Gra wewnętrzna na remis
Korzystając z przerwy na mecze reprezentacji, piłkarze Wisły Płock rozegrali grę wewnętrzną. Sztab szkoleniowy, podzielił kadrę na dwie drużyny, które na głównej płycie Stadionu im. Kazimierza Górskiego rywalizowały ze sobą w formule 2x35 minut.
Sobotnie spotkanie kontrolne zdecydowanie lepiej rozpoczęli zawodnicy w czarnych koszulkach. Już w 2. minucie po "poprawce" dośrodkowania z rzutu rożnego Krzysztofa Kamińskiego próbował pokonać Cillian Sheridan, ale ostatecznie udało się to Damianowi Michalskiemu. Niewiele później, po przytomnym podaniu Briana Galacha, niezłą okazję do podwyższenia prowadzenia miał Luka Šušnjara, lecz tym razem Kamiński stanął na wysokości zadania. W odpowiedzi na uderzenie z dystansu zdecydował się Torgil Gjertsen, ale Bartłomiej Gradecki interweniował bez problemów. W 10. minucie strzał z woleja Patryka Tuszyńskiego okazał się minimalnie niecelny, a pięć minut później główka tego samego zawodnika trafiła w boczną siatkę.
Niewiele potem Piotr Tomasik z rzutu wolnego kopnął prosto w mur, a tę sytuację poprzedziła warta odnotowania indywidualna akcja Jakuba Witka, który został sfaulowany przed polem karnym przez Alana Urygę. W 24. minucie "biali" zdecydowali się na kolejną próbę zza szesnastki, ale jedyne co w ten sposób wywalczył Hubert Adamczyk to rzut rożny. Gdy wydawało się, że to oni zyskali nieznaczną, optyczną przewagę - prowadzenie "czarnych" podwyższył Šušnjara, który wykorzystał zbyt lekkie zagranie Damiana Rasaka. Tuż przed przerwą niewiele brakowało, żeby Ángel García Cabezali dośrodkowując zaskoczył Gradeckiego, jednak czujny bramkarz był na posterunku.
Druga odsłona nie obfitowała już w tak wiele sytuacji podbramkowych, choć rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od zdobycia bramki. Szybko po wznowieniu gry na listę strzelców wpisał się Aleksander Pawlak, który głową skierował futbolówkę do siatki. W rolę asystującego wcielił się natomiast inny rezerwowy Bartosz Zynek. Inny ze zmienników Dawid Krzyżański w 62. minucie wywalczył rzut karny, który na gola wyrównującego zamienił Mateusz Szwoch. Pięć minut przed końcem, po zgraniu Sheridana, znakomitą szansę miał Kacper Rogoziński, ale jakimś cudem Kamiński zdołał odbić piłkę. W 69. minucie szalę zwycięstwa na swoją korzyść mogli też przechylić zawodnicy grający na biało. Po dośrodkowaniu z wolnego Szwocha wytrzymałość poprzeczki sprawdził Mateusz Lewandowski, a dobitka Alana Urygi okazała się niecelna i tym sposobem gra kontrolna Nafciarzy zakończyła się remisem.
Biali - Czarni 2:2 (0:2)
0:1 - Damian Michalski 2'
0:2 - Luka Šušnjara 27'
1:2 - Aleksander Pawlak 37'
2:2 - Mateusz Szwoch 62' (rzut karny)
Biali: Kamiński - Vallo, Rzeźniczak (36, Michalski), Uryga, Cabezali (36, Pawlak), Rasak, Szwoch (36, Zynek), Adamczyk, Lesniak (36, Krzyżańsk), Gjertsen (43, Szwoch), Tuszyński (36, Lewandowski).
Czarni: Gradecki (36, Szymkowiak) - Zbozień, Michalski (36, Sielewski), Czajka, Tomasik, Rogoziński, Mościcki, Witek, Šušnjara (43, Gjertsen), Galach, Sheridan.