Milašius: Całe życie grałem z przodu
Jednym z trzech zawodników, którzy wystąpili w obu sparingach z GKS-em Tychy (4:2) i Odrą Opole (1:0) był Titas Milašius. Młodzieżowy reprezentant Litwy w ostatnim sprawdzanie przed startem sezonu 2019/2020 zanotował asystę przy decydującym trafieniu Oskara Zawady.
- Oba mecze były dla nas ciężkie, ale oba wygraliśmy i to jest najważniejsze. Pomimo tego, że GKS Tychy strzelił nam dwa gole to Odra Opole sprawiła nam zdecydowanie więcej problemów - powiedział na wstępie Milašius, który w piątek pojawił się na boisku w 53. minucie, a dzień później przebywał na placu gry do 75. minuty pojedynku.
W pojedynkach z GKS-em Tychy i Odrą Opole Nafciarze zagrali dwoma różnymi jedenastkami i jedynie trzech młodych zawodników: Titas Milašius, Riccardo Grym i Patryk Leszczyński wystąpiło zarówno w grze testowej w Grodzisku Wielkopolskim jak i Szamotułach. W pierwszym ze starć Litwin zastąpił Piotra Tomasika i kończył mecz na lewej stronie obrony, a w następnym pojawił się na prawym skrzydle. Jakby porównał te spotkania i gdzie grało mu się lepiej?
- Lepiej grało mi się przeciwko GKS-owi Tychy ale z drugiej strony to przeciwko Odrze Opole zanotowałem asystę. Całe życie grałem z przodu, lewa obrona to jest dla mnie nowa pozycja i muszę jeszcze dużo pracować, bo w obronie gra się trochę inaczej. Naturalnym jest więc, że w tej chwili lepiej czuję się prawej pomocy - wyjaśniał 18-latek z Wilna.
Okres przygotowawczy były gracz Escoli Varsovii Warszawa zakończył więc nie tylko z przepięknym trafieniem przeciwko Olimpii Grudziądz (3:1), ale także z bardzo ładną asystą w ostatnim z test meczów. Zawodnik oznaczony numerem 15 w 63. minucie rywalizacji z 12. drużyną Fortuna 1. Ligi w poprzednich rozgrywkach otrzymał prostopadłe podanie ze środka pola, po którym ruszył lewym skrzydłem i od razu dośrodkował w pole karne. Tam czekał Oskar Zawada i strzałem głową trafił na 1:0.
- Bardzo się cieszę, że pomogłem zespołowi wygrać mecz z Odrą Opole. Na każdym treningu i sparingu daję z siebie 100 procent. Ja zawsze robię wszystko, żeby znaleźć się w tym pierwszym składzie, ale to trener wybiera. Mi pozostaje jak najlepiej pracować, aby przekonać go do postawienia właśnie na mnie - zakończył Titas.