Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Igor Łasicki: Pod uwagę bierzemy tylko trzy punkty

 

W dwóch pierwszych spotkaniach w sezonie 2018/2019 nie wystąpił, lecz w dwóch kolejnych pojawił się już na boisku wchodząc z ławki rezerwowych na w sumie nieco ponad 20 minut. Igor Łasicki, który przed rozpoczęciem nowych rozgrywek po raz drugi został wypożyczony do Wisły Płock walczy o miejsce w podstawowym składzie i liczy na to, że od najbliższego meczu z Arką Gdynia Nafciarze wkroczą na zwycięską ścieżkę.

- Uważam, że nasz początek sezonu jest trochę nieszczęśliwy, ponieważ mecze z Lechem Poznań czy Górnikiem Zabrze nie powinny być przegrane, ale niestety taka jest piłka. Musimy szybko wyciągnąć wnioski z tych pierwszych spotkań i od sobotniego meczu z Arka Gdynia zacząć punktować za trzy - powiedział Łasicki.

Trener Dariusz Dźwigała od debiutu stawia na praktycznie te same zestawienie linii defensywnej. Dopiero przed ostatnim spotkaniem z Wisłą Kraków szkoleniowiec Nafciarzy postanowił lewego obrońcę Marcina Warcholaka zastąpić Patrykiem Stępińskim. Igor póki co musi więc zadowolić się rolą rezerwowego, ponieważ pewne miejsce na środku mają Alan Uryga i Adam Dźwigała.

- Rywalizacja na mojej pozycji jest na pewno bardzo duża. Po moich kontuzjach staram się wrócić jak najszybciej do składu i udowodnić trenerowi, że na to zasługuję. Na dzień dzisiejszy grają Alan Uryga z Adamem Dźwigałą, a są jeszcze Bartek Sielewski i Damian Byrtek, więc rywalizacja na tej pozycji można powiedzieć, że jest największa - tłumaczył 23-letni środkowy obrońca.

W miniony piątek w Krakowie Łasicki zaliczył drugi występ w nowych rozgrywkach i pojawił się na boisku w 74. minucie, gdy po czerwonej kartce dla Stępińskiego, zmienił w jedenastce Nico Varelę. Zajął wówczas miejsce na lewej stronie obrony. Jak potyczka z Wisłą wyglądała z jego perspektywy?

- Myślę, że Wisła Kraków w pierwszej połowie zdecydowanie przeważała, ale po zmianie stron gdy strzeliliśmy na 1:1, uważam, że byśmy wygrali ten mecz gdyby niezasłużona czerwona kartka dla Patryka - tłumaczył nasz rozmówca.

Przed Nafciarzami arcyważny pojedynek ze starającym się zmienić swój dotychczasowy styl gry zdobywcą pucharu Polski Arką Gdynia, która podobnie jak nasza Wisła cały czas czeka na premierowe zwycięstwo. W Płocku wszyscy czekają na przełamanie.

- Jest to bardzo ważny mecz i każdy zdaję sobie z tego sprawę. Arka to zupełnie inna drużyna niż w tamtym sezonie. Mają inny styl, starają się grać piłką. Analizujemy już i poznajemy ich najsłabsze jak i te najlepsze strony. Jest to dla nas jako zawodników jak i również kibiców spotkanie, w którym pod uwagę bierzemy tylko trzy punkty - zakończył Igor.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni