Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Konferencja prasowa po #RCZWPŁ

 

Mariusz Misiura (Wisła Płock):

Na początku chciałem naprawdę podziękować swojej drużynie za charakter. Wygrać tutaj mecz przegrywając 0:1 uważam, że jest wielką sztuką. Wygrać mecz z poczuciem, że się na to zasłużyło… To duże wydarzenie wygrać tutaj w Częstochowie. Gratuluję mądrości, bo jakość, determinację i serce, które wkładają, to już widzę to od 13 miesięcy. Dzisiaj jeszcze dołożyliśmy do tego dużą mądrość, więc naprawdę bardzo gratuluję i dziękuję za emocje, które nam dzisiaj dostarczyli. Patrząc jak straciliśmy pierwszą bramkę, że praktycznie daliśmy prezent, później niestrzelony karny, to nasi zawodnicy, którzy ostatnio z Koroną i Dani, i Łukasz, przesądzili o losach meczu, a dzisiaj postanowili, że nam utrudnią to zwycięstwo, więc smakuje jeszcze lepiej. Bardzo dziękuję swoim sztabowi za naprawdę niesamowitą pracę w tym tygodniu. Oglądać na żywo tutaj mecz z Żyliną, później przygotować się odpowiednio w krótkim czasie do tego, co właśnie nas dzisiaj czekało. To naprawdę dla nich duże uznanie i duża przyjemność i radość dla mnie z nimi pracować. Cel kolejny został zrealizowany, bo chcieliśmy wygrać jak najszybciej mecz 11 na 11 i to się dzisiaj udało więc jakby musimy sobie wyznaczyć kolejny. Kolejnym celem będzie zrobić jak najszybciej 10 punktów w Ekstraklasie. Bardzo dziękuję kibicom, mam nadzieję, że mieli „fun” z tego, jak dobrze mecz się prezentował na boisku. Oczywiście z wyniku też, ale co najważniejsze to wierzę, że są z nas dumni, z tego jak się prezentowaliśmy na boisku.

Chciałem wam też pogratulować środowiska jakie tworzycie, bo dzisiaj poszliśmy sobie rano na spacer na Jasną Górę. Bo mamy bardzo dużą liczbę zawodników z poza Polski, chcieliśmy pokazać im piękne miejsce, bo uważam że musimy się chwalić Polską, bo Polska jest piękna. I przechodząc koło osób, które gdzieś tam sprzedawały różnego rodzaju souveniry to wszyscy mówili, że i tak nam ta wycieczka dzisiaj na Jasną Górę nie pomoże i że i tak na pewno przegramy. Więc gratuluję wam takiej jedności, bo to jest piękne. Uważam, że gdzieś od samego rana już nas to wszystko depremowało, jakieś szpilki wbijane, więc wam gratuluję tego, że potraficie być tacy zjednoczeni i życzę wam jak najlepiej. Bo doceniam od 2016 roku pracę trenera Papszuna i prezesa Świerczewskiego za to gdzie wtedy był Raków Częstochowa, a gdzie jest dzisiaj – naprawdę duże słowa uznania.

Kończąc, dzisiaj na jednym z ostatnich slajdów napisałem do drużyny: zrozumieć jak dobry jesteś. Bo jakby zawsze jak rozpoczyna się sezon, to jest się taką jakby niewiadomą, ale dla mnie, widząc codziennie jak moi zawodnicy grają w piłkę, to najważniejsze dla mnie, żeby odważniej chcieli to pokazać w każdy weekend w meczu, więc jestem niesamowicie dumny z tego jak dzisiaj grali. Oczywiście musimy teraz zachować chłodną głowę bo jeszcze nam daleko, żeby być tak świetną drużyną jak Raków Częstochowa i potrafić, że tak powiem, seryjnie wygrywać czy być na tym poziomie. Musimy na to sobie ciężko pracować, ale wierzę, że w klubie pracują ze mną świetni ludzie. Tutaj na myśli mam prezesów, dyrektora, radę nadzorczą, sztab i piłkarzy, więc wierzę, że my tak samo jesteśmy na początku budowy pięknego środowiska i wierzę, że to się obroni. Mam nadzieję, że teraz w tych najbliższych dniach będziemy bardzo aktywni na rynku transferowym, bo dzisiejszy mecz pokazał że na niektórych pozycjach potrzebujemy jeszcze większej rywalizacji. Mam nadzieję, że do najbliższego meczu z Piastem Gliwice nasza kadra się poszerzy.

 

Marek Papszun (Raków Częstochowa):

Nie tak sobie wyobrażaliśmy ten mecz, ale wyglądał tak jak wyglądał. Nie mogę tutaj nic albo niewiele dobrego powiedzieć poza chyba ładną bramką. Poza tym, wyglądaliśmy jak drużyna, która nie bardzo jest przygotowana do meczu w jakikolwiek sposób i to jest najbardziej martwiące. Nie chciałbym, żeby taki mecz nam się w bliższej czy dalszej przyszłości przydarzył.

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni