forBET IV liga: 3 bramki i 3 punkty Wisły II
Wisła II Płock w niedzielne popołudnie wygrała z MKS Przasnysz po golach Marcela Błachewicza, Damiana Warchoła i Briana Galacha. Spotkanie zostało rozegrane w ramach 19. kolejki forBET IV ligi mazowieckiej, gr. 1. Zdobyte punkty pozwoliły Wiśle II utrzymać pozycję lidera rozgrywek.
W pierwszej połowie Nafciarze cieszyli się po golu Marcela Błachewicza. Bramka lewego obrońcy Nafciarzy w 14. minucie była znacząca nie tylko ze względu na otworzenie wyniku i uspokojenie nieco nerwowego początku spotkania podczas którego Michał Pragacz trafił w poprzeczkę bramki Piotra Zielińskiego ale także ze względu na obserwację meczu przez Pavola Staňo. Prowadzący od niedawna Wisłę szkoleniowiec z uwagą przypatrywał się grze lewego obrońcy ponieważ w najbliższym spotkaniu swojego zespołu w ekstraklasie nie będzie mógł skorzystać z Piotra Tomasika. Doświadczony defensor będzie w spotkaniu z Górnikiem Zabrze (4 kwietnia, 18.00) pauzował za nadmiar żółtych kartek. Obiecujący występ Błachewicza z pewnością ucieszył trenera Wisły Płock.
MKS Przasnysz przyjechał do Płocka osłabiony brakiem Damiana Słowika i Macieja Smolińskiego (obaj pauzowali za kartki). Mimo tych osłabień goście zaprezentowali się pozytywnie. Poza wspomnianym strzałem Pragacza w poprzeczkę, bliski pokonania Zielińskiego był również Popławski, ale obrońca gości źle dostawił stopę kilka metrów od bramki Wisły II i piłka minęła bramkę Nafciarzy.
Podopieczni Marka Brzozowskiego nie stanowili ciągłego zagrożenia dla gości, jak mogłoby się wydawać po pozycji obu zespołów w tabeli (lider vs. 12. zespół). Nie funkcjonowało w zespole Wisły II firmowe zagranie Lewandowskiego do Szczepańskiego. Mierzone piłki nad głowami obrońców na wbiegającego napastnika Nafciarzy co prawda dochodziły celu, ale za każdym razem chorągiewka asystenta arbitra wędrowała w górę sygnalizując spalonego. Pułapki ofsajdowe u gości funkcjonowały zresztą nie tylko w tych przypadkach. Po przerwie wspomniany duet - Lewandowski i Szczepański został zmieniony, a na boisku pojawili się Fryderyk Gerbowski i Damian Warchoł.
Obaj zawodnicy dodali animuszu akcjom ofensywnym gospodarzy, a kolejne zmiany (szansę gry dostali również Miarka, Zynek i Paciorek) tylko potwierdziły, że trener Brzozowski posiada szeroką kadrę. Po akcji Warchoł - Zynek - Paciorek bliski pokonania Przychodzkiego był Galach (nie trafił w bramkę z kilku metrów), a chwilę później goalkeeper gości musiał interweniować po strzale Paciorka.
Różnica jakości w obu drużynach uwidoczniła się w końcówce spotkania. Na 11 minut przed końcem do siatki trafił Damian Warchoł, który z dużym spokojem wykończył pojedynek jeden na jeden z Przychodzkim. Napastnik Wisły sygnalizuje powrót do wysokiej dyspozycji po problemach zdrowotnych, które przeszkadzały zawodnikowi od końca rundy jesiennej. Wynik spotkania ustalił Braian Galach pokonując Przychodzkiego płaskim strzałem z pola karnego po podaniu Warchoła.
Wisła II Płock 3-0 MKS Przasnysz
1-0 - M. Błachewicz 14'
2-0 - D. Warchoł 79'
3-0 - B. Galach 87'
Wisła II: 12. Zieliński, 2. Drapiński, 5. Wawrzyński, 8. Mościcki (59' 16. Miarka), 9. Galach, 14. Szczepański (46' 22. Warchoł) i, 19. Walczak (59' 7. Paciorek), 20. Klepczyński, 21. Pawlak (59' 11. Zynek), 23. Błachewicz, 26. Lewandowski (K) (46' 6. Gerbowski)
MKS Przasnysz: 22. Przychodzki, 3. Sitek, 4. Wójcik (76' 19. Sawczenko), 5. Pepłowski, 6. Grędziński (K), 7. Pragacz, 8. Borowiec, 11. Witkowski, 14. Prusik, 20. Bartosiewicz (85' 2. Wodzyński), 24. Kosiuk
Żółte kartki: Lewandowski, Szczepański, Grędziński, Przychodzki