Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Gole Urygi i Bilińskiego nie dały punktów

 

Pierwszy raz w sezonie 2017/2018 trafienia Alana Urygi i Kamila Bilińskiego nie pozwoliły Nafciarzom na zdobycie chociażby punktu. Wcześniej, gdy któryś z tych zawodników wpisał się na listę strzelców, a miało to miejsce w meczach z Sandecją Nowy Sącz (1:0), Śląskiem Wrocław (4:1), Piastem Gliwice (1:0), Wisłą Kraków (2:2) oraz Górnikiem Zabrze (1:0) - bilans spotkań Wiślaków wynosił cztery zwycięstwa i remis. 10 maja ta sytuacja niestety uległa zmianie. 

W środkowym pojedynku 35. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Legią Warszawa do 71. minuty nie wszystko szło po myśli drużyny Jerzego Brzęczka. Dopiero co na murawie pojawił się rezerwowy Wojskowych Michał Kucharczyk, który po kilkunastu sekundach podwyższył prowadzenie gospodarzy na 2:0.

Nafciarze pomimo dwubramkowej straty nie zamierzali się jednak poddać i po raz pierwszy odpowiedzieli w 79. minucie. Wówczas dośrodkowanie z narożnika boiska Semira Štilicia uderzeniem głową wykończył Alan Uryga, dla którego był to czwarty gol w sezonie. Niewiele potem za dwie żółte kartki z gry wykluczony został Maurício i było to... czwarte wykluczenie dla przeciwnika w potyczkach z Nafciarzami. Nie upłynęło zbyt wiele czasu, a do wyrównania fantastycznym wolejem doprowadził Kamil Biliński, któremu piłkę zgrywał Nico Varela. Dla Bili również była to bramka numer cztery, a dla Vareli premierowa asysta w polskiej lidze. Tych najwięcej w Wiśle ma obecnie Štilić, który w tym elemencie jest także na drugiej pozycji w całej ekstraklasie, wspólnie z Arvydasem Novikovasem z Jagiellonii Białystok.

Dla Semira był to dwunasty punkt w kończącej się powoli kampanii. Aktualnie Bośniakowi brakuje już tylko jednego oczka, aby wyrównać osiągnięcie Giorgiego Merebashviliego oraz José Kanté z sezonu 2016/2017. Wtedy Gruzin z Hiszpanem finiszowali z trzynastoma punktami w "kanadzie" za odpowiednio 6 bramek i 7 asyst oraz 10 bramek i 3 asysty. 30-letni rozgrywający ma jeszcze dwa spotkania, aby ich dogonić i co więcej wyprzedzić. Póki co lepszy wynik udało się osiągnąć w zestawieniu ostatnich podań.

Już w niedzielę 13 maja o godzinie 18:00 po raz ostatni w sezonie 2017/2018 piłkarze Wisły Płock zagrają na Stadionie im. Kazimierza Górskiego. Średnia frekwencja z meczów przy Łukasiewicza 34 w grupie mistrzowskiej z: Wisłą Kraków, Zagłębiem Lubin oraz Lechem Poznań to ponad 8 tysięcy widzów! Mamy nadzieję, że  trybuny naszego obiektu ponownie zostaną szczelnie wypełnione i średnia widzów w fazie finałowej zostanie utrzymana.

 

 

*****

 

LICZBY MECZU Z LEGIĄ WARSZAWA

1 - asystę w barwach Wisły Płock zanotował w środowy wieczór Nico Varela. Urugwajczyk ostatnie podanie zaliczył... głową, gdy zgrał piłkę do Kamila Bilińskiego, który mocnym uderzeniem z woleja doprowadził do wyrównania. Obecnie pomocnik z Ameryki Południowej ma osiem punktów w klasyfikacji kanadyjskiej.

3 - raz w sezonie 2017/2018 Nafciarze stracili w jednym meczu co najmniej trzy bramki. Wcześniej miało to miejsce w wysoko przegranych spotkaniach z Górnikiem Zabrze (0:4) oraz Lechią Gdańsk (0:3), a teraz... zabrakło niewiele. Wówczas płockiej bramki strzegł Seweryn Kiełpin, a wczoraj Thomas Dähne.

4 - czerwone kartki w meczach przeciwko drużynie Jerzego Brzęczka obejrzeli w bieżących rozgrywkach zawodnicy drużyn przeciwnych. Abdul Aziz Tetteh (Lech Poznań), Igors Tarasovs (Śląsk Wrocław), Víctor Pérez (Wisła Kraków) oraz Maurício (Legia Warszawa).to czterej piłkarze, którzy w starciach z Nafciarzami przedwcześnie musieli opuścić boisko. W meczu z Legią po raz pierwszy Wiślakom nie udało się wygrać, mimo liczebnej przewagi w ostatnich minutach.

4 - bramki na koncie mają obecnie zarówno Alan Uryga jak i Kamil Biliński. Co więcej dla Urygi, który ostatnio rozstrzelał się na dobre, było to czwarte trafienie w sześciu ostatnich spotkaniach. Warto również podkreślić, że Alan wszystkie gole strzelił po uderzeniach głową.

8 - asystę w sezonie zanotował w Warszawie Semir Štilić. Idealne dośrodkowanie Bośniaka z rzutu rożnego tym razem pewnie wykończył Alan Uryga. Tym samym nasz 30-letni rozgrywający w klubowej klasyfikacji asyst wyprzedził Dominika Furmana, a w ogólnym ligowym zestawieniu awansował na drugą pozycję, którą dzieli z Arvydasem Novikovasem z Jagiellonii Białystok. Z sporą przewagą (15 do 8) stawce asystentów przewodzi Rafał Kurzawa z Górnika Zabrze. Wynik bośniackiego pomocnika już jest lepszy niż ubiegłoroczny najlepszego asystenta Nafciarzy - Giorgiego Merebashviliego, który ekstraklasowe zmagania kończył z 7 ostatnimi podaniami.

12 - punktów w klasyfikacji kanadyjskiej ma obecnie w dorobku Semir Štilić, który w klubowym zestawieniu powiększył przewagę nad Merebą do dwóch oczek (12 do 10). Bośniak jest o krok od wyrównania ubiegłorocznego rezultatu Gruzina oraz José Kanté, którzy sezon 2016/2017 kończyli z 13 punktami.

 

 

 

Fot. Piotr Kucza / 400mm.pl





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni