forBET IV liga: Remis w doliczonym czasie
W meczu 30. kolejki forBET IV ligi Wisła II Płock zremisowała z Unią Warszawa 2:2. Bramki zdobyli dla nas Brian Galach oraz Kamil Cistowski, który do wyrównania doprowadził w doliczonym czasie gry.
Pierwszą akcję Nafciarze przeprowadzili w drugiej minucie. Zakończyła się ona jednak nieudanym dośrodkowaniem Briana Galacha. Chwilę potem bardzo dobrze środkiem boiska ruszył Łukasz Mościcki. Najpierw zamarkował uderzenie i zwiódł rywala, a następnie faktycznie już uderzył z dalszej odległości. Celnie, lecz prosto w Krzysztofa Jabłońskiego. W siódmej minucie Nafciarze przeprowadzili dobrą kontrę. Wszystko zadziało się za sprawą Jakuba Maślaka oraz Mateusza Lewandowskiego. Lewy wahadłowy na sam koniec dograł do bardziej doświadczonego kolegi, który posłał futbolówkę obok dalszego słupka bramki Unii Warszawa. W dwunastej minucie piłka zatrzepotała już w siatce gości. Jakub Maślak przytomnie odegrał do Gabriela Wiącka, ten strzelił przy słupku, a skuteczną dobitką głową popisał się Brian Galach. Niestety filigranowy zawodnik znalazł się zdaniem sędziego na pozycji spalonej i bramka nie mogła zostać uznana. Z czasem w końcu odgryźli się przyjezdni. Po faulu Dawida Burki do rzutu wolnego podszedł Krystian Nowakowski. Mocne uderzenie przeleciało nad bramką Piotra Zielińskiego.
W odwecie płocczanie ruszyli do ataku i dobrą akcję przeprowadzili po podaniu Łukasza Mościckiego Gabriel Wiącek i Brian Galach. Uderzenie drugiego z wymienionych dobijał z piątego metra młodszy kolega. Niestety prosto w Krzysztofa Jabłońskiego. Zaraz potem Gabriel Wiącek niecelnie główkował jeszcze po dobrym dośrodkowaniu Grzegorza Wawrzyńskiego. Niestety te wszystkie okazje zemściły się na nas po niespełna pół godziny gry. Po małym zamieszaniu w naszym polu karnym mocnym strzałem z pierwszej piłki stan meczu otworzył Batuhan Budak. Podrażnieni płocczanie ruszyli do przodu, lecz dobre, plasowane uderzenie Briana Galacha świetnie odbił Krzysztof Jabłoński. Bramkarz okazał się bohaterem w trzydziestej szóstej minucie. W szesnastce faulowany był Kacper Wiśniewski, a wspomniany bramkarz obronił próbę z jedenastu metrów Briana Galacha. To niestety znów się na nas zemściło. Niezdecydowanie naszych obrońców bezlitośnie wykorzystał Hubert Rokoszewski, który podwyższył prowadzenie.
Po zamianie stron pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili podopieczni trenera Marka Brzozowskiego. Z lewej strony do środka zszedł Jakub Maślak, lecz jego próba prawą nogą okazała się niecelna, gdyż futbolówka poszybowała nad poprzeczką Krzysztofa Jabłońskiego. Po pięćdziesiątej minucie doskonałą okazję na zdobycie kontaktowej bramki zmarnował niestety Gabriel Wiącek. Brian Galach mądrze zszedł do środka z prawej strony i starał się zaskoczyć bramkarza z dalszej odległości. Ten odbił futbolówkę przed siebie, dopadł do niej wspomniany napastnik i z piątego metra nie trafił w światło bramki! Na szczęścia Nafciarzom i tak udało się strzelić kontaktowego gola. Z lewej strony dośrodkował w szesnastkę Dawid Klepczyński, a tam odnalazł się Brian Galach. Przyjął piłkę na klatkę piersiową i z półwoleja umieścił ją w siatce po długim słupku. Płocczanie chcieli pójść za ciosem i Mateusz Lewandowski prędko posłał świetne podanie do wprowadzonego z ławki rezerwowych Jakuba Paciorka.
Niestety jego próbę zdołał odbić Krzysztof Jabłoński. W dalszej części gry mieliśmy optyczną przewagę, jednak nie dawało to nam żadnych konkretnych rezultatów. Były tylko nieudane próby z dystansu Mateusza Lewandowskiego, czy z rzutu wolnego Dawida Klepczyńskiego. Najlepszą okazję na doprowadzenie do wyrównania miał jednak Brian Galach. Wykorzystał on nieudane zagranie Andrzeja Gruby, ale na drodze znów stanął doskonale dysponowany dziś Krzysztof Jabłoński. Później mieliśmy jeszcze przyznany rzut wolny, jednak w mur trafił Grzegorz Wawrzyński, a i dobitka Mateusza Lewandowskiego była nieskuteczna. Pod koniec meczu świetną szansę miał jeszcze Dawid Burka, ale raz jeszcze doskonale spisał się Krzysztof Jabłoński, broniąc ten strzał na bliższym słupku. W doliczonym czasie gry mieliśmy jednak remis. Całość skutecznie wykończył Kamil Cistowski. Pojedynek zakończył się podziałem punktów.
Wisła II Płock - Unia Warszawa 2:2 (0:2)
0:1 - Batuhan Budak 28'
0:2 - Hubert Rokoszewski 37'
1:2 - Brian Galach 57'
2:2 - Kamil Cistowski 90'
Wisła II: 1. Piotr Zieliński - 2. Grzegorz Wawrzyński, 8. Łukasz Mościcki (77', 21. Kamil Cistowski), 10. Brian Galach, 11. Gabriel Wiącek (59', 7. Jakub Paciorek), 13. Jakub Maślak, 14. Dawid Burka (C), 16. Dawid Szczepanik, 20. Dawid Klepczyński, 25. Kacper Wiśniewski, 28. Mateusz Lewandowski.
Unia: 1. Krzysztof Jabłoński, 2. Andrzej Gruba (C), 5. Radosław Mróz, 4. Jakub Mydłowiecki, 3. Bartosz Wolniewicz, 6. Szymon Mika (86', 14. Miłosz Kwiatkowski), 11. Bartosz Goździewski, 8. Krystian Nowakowski, 9. Hubert Rokoszewski, 10. Batuhan Budak (80', 18. Karol Wszoła), 7. Marek Żewłakow (58', 15. Kamil Mieszkowski).
Żółte kartki: Burka - Nowakowski, Goździewski, Wszoła.