Konrad Michalak: To dla mnie szczęśliwy rywal
Ostatni gol w Zagłębiu Sosnowiec? W Zabrzu. Debiut w Wiśle Płock? Również. Pierwsza bramka w najwyższej klasie rozgrywkowej? Przeciwko Górnikowi. Konrad Michalak z dotychczasowych pojedynków z obecnym beniaminkiem LOTTO Ekstraklasy ma różne wspomnienia.
W pierwszym meczu grupy mistrzowskiej z Wisłą Kraków (2:2) młody skrzydłowy Nafciarzy w znacznym stopniu przyczynił się do wywalczenia przez drużynę Jerzego Brzęczka cennego punktu. 20-letni zawodnik tuż po wznowieniu gry po przerwie otrzymał podanie od strzelca pierwszej bramki Alana Urygi, popędził prawym skrzydłem i dośrodkował piłkę w pole karne, a kapitan gości Tomasz Cywka trafił do własnej siatki, czym doprowadził do wyrównania.
- Na pewno był to ciężki mecz z dobrym przeciwnikiem. Myślę, że w pierwszej połowie to Wisła Kraków przeważała, ale tak jak w sumie mamy to w zwyczaju przed przerwą gramy słabiej, a w drugiej połowie wygląda to dużo lepiej i tak było też w poniedziałek. Końcowy remis jest sprawiedliwym wynikiem, aczkolwiek mogliśmy pokusić się o trzecią bramkę. Pod koniec spotkania zabrakło nam trochę szczęścia, ale myślę, że ogólnie był to dobry mecz - powiedział Michalak.
Konrad w starciu 31. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Białą Gwiazdą zanotował swoją czwartą asystę w sezonie 2017/2018. Wcześniej z jego dokładnych podań z prawej strony boiska korzystali Nico Varela, Kamil Biliński oraz José Kanté. Co o swoich dotychczasowych dokonaniach sądzi pomocnik wypożyczony z Legii Warszawa?
- Liczby są w piłce istotne, bo z tego każdy jest rozliczany. Ja też chciałbym mieć je jak najlepsze i ciężko pracuję na to, żeby tak właśnie było. Mam nadzieję, że w tym sezonie jeszcze coś dorzucę i poprawię swoje statystyki - tłumaczył 20-letni skrzydłowy.
Przed najbliższym pojedynkiem warto przypomnieć, że oprócz czterech asyst Michalak ma na swoim koncie również jedno trafienie, które zanotował na starcie rundy wiosennej, gdy pokonał Tomasza Loskę z Górnika Zabrze. Jednocześnie był to jego premierowy gol w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie można przy tym zapomnieć, że w poprzednich rozgrywkach kolegę z młodzieżowej reprezentacji Polski pokonał również, gdy grał dla pierwszoligowego Zagłębia Sosnowiec, które w Zabrzu zwyciężyło 2:1.
- Wydaje mi się, że Górnik to dla mnie szczęśliwy rywal. Nie tylko przecież grając w Płocku, ale też w Zagłębiu Sosnowiec udało mi się strzelić gola przeciwko zabrzanom. Zobaczymy jak będzie tym razem. Najważniejsze jednak żebyśmy wygrali ten mecz, bo będzie on bardzo istotny w kontekście dalszej walki w czołowej ósemce - zakończył nasz rozmówca.