Giorgi Merebashvili: Po meczu byłem bardzo rozczarowany
W miniony piątek Nafciarze musieli uznać wyższość krakowskiej Wisły, która pokonała naszą drużynę 2:1. Jedyną bramkę dla gospodarzy strzelił Giorgi Merebashvili i warto podkreślić, że był to gol numer 250 strzelony w rozgrywkach Ekstraklasy na Stadionie im. Kazimierza Górskiego. Gruziński skrzydłowy opowiedział nam o piątkowym meczu, aktualnej sytuacji w obozie Nafciarzy i nadchodzącym spotkaniu z Arką Gdynia.
Mereba o meczu z Wisłą Kraków.
Giorgi Merebashvili: W meczu z Wisłą Kraków strzeliłem swojego piątego gola w trwającym sezonie. Przyznaję, że byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy, tym bardziej, że taką samą liczbę bramek uzbierałem w całym poprzednim sezonie. Wiadomo, że dla mnie na pierwszym miejscu są jednak wyniki osiągane przez drużynę. Po meczu byłem bardzo rozczarowany, że nie udało się nam zainkasować choćby punktu.
O ostatnich wynikach.
Musimy być silni, nie załamywać się i ciężko pracować. Taka jest piłka nożna, wszystkiego nie przewidzisz, nawet, kiedy wydaje ci się, że wszystko idzie zgodnie z planem. W takich właśnie momentach trzeba stąpać twardo po ziemi. Wszyscy razem musimy walczyć, żeby poprawić nasze wyniki i naszą sytuację. Jestem przekonany, że się odbijemy i wyjdziemy na prostą. Mamy bardzo dobrą drużynę, wartościowych piłkarzy.
O spotkaniu z Arką Gdynia.
Niestety nie będzie mi dane wystąpić w nadchodzącym spotkaniu z Arką Gdynia z powodu nadmiaru żółtych kartek. Drużyna musi zrobić wszystko, żeby zapisać na naszym koncie trzy punkty. Następnie wszyscy udamy się na krótkie urlopy, które musimy wykorzystać przede wszystkim na odpoczynek. W pełni zregenerowani wrócimy do treningów i skupimy się na dalszej pracy. Jestem przekonany, że jeżeli dalej będziemy ciężko trenować, jak dotychczas, to wyniki w końcu się pojawią.