Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Nadrabiamy ligowe zaległości

 

Niecały miesiąc przyszło nam czekać na ponowną podróż do Mielca na spotkanie ze Stalą, które początkowo miało się odbyć w poniedziałek 8 lutego, jednak zostało odwołane ze względu na stan boiska. Od tego dnia rozegrano trzy kolejne kolejki PKO BP Ekstraklasy, sprawdzamy więc, co działo się w tym czasie w drużynie Biało-niebieskich.

W porównaniu do początku lutego mielczanie spadli w ligowej tabeli na ostatnie, 16. miejsce i do pozycji gwarantującej utrzymanie tracą obecnie 2 punkty. W czterech dotychczasowych wiosennych spotkaniach zanotowali dwa remisy i dwie porażki, tracąc trzy bramki i strzelając jedynie jedną (15 lutego w przegranym 1:2 spotkaniu z Górnikiem Zabrze). Jej autorem okazał się Aleksandar Kolev, który pokonał Martina Chudego strzałem głową. W tej sytuacji dogrywał mu z rzutu wolnego Maciej Domański, który pozostaje liderem klubowych klasyfikacji strzelców i asystentów, mając na koncie po 5 trafień i ostatnich podań.

Patrząc na statystyki ostatniego meczu z Lechią Gdańsk, słaba skuteczność zawodników Stali może szczególnie dziwić. Mielczanie oddali w nim aż 30 strzałów, w tym 11 celnych i raz obili również spojenie bramki przeciwników oraz wykonywali 15 rzutów rożnych, a mimo tego z boiska schodzili pokonani, nie zdobywając ani jednego gola. Szczególnie często uderzać próbował Petteri Forsell, który już w pierwszej minucie sprawdził formę bramkarza przeciwników, a łącznie w całym meczu oddał 8 strzałów, w tym 4 celne.

Niewątpliwym atutem Stali Mielec jest też postać trenera Leszka Ojrzyńskiego. 48-letni szkoleniowiec jest kojarzony jako specjalista od skutecznej walki o utrzymanie, o czym zresztą przekonaliśmy się w Płocku w sezonie 2018/19. Wiele mówi się o tym, jak potrafi wpłynąć na siłę mentalną drużyny. Przed meczem z Lechią z ust trenera Ojrzyńskiego mogliśmy usłyszeć o tym, że w zespole czuć presję i wpływa ona na grę poszczególnych piłkarzy. Wydaje się więc, że najważniejszym obecnie zadaniem szkoleniowca jest wykorzystać swoje motywatorskie zdolności do tego, aby coraz lepszą ostatnio dyspozycję zawodników przełożyć na regularne zdobywanie ligowych punktów.

Na spotkanie z Wisłą do dyspozycji trenera Ojrzyńskiego powinni być wszyscy piłkarze znajdujący się w składzie pierwszego zespołu Stali. Żaden zawodnik Biało-niebieskich nie pauzuje za nadmiar żółtych kartek, o żadnym również nie wiadomo, aby zmagał się z poważniejszymi problemami zdrowotnymi (oprócz Kamila Kościelnego, który na początku stycznia doznał zerwania więzadła w kolanie i wypadł z gry na dłuższy czas). Z kolei w drużynie Nafciarzy na pewno nie wystąpi zawieszony za kartki etatowy środkowy pomocnik – Dušan Lagator.

Po obiecującym początku wiosny nasz zespół będzie chciał udowodnić, że dwie ostatnie porażki były jedyne wypadkiem przy pracy. Z kolei zespół z Mielca będzie szukał przełamania strzeleckiej niemocy i odbicia się od dna tabeli. Patrząc pod tym kątem, możemy oczekiwać od piłkarzy emocjonującego widowiska oraz mamy nadzieję, że druga w tak krótkim czasie podróż Nafciarzy do miasta dwukrotnego mistrza Polski przyniesie tym razem powrót do domu ze zdobyczą punktową. Początek spotkania w czwartek 4 marca o godzinie 20:30. Transmisja w Canal+ Sport.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni