Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


O tytuły i przetrwanie

 

Pierwsze mecze decydującej części sezonu 2017/2018 odbędą się w najbliższy weekend. Osiem czołowych drużyn polskiej ligi rozegra pomiędzy sobą mecze o mistrzostwo Polski i udział w europejskich pucharach. Zespoły z dolnej połowy tabeli walczyć będą zaś o zachowanie ligowego bytu. W znakomitej sytuacji przed finiszem rozgrywek są Nafciarze.

W piątek trzynastego kwietnia rozpocznie się ostatni akord bieżących rozgrywek. Od mocnego uderzenia. Jako pierwszych na boisku zobaczymy bowiem piłkarzy Arki Gdynia i Lechii Gdańsk. Tydzień po tygodniu kibice będą świadkami derbów Trójmiasta. W dwóch poprzednich lepsi byli gdańszczanie co z pewnością frustruje kibiców Arki. Tym razem stawiamy na remis, zdecydowanie korzystniejszy dla gdynian, których sytuacja w grupie spadkowej jest znacznie lepsza niż przeciwników.

Rywalizacja w grupie mistrzowskiej rozpocznie się w Poznaniu w piątek o 20.30. Lider podejmie Koronę Kielce. Goście walczą jeszcze na dwóch frontach. W lidze oraz w półfinale Pucharu Polski i to właśnie pucharowe boje są chyba ich priorytetem. Co nie znaczy, że możemy przyznać Lechowi trzy punkty już teraz. Korony nie wolno nikomu lekceważyć, chociaż na pewno faworytem pojedynku jest Lech.

Sobotnie mecze zaczniemy na stadionie Cracovii o 15.30. Pasy zmierzą się z Piastem Gliwice. Po dobrej serii obydwu drużyn, dostały one ostatni lekkiej zadyszki, co w przypadku krakowian oznaczało, że nie awansowali do grupy mistrzowskiej, a gliwiczanom nie pozwoliło oderwać się znacząco od "czerwonej strefy tabeli". Trudno jest pokonać Piasta, ale i on ma trudności z wygrywaniem, sądzimy więc, że mecz zakończy się podziałem punktów.

Rozczarowana utratą pozycji lidera Jagiellonia Białystok gościć będzie Górnika Zabrze. Białostocczanie przegrali dwa ostatnie starcia, zabrzanie zdobyli w nich jeden punkt. Zainteresowane startem w pucharach ekipy myślą więc tylko o zwycięstwie, na które więcej szans dajemy gospodarzom. Górnik bez skuteczności Igora Angulo przestał być naprawdę groźny i nie zanosi się na zmiany. Do stolicy Podlasia zapraszamy w sobotę na 18.00.

Broniąca tytułu Legia Warszawa zakończyła rundę zasadniczą na trzecim miejscu, z którego w Warszawie zadowoleni są pewnie tylko... kibice Polonii. Proces odrabiania strat do Lecha i Jagiellonii ma rozpocząć się w sobotę od pokonania Zagłębia Lubin. I tak pewnie się stanie, o czym przekonamy się około 22.30.

W niedzielę śledzić będziemy jedynie boje o pozostanie w lidze. Najpierw w Szczecinie Pogoń spróbuje ograć Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. I vice versa. Zaledwie dwa oczka dzielą rywali, więc stawka pojedynku jest niebagatelna. Więcej szans dajemy Pogoni, ale każde rozwiązanie jest możliwe, a z remisu nie ucieszy się nikt. Przepraszamy, ucieszą się wszystkie pozostałe zespoły z grupy spadkowej. Do Szczecina jedziemy na 15.30.

We Wrocławiu znajdziemy się 15 kwietnia o 18.00. Śląsk, który już chyba zapomniał jak smakuje zwycięstwo, zagra z Sandecją Nowy Sącz także już nie pamiętającą smaku radości z trzech punktów. Dyspozycja tych drużyn pozwala z dużym prawdopodobieństwem założyć, że taki stan potrwa dłużej. Niedawno w bezpośrednim starciu padł bezbramkowy remis i ponownie pachnie takim wynikiem. Po nudnej grze.

I wreszcie, najciekawszy mecz weekendu, choć zostanie rozegrany po weekendzie. Nasza Wisła zagra z Wisłą, tyle że z Krakowa. W dwóch poprzednich wiślackich derbach solidarnie, po 1:0 wygrywali goście. Ale dzisiaj, nasza forma pozwala absolutnie oczekiwać zwycięstwa i przełamania wieloletniej passy meczów bez wygranej z Białą Gwiazdą w Płocku. Na Łukasiewicza 34 zapraszamy w poniedziałek 16 kwietnia na 18.00, gwarantując dobrą piłkę, do której już przyzwyczaili nas piłkarze.

 

 

Fot. Marcin Szymczyk / 400mm.pl





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni