Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Nowak: Chciałem trochę oczyścić głowę

 

W szóstym spotkaniu kontrolnym w czasie letnich przygotowań do sezonu 2019/2020 Wisła Płock pewnie pokonała 7. drużynę poprzednich rozgrywek w Fortuna 1. Lidze - GKS Tychy 4:2 (2:0). Zwycięstwo Nafciarzy mogło być nawet bardziej okazałe, ale szczególnie w pierwszej części spotkania brakowało trochę skuteczności. Jedną z meczowych sytuacji w drugiej połowie wykorzystał Olaf Nowak, który tym samym zdobył pierwszą bramkę w naszych barwach.

- Sparing z GKS-em Tychy był naszym przedostatnim, bo gramy jeszcze z Odrą Opole. Chodziło w nim przede wszystkim o to, żeby w większości zagrać 90. minut. Jesteśmy trochę poobijani, ale mam nadzieję, że do poniedziałku wszyscy dojdą do siebie. Co do samego spotkania to na pewno dobrze je zaczęliśmy, stosunkowo szybko strzelając dwa gole, po których wszystko układało się po naszej myśli. Nie wiem czy w przerwie się rozluźniliśmy, ale na początku drugiej części oddaliśmy inicjatywę, straciliśmy dwie bramki i zrobiło się 2:2. Koniec końców odwróciliśmy wynik na 4:2 i cieszę się, że wygraliśmy na tydzień przed startem ligi - powiedział Nowak.

21-letni zawodnik wypożyczony do naszego klubu z Zagłębia Lubin w przedsezonowych meczach towarzyskich sprawdzany jest na pozycji skrzydłowego. Bramkę w spotkaniu kontrolnym z GKS-em Tychy, tak jak wcześniej asystę przeciwko Olimpii Grudziądz, zdobył jednak grając w pierwszej linii, gdzie z racji doświadczenia czuje się swobodniej.

- Dla mnie jest to nowa pozycja. Trener wystawiając mnie tam liczy na moje umiejętności, dlatego też muszę dać z siebie wszystko i walczyć na boisku ze wszystkich sił. Nawet gdyby szkoleniowiec wystawił mnie na pozycji bramkarza to grałbym na maksa. Wiadomo, że najlepiej czuję się na dziewiątce - to jest moja pozycja, od zawsze tam gram i w drugiej połowie czułem się korzystniej - kontynuował nasz rozmówca.

Olaf Nowak na listę strzelców w grze testowej z przedstawicielem Fortuna 1. Ligi wpisał się w 78. minucie, gdy pewnym strzałem z rzutu karnego pokonał Konrada Jałochę i jak się później okazało ustalił wynik rywalizacji z tyszanami na 4:2. W pierwszej połowie golkipera rywali z 11. metrów zaskoczył Ricardinho, a mimo to w drugiej odsłonie do piłki ustawionej na wapnie podszedł inny z naszych ofensywnych graczy. Czemu tak się stało?

- Poprosiłem chłopaków o to żebym mógł wykonać tę jedenastkę. Chciałem trochę oczyścić głowę, bo dla mnie bramki są najważniejsze, a zakończyć okres przygotowawczy z pustym kontem nie było moim celem (śmiech). Bardzo chciałem strzelić tego gola przed startem ligi i jestem zadowolony, że mi się to udało - zakończył Olaf.

 





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni