Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Najdłuższa wycieczka w sezonie

 

Milowymi krokami zbliża się finisz zasadniczej części sezonu 2017/2018. Już tylko siedem spotkań pozostało do podziału ligi na grupę mistrzowską i spadkową. Bardzo ważne, dla układu tabeli w kontekście gry o puchary lub pozostanie w lidze spotkanie odbędzie się w Lubinie. Dziewiąte obecnie Zagłębie zmierzy się z ósmą Arką. Obie drużyny mają tyle samo punktów i z pewnością planują oderwać się od bezpośredniego rywala. Z perspektywy Płocka byłoby najlepiej, gdyby żadna swojego planu nie zrealizowała. Do Lubina zapraszamy w piątek na 18.00.

W poprzednim sezonie mecz Jagiellonii Białystok z Lechią Gdańsk z pewnością uznalibyśmy za hit kolejki. W bieżącym tylko Jaga spisuje się na miarę oczekiwań. Gdańszczanie, których ambicje sięgają ligowego podium, mają już tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. I nie poprawią swojej sytuacji, bowiem z Podlasia wrócą bez punktów. Jagiellonia-Lechia, piątek 20.30.

Meczem o sześć punktów określa się starcia sąsiadów w tabeli. W przypadku zaplanowanego na sobotę na 15.30 pojedynku Bruk-Bet Termaliki z Sandecją Nowy Sącz można mówić o takiej właśnie stawce. O ile postawa beniaminka nie jest zaskoczeniem, o tyle wyniki Bruk-Betu są raczej niemiłym zaskoczeniem. Na ich korzyść przemawia większe doświadczenie i mocniejszy skład. Nie może być natomiast mowy o atucie własnego boiska.

W najdłuższą w sezonie wyprawę udadzą się Nafciarze. I nie będzie to wcale krajoznawcza wycieczka. W sobotę o 18.00 zagramy w Szczecinie z miejscową Pogonią. Gdyby kierować się jedynie pozycją w tabeli, za żelaznego faworyta należałoby uznać Wisłę, ale to złudna opinia, bowiem Pogoń gra znacznie lepiej niżby wskazywała pozycja w zestawieniu. Wisełka jest jednak w tak dobrej dyspozycji, że powinna przywieźć z dalekiego wyjazdu pełną pulę. Po ciężkiej walce.

Świadkami odwiecznej rywalizacji Krakowa z Warszawą będziemy w najbliższy sobotni wieczór. Mistrz Polski, Legia Warszawa zagra pod Wawelem z Cracovią. I, jak sądzimy, będzie kontynuować wiosenną passę zwycięstw. Pasy w bieżącym sezonie nie stanowią większego zagrożenia, szczególnie dla potentatów ligi i z rzadka stać ich na niespodziankę. W sobotę jej nie sprawią.

Dwa niedzielne mecze odbędą się równolegle, o 15.30. Wrocławiu, Śląsk z nowym trenerem Tadeuszem Pawłowskim będzie walczył o powrót do gry o górną ósemkę. Na drodze stanie Górnik Zabrze, który na bolesną porażkę w Płocku zareagował najlepiej jak można odprawiając gładko Bruk-Bet. Trudno powiedzieć, czy poobijanych wrocławian stać będzie na wygraną, naszym zdaniem  ekipy podzielą się zdobyczą.

W tym samym czasie Piast Gliwice przed własną publicznością zagra z Wisłą Kraków. Wisła prezentuje się lepiej, ale gliwiczanie po wygranej w Gdańsku chcą sprawić kolejną niespodziankę. Z pewnością są w stanie, ale obstawiamy remis, który i nas wcale nie zmartwi, oznaczać bowiem będzie zwiększenie przewagi nad Białą Gwiazdą.

24 serię gier kończy mecz Korony Kielce z Lechem Poznań. Na pewno ciekawy. Obie drużyny wiosną zdobyły po cztery punkty, ale znacznie więcej goli strzelili kielczanie. Dla odmiany Kolejorz nie stracił żadnej bramki, więc jego gra defensywna jest bez zarzutu. Trudno przewidzieć rezultat spotkania, sądzimy że o ewentualnej wygranej w tym przypadku zdecyduje zaledwie jeden gol.

 

 

Fot. Włodzimierz Sierakowski





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni