Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Konferencja prasowa przed #WPŁPIA

 

 

Przed nami mecz z Piastem Gliwice. Piastem, który w ostatnich czterech meczach zdobył dziesięć punktów tracąc tylko jedną bramkę. Z drugiej strony Wisła ma ostatnio problem z wygrywaniem. Jaki jest plan na przełamanie tej serii i zdobycie w sobotę trzech punktów?

Radosław Sobolewski: Zgadza się, przed nami bardzo trudny pojedynek. Plan jest bardzo prosty – musimy zagrać tak skutecznie w defensywie jak w ostatnim meczu ze Śląskiem Wrocław, gdzie nie straciliśmy bramki i dołożyć do tego taką skuteczność, jak prezentowaliśmy w meczach u siebie – w każdym z tym meczów udało nam się zdobyć przynajmniej jedną bramkę. To da nam wreszcie te upragnione trzy punkty w meczu ligowym.

 

Jakie największe atuty posiada ta drużyna? Na którego piłkarza gliwickiego klubu zwracał pan największą uwagę podczas przedmeczowych analiz?

- Myślę, że największą gwiazdą całego zespołu Piasta Gliwice  bez wątpienia jest pan trener Waldemar Fornalik. To jest moje zdanie, natomiast jeśli chodzi o piłkarzy, pierwszoplanową postacią na pewno jest Jakub Świerczok, na którego musimy zwrócić dość solidnie uwagę, bo jest to piłkarz, który sam w pojedynkę może rozstrzygnąć losy spotkania. Natomiast wiadomo, że za jego plecami też są bardzo dobrzy piłkarze, których będziemy musieli zneutralizować.

 

Z czego wynika według trenera fakt, że w końcówkach spotkań często oddajecie inicjatywę rywalowi? Kibice często zarzucają, że drużyna nie ma siły. Czy jednak to zawodnicy po prostu podświadomie cofają się, przez co zaczynają się bronić i często tracą prowadzenie?

- Chciałbym na tę chwilę zamknąć temat przygotowania i posłużę się tutaj faktami, liczbami – nie to, czy mi się zdaje, czy nie zdaje, czy wygląda to w ten sposób, czy inny. Jeżeli chodzi o przygotowanie, o statystyki fitness, Wisła Płock, jeżeli chodzi o dystans przebiegniętych kilometrów czy też dystans biegu o wysokiej intensywności, plasuje się na trzecim-czwartym miejscu w ekstraklasie. Jeżeli bierzemy pod uwagę liczbę i dystans sprintów, również plasujemy się w górnej ósemce całej stawki, więc tutaj nie ma żadnego problemu z przygotowaniem. Natomiast zgadzam się z tym, że gdzieś jest jakiś problem, że tracimy te bramki w końcówkach, ale te bramki są różne. Czasami brakuje koncentracji, czasami zajęcia odpowiedniej pozycji startowej, zespół przeciwny przegrywając, bardzo mocno napiera i nam niestety nie udaje się odeprzeć tych ataków i bywało tak właśnie, że traciliśmy zwycięstwa w końcówce. Natomiast tu na pewno nie ma żadnego problemu, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne.

 

Jak wygląda sytuacja kadrowa przed meczem? Czy może trener zdradzić, z kogo nie może skorzystać?

- Mamy małe kłopoty. Na pewno w tym meczu nie będę mógł skorzystać z Airama Cabrery – kolejny uraz mięśniowy podczas tej przerwy. Tak samo ma się Julio Rodriguez i niestety podobnie wygląda sytuacja u Rafała Wolskiego – również problem mięśniowy, eliminujący go z gry przeciwko Piastowi Gliwice.

 

Jak trener oceni pierwsze występy Kristiana Vallo? Widać, że to prawy obrońca, który potrafi dryblować.

- Zgadza się – potrafi dryblować. Ale nie tylko drybling jest jego mocną stroną, bo też i przygotowanie fizyczne, a zwłaszcza jego szybkość. Pod tym względem widać, że jest to zawodnik wybijający się na tle całego zespołu. Jestem bardzo zadowolony z jego postawy w dotychczasowych meczach i liczę na to, że cały czas będzie tak aktywny i pomoże nam, chociażby w tym, żeby wygrać kolejne spotkanie.

 

Czy teraz kiedy Piotr Tomasik jest już w pełni sił i trenuje, może trener powiedzieć, co dokładnie mu dolegało? Wiadomo tylko, że chodziło o problemy z błędnikiem?

- Ciężkie pytanie, bo są pewne przepisy – ja bez zgody piłkarza nie mogę informować mediów o stanie zdrowia zawodnika.

 

Kiedy można się spodziewać tego, że Rafał Wolski zacznie mecz od pierwszej minuty? Ile obecnie minut Rafał może spędzić według pana na murawie? I czy to prawda, że klub zaproponował mu już przedłużenie umowy? Ta obecna kończy się 30 czerwca.

- To zacznę od tych milszych spraw – rozmowy z Rafałem trwają i mam nadzieję, że skończą się sukcesem. Natomiast co do grania, to już wcześniej powiedziałem, że Rafał nabawił się lekkiej kontuzji mięśniowej, która wyklucza go z tego najbliższego spotkania, natomiast mam nadzieję, że już na mecz z Pogonią Szczecin będzie gotowy do gry.

 

Czy to jest kontuzja związana z tą poprzednią dłuższą nieobecnością?

 Nie, to jest zupełnie coś innego.

 

Ostatnio klub ogłosił, że barwy zespołu nadal będzie reprezentował Jakub Rzeźniczak. Jak ważną rolę pełni ten piłkarz w pana drużynie?

- Bez wątpienia jest to wiodąca postać w drużynie Wisły Płock i to nie ulega żadnej wątpliwości. Po pierwsze walory sportowe, forma Kuby jest bardzo ważna. Jeżeli jest w składzie, to jesteśmy silniejsi i bardziej skuteczni, ale również jego rola poza boiskiem, w szatni jest bardzo ważna. Można powiedzieć, że jest przykładem dla młodszych zawodników. Jeżeli coś nam nie idzie, to jego zachowanie w szatni jest niesamowicie ważne i bardzo mnie cieszy, że Kuba Rzeźniczak zostaje w Płocku. Myślę, że również kibice podzielają moją opinię.

 

Czy w czasie przerwy reprezentacyjnej, w czasie treningów czy gierek wewnętrznych któryś z zawodników Wisły wyjątkowo pozytywnie Pana zaskoczył i dobrze spisywał się przez te 2 tygodnie?

- Tak, niektórzy zawodnicy dawali dość wyraźne sygnały, że chcą wrócić do optymalnej dyspozycji i że wracają do formy. Natomiast nie chciałbym tutaj indywidualnie kogoś wyróżniać, bardziej po to, żeby kogoś nie pominąć. Chciałbym powiedzieć, że cieszy mnie to, że zawodnicy po kontuzjach, tacy jak Piotr Tomasik, wyglądają coraz lepiej i wzmacniają rywalizację w zespole, co mam nadzieję, że przysłuży się wszystkim.

 

Za nadesłane pytania dziękujemy panu Michałowi Kublikowi z Radiomixx.pl, panu Maciejowi Wąsowskiemu z Przeglądu Sportowego i panu Piotrowi Skorbowi.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni