile Damie zremisował bezbramkowo z Bryke, o tyle, przeciwnik Czarka nie stawił się do gry o wyznaczonej godzinie. Gdy pojawił się po 50 minutach między zespołami była już w zasadzie zgoda, co do walkoweru. Jednakże po przeprosinach Kartek zgodził się rozegrać mecz, w którym zdecydowanie nie był w roli faworyta (konsola i skład). Spotkanie zakończyło się porażką 2-4, ale dla Wisła Płock Esports ważniejszy w tym momencie był duch Fair Play, a nie wygrana “przy zielonym stoliku”.

 

Podsumowaliśmy już 6 z 8 spotkań Wisły w ramach #FIFAeWorldCup. Pozostały dwa ostatnie, które zakończyły się wynikiem remisowym. Po publikacji grup, w pojedynkach z francuskim Millenium oraz przede wszystkim z brytyjskim The F2 Freestylers (drużyna freestylerów piłki nożnej) czuliśmy, że nie wystąpimy w nich w roli faworytów.

W meczu przeciwko F2 Kartek uległ Tekkz’owi 2-4, który uczestniczy chyba w każdych finałach FUT w FIFA18, ale świetnie spisał się Bryke, który w takim samym stosunku pokonał drugiego zawodnika z F2. Spotkanie przeciwko Millenium było zaś najbardziej wyrównanym w całym turnieju. Zarówno Czarek, jak i Tomek uzyskali wyniki remisowe, odpowiednio 4-4 i 1-1.

 
Zakończyliśmy turniej z bilansem 2-2-4, przy którym na pewno nie możemy liczyć na awans dalej. O oficjalnej pozycji w tabeli poinformujemy w dniu jutrzejszym, gdyż do tego czasu FIFA sprawdza wyniki.

Po rozgrywkach powiedzieli:

Tomasz Beczak (zawodnik, Playstation 4)
Pomimo dość znacznej różnicy składów uważam, że pokazaliśmy się z dobrej strony. Szkoda trochę meczu z As Romą, bo zarówno Kartek jak i ja byliśmy o włos od pokonania swoich przeciwników. Myślę, że doświadczenie wyniesione z tak trudnych gier zaprocentuje w przyszłości.

Cezary Gontarek (zawodnik, w tym przypadku na konsoli XBOX)
Bardzo się cieszę, że mogłem wziąć udział w turnieju, gdzie można było spotkać najlepszych zawodników na świecie. Wydarzenie te odpowiedziało nam na wiele pytań i pokazało, że w przyszłości możemy powalczyć z najlepszymi, tylko trzeba do tego się odpowiednio przygotować, a do komfortowej gry na XO zabrakło właśnie czasu.

Marcin Sieczkowski (koordynator sekcji esport)
Udział w takim turnieju to zupełnie nowe doświadczenie, zarówno organizacyjne, jak i esportowe. Sądzę, że nasi zawodnicy zyskali po tych grach dużo pewności siebie. Od publikacji grup byliśmy skazywani przez społeczność na zdecydowaną porażkę, a tymczasem poza 2 spotkaniami toczyliśmy walkę jak równy z równym. Być może, gdybyśmy mieli więcej czasu na trening Czarka na XBOX wynik byłby lepszy, ale sądzę, że i tak pokazaliśmy się od dobrej strony w tych rozgrywkach.


 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni