Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Kanté o punkt przed Piątkowskim

 

W ostatnim podsumowaniu formacji za rok 2017 do czterech obrońców, dziesięciu pomocników oraz… trzech zawodników innych drużyn dołącza trzech napastników. Sumując, dokładnie dwudziestu graczy przynajmniej raz wpisało się na listę strzelców Wisły Płock. 

Dorobek wszystkich atakujących Nafciarzy za kończące się dwanaście miesięcy to 16 bramek i 6 asyst. Ponad osiemdziesiąt sześć procent całości (19 punktów) zanotowała jednak dwójka, która grała zdecydowanie więcej niż reszta. Ich korzystniejsze liczby nie powinny więc dziwić.

Zaczął w lutym, skończył w grudniu. Takie są fakty. José Kanté Martínez za strzelanie wziął się 12 lutego na inaugurację piłkarskiej wiosny w LOTTO Ekstraklasie, gdy Wisła rywalizowała ze Śląskiem Wrocław, a Hiszpan w ostatniej akcji meczu uratował nam punkt. Następnie poszedł za ciosem i na kolejne trafienie czekał raptem sześć dni. Wówczas w 90. minucie ustalił wynik spotkania z Koroną Kielce na 2:4. Mija tydzień i w trzecim spotkaniu Kanté zdobywa trzecią bramkę. Z Zagłębiem Lubin doprowadza do remisu. Krótka przerwa i znów „trójpak”. Tym razem Arka Gdynia, Ruch Chorzów, Górnik Łęczna. 

W nowym sezonie José dołożył do tego gole z Piastem Gliwice i Arką już 2 grudnia. Asystował z kolei w potyczkach z… Arką i Lechem Poznań. Wychodzi na to, że średnio punktował co 170 minut i bez znaczenia było to czy Wisła grała w Płocku czy na wyjeździe. Z równą skutecznością łapał przy tym kartki (8 żółtych i 2 czerwone), ale jedno „czerwo” zostało anulowane.

Nieco gorszym bilansem może wylegitymować się Mateusz Piątkowski, który też ma na koncie około sto minut mniej niż najlepszy strzelec niebiesko-biało-niebieskich w sezonie 2016/2017 i w całym 2017 roku. Bramki zdobywał przeciwko Wiśle Kraków, Cracovii, Zagłębiu i Pogoni Szczecin, a asysty notował w rywalizacji z Cracovią, Wisłą w Pucharze Polski, Pogonią i znów Cracovią. Tak jak Kanté upatrzył sobie Arkowców, tak Piątkowskiemu najlepiej grało się przeciwko Pasom.

W gronie punktujących znalazł się jeszcze Kamil Biliński. W czerwcu 2017 Bila wrócił do nas po długiej przerwie. Lata 2011-2012 to dla wychowanka wrocławskiego Śląska 24 bramki (po 12 na sezon) w barwach Nafciarzy, odpowiednio na trzecim i drugim poziomie rozgrywkowym. Z misją powtórzenia takiego wyniku na najwyższym szczeblu Kamil ponownie trafił do Płocka i póki co zrealizował ¼ tego planu. 2011 dni czekał Biliński na kolejną radość z gola dla Wisły. Trafienie przeciwko Sandecji Nowy Sącz (1:0) dało trzy punkty, a dwa kolejne w pojedynku ze… Śląskiem (4:1) walnie przyczyniły się do odniesienia przez nasz klub setnego zwycięstwa w elicie.

Pozostała trójka Mikołaj Lebedyński, Krystian Popiela, Emil Drozdowicz przebywała na boisku łącznie o ponad sto pięćdziesiąt minut krócej niż trzeci w klasyfikacji „minutowej” i kanadyjskiej napastników - Biliński. Tuż przed końcem roku sprowadziliśmy kolejnego młodzieżowego reprezentanta Polski - Oskara Zawadę, który również będzie odpowiedzialny za trafianie do siatki rywali.

 

NAPASTNICY 2017:

*****

José Kanté Martínez - 29 występów (1701 minut) - 8 bramek - 2 asysty - 8 żółtych kartek - 2 czerwone kartki (1 anulowana)
Mateusz Piątkowski - 31 występów (1607 minut) - 5 bramek - 4 asysty

*****

Kamil Biliński - 12 występów (561 minut) - 3 bramki - 1 żółta kartka

*****

Mikołaj Lebedyński - 5 występów (345 minut) - 1 żółta kartka
Krystian Popiela - 2 występy (38 minut) - 1 żółta kartka
Emil Drozdowicz - 2 występy (18 minut)

 

Fot. Marian Zubrzycki / 400mm.pl





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni