Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Giorgi Merebashvili: Wkrótce będę w pełni sił

 

Dochodzący do siebie po kontuzji odniesionej w meczu 31. kolejki poprzednich rozgrywek z... Wisłą Kraków (2:2) skrzydłowy Nafciarzy Giorgi Merebashvili sezon 2018/2019 rozpoczął od gola strzelonego na inaugurację Lechowi Poznań (1:2), a następnie po występie w Zabrzu (1:1), przeciwko Koronie Kielce (1:2) otrzymał czerwoną kartkę. Była to jednak konsekwencja pokazania dwóch żółtych kartoników, dlatego też 31-letni Gruzin w piątek 10 sierpnia o godzinie 20:30 będzie miał okazję po raz kolejny zagrać przy Reymonta.

Mereba znany jest z niekonwencjonalnych dryblingów, asyst oraz bramek, a nie łapania kartek i to czerwonych. Przed laty raz zdarzyło się jednak, że Giorgi - tak jak z Koroną - musiał przedwcześnie opuścić boisko z tego właśnie powodu.

- To była moja druga czerwona kartka w karierze, jednak podobnie jak w Wiśle Płock, poprzednią otrzymałem po drugiej żółtej. Pierwszą czerwoną kartkę dostałem w równie dziwnych okolicznościach i była ona całkowicie niezasłużona. Grałem w Serbii w drużynie FK Vojvodina Novi Sad. Naszym przeciwnikiem był wtedy Partizan, który uchodził za zespół dominujący w kraju, a przegrywali z nami 0:2. W 82. minucie kiwałem się z lewej strony boiska, wypuściłem sobie za daleko piłkę, na którą bramkarz się rzucił i ją przechwycił. Widać było złość na twarzy bramkarza z niekorzystnego wyniku. Po chwili wstał podbiegł do mnie od tyłu i uderzył mnie głową. Przewróciłem się, a sędzia pokazał nam obu po żółtej kartce, która w moim przypadku była już drugą z kolei i musiałem zejść z boiska. To była dla mnie bardzo głupia sytuacja - powiedział Merebashvili, który szybko dodał:

- Nie lubię oceniać i komentować decyzji sędziego, ponieważ to jego praca, a nie moja. Jestem piłkarzem i moim obowiązkiem jest wyjść na boisko i grać w piłkę. Co do pierwszej kartki, również się nie zgadzam. Gramy w polskiej lidze, w której gra jest twarda i cały czas trzeba walczyć o piłkę. Wiele razy obrońcy zatrzymywali mnie w taki sam sposób i nikt nie dawał im z tego powodu żółtej kartki. To nie była akcja w postaci kontrataku czy sam na sam, za mną było jeszcze 3-4 zawodników z mojej drużyny i myślę, że nie zasłużyłem na to upomnienie kartonikiem - tłumaczył reprezentant Gruzji.

Reprezentant Gruzji, który raptem cztery miesiące temu doznał uszkodzenia trzeciego stopnia przyczepu bliższego mięśnia przywodziciela długiego prawego i był operowany w Finlandii, dopiero 10 lipca Mereba wystąpił w sparingu z AEK-iem Larnaka (0:1), a następnie także ze Stomilem Olsztyn (2:0). Później zagrał w trzech spotkaniach ligowych, chociaż jak sam przyznaje potrzebuje jeszcze trochę czasu na złapanie odpowiedniej formy.

- Nie jestem w stu procentach gotowy fizycznie do gry, ponieważ potrzebuję jeszcze kilku meczów. Rozegrałem dopiero trzy spotkania, z czego dwa razy po trzydzieści minut i raz osiemdziesiąt, dlatego bądźmy cierpliwi, już wkrótce będę w pełni sił. Dopiero od niedawna wznowiłem treningi z piłką jak i całą drużyną, także potrzebuję oczywiście trochę czasu by wrócić do najlepszej formy - wyjaśniał nasz rozmówca.

Przeciwko Wiśle Kraków pomocnik pochodzący z Tbilisi grał już pięciokrotnie i poza urazem odniesionym w ostatnim z pojedynków w sezonie 2016/2017 strzelił gola i zanotował ostatnie podanie przy trafieniu Mateusza Piątkowskiego, choć wówczas Nafciarze nie potrafili ograć Białej Gwiazdy. Pod koniec ubiegłego roku ta sytuacja uległa zmianie i liczymy, że w kolejnej próbie ponownie uda się zwyciężyć.

- Wisła Kraków z pewnością zaatakuje od początku spotkania, grają u siebie, przegrali tak jak i my ostatni swój mecz, więc będą chcieli zwyciężyć na przełamanie złej passy. Trzeba pamiętać, że Wisła prezentuje agresywną i ofensywną piłkę. Wydaje mi się, że możemy spodziewać się wysokiego pressingu z ich strony, ale jesteśmy na to gotowi. To bardzo ważny mecz dla nas i naszym celem w tym spotkaniu jest zwycięstwo. Potrzebujemy trzech punktów dla mentalnego spokoju - zakończył Giorgi.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni