Nieciecza zaczyna, Nieciecza kończy

W maleńkiej małopolskiej miejscowości rozpocznie się 23. kolejka LOTTO Ekstraklasy. Marząca o pozostaniu w elicie Sandecja Nowy Sącz podejmie Koronę Kielce już w piątek o godzinie 18:00. Gospodarzy, którzy wydają się być ostatnio najsłabszą ekipą ligi, interesuje tylko zwycięstwo. Ale, nie będzie o nie łatwo. Korona wiosnę zaczęła z przytupem, strzelając trzy gole w.... Niecieczy. I niewykluczone, że znowu zwycięży.

Dawniej mecz Legii ze Śląskiem Wrocław nazwano by derbami klubów wojskowych. Dzisiaj z wojskiem mają tyle wspólnego, że zielony kolor pozostał w herbach obydwu klubów. O derbowym charakterze meczu, który w Warszawie zacznie się w piątek o 20:30, można więc zapomnieć, ale należy spodziewać się ciekawego pojedynku. Oczywistym faworytem jest mistrz Polski, ale goście mają na tyle silny skład, że stać ich na niespodziankę, której jednak nie przewidujemy. 

Na stadion imienia Kazimierza Górskiego zapraszamy w sobotnie popołudnie. Pewnie nie wszyscy kibice w Polsce uznają starcie naszej Wisły z Zagłębiem Lubin za mecz kolejki, ale dla nas takim jest na pewno. I nie tylko dlatego, że zagra ukochana drużyna, ale również z uwagi na rangę spotkania. Pomiędzy zainteresowanymi zespołami trwa wyścig o miejsce w grupie mistrzowskiej i potencjalna wygrana awans do czołowej ósemki wyraźnie ułatwi. Po udanej inauguracji wiosny innego rozwiązania niż kontynuacja dobrej passy nie bierzemy nawet pod uwagę. Start o 15:30.

Z Płocka przeniesiemy się do Białegostoku. Bardzo ceniony na Podlasiu trener Michał Probierz wróci na stare śmieci z zespołem Cracovii. Za faworyta tego meczu należy uznać wicelidera tabeli i rzeczywiście inne rozstrzygnięcie niż wygrana gospodarzy będzie przynajmniej niespodzianką. Z drugiej strony Probierz potrafi przygotować wariant personalno-taktyczny zaskakujący każdego rywala i pokusić się o niespodziewane rozstrzygnięcie. Do Białegostoku udajemy się o 18:00.

Kolejny istotny w kontekście walki o awans do grupy mistrzowskiej mecz odbędzie się w Krakowie. Wisła podejmie gdyńską Arkę w sobotę o 20:30. W dotychczasowych meczach obie ekipy zdobyły tyle samo punktów i zajmują miejsca ósme i dziewiąte. Samo zestawienie wystarczy by uświadomić sobie jak ważny jest to mecz i jak bardzo jedni i drudzy zechcą go wygrać. Niech więc zremisują.

Wyraźnie rozczarowująca Lechia Gdańsk traci sporo do dającego ligowy spokój ósmego miejsca. Jeśli więc chce przedłużyć marzenia o awansie do grona najlepszych musi w sobotni wieczór pokonać Piasta Gliwice. Wszystko przemawia za gdańszczanami. I lepszy skład i rola gospodarza. Oraz kiepska forma Piasta, który przed tygodniem niespecjalnie postawił się Jagiellonii. Wygra więc Lechia komplikując i tak ciężką sytuację gliwiczan. Pojedynek w Gdańsku, niedziela 15:30.

W ostatniej kolejce Lech nie potrafił pokonać w Gdyni Arki, Pogoń bez z polotem rozbiła Sandecję Nowy Sącz. I na pewno do stolicy Wielkopolski nie jedzie na pożarcie. Wprawdzie w tabeli obydwie drużyny dzieli przepaść, ale forma szczecinian jest coraz wyższa, a skład co najmniej dobry, więc są w stanie pokusić się o sporą niespodziankę i przywieźć z Poznania komplet punktów, chociaż przed własną publicznością Kolejorz nie zwykł rozdawać punktów. Każde rozstrzygnięcie jest możliwe. 

Kolejkę zaczęliśmy w Niecieczy, a zakończy ją … zespół z Niecieczy. Tyle, że na wyjeździe. Bruk-Bet Termalika pojedzie do Zabrza. Początek wiosny w wykonaniu Górnika i Bruk-Betu kiepściutki, wysokie porażki. Do składu Górnika wraca kilku zawodników, którzy ostatnio pauzowali i z pewnością zabrzanie będą w poniedziałek mocniejsi niż przed tygodniem. Czy to wystarczy do pokonania gości? Powinno, a przekonamy się w poniedziałek około 20:00.

Fot. Piotr Kucza / 400mm.pl