Paul Pîrvulescu: Wszystko będzie już w porządku
O dużym pechu mógł mówić lewy obrońca Wisły Płock Paul Pîrvulescu, gdy na początku zimowych przygotowań nabawił się drobnego urazu, który wykluczył go z treningów z zespołem. Na szczęście po okresie krótkiej, lecz intensywnej rehabilitacji, w sobotę 27 stycznia, Rumun dołączył do drużyny Jerzego Brzęczka w Ayia Napie i zagrał nawet w drugim cypryjskim sparingu z Uralem Jekaterynburg.
- Czuję się już bardzo dobrze po okresie rehabilitacji. Dopiero co dojechałem na obóz na Cypr i czuję, że teraz z moim zdrowiem wszystko będzie już w porządku - powiedział na wstępie Pîrvulescu.
Nie licząc gry na turnieju halowym Amber Cup 2018 dla Paula niedzielny występ był pierwszym w nowym roku. Drugą bramkę dla Rosjan zdobył wczoraj jego rodak - Eric Bicfalvi, który po dośrodkowaniu z prawej strony Denysa Kulakova, uderzył głową nie do obrony. Tak się składa, że najlepszy jesienny strzelec Uralu to... były klubowy kolega naszego defensora.
- Z Erykiem graliśmy razem w Steaule Bukareszt przez sześć miesięcy. Był też moim współlokatorem, podczas obozu przygotowawczego. To dobry kolega i jeszcze lepszy piłkarz, określiłbym go jako "high level". Było to dla mnie lekkim zaskoczeniem, że spotkaliśmy się przy okazji wczorajszego sparingu. Nie widzieliśmy się w końcu sporo czasu. Rozmawialiśmy chwilę o jego drużynie, o tym jak spędził urlop. Co ciekawe, podczas wakacji mieli wydzielonych ponad dwadzieścia obowiązkowych jednostek treningowych. W Rumunii Eryk jest bardzo popularnym piłkarzem, media często piszą o jego aktualnej formie. Myślę, że jest obecnie najlepszym zawodnikiem Uralu - tłumaczył obrońca Nafciarzy.
Pîrvulescu w spotkaniu z Uralem zagrał około pół godziny, po tym jak zastąpił na boisku Arkadiusza Recę. Niebiesko-biało-niebiescy w drugiej grze sprawdzającej, podczas cypryjskiego zgrupowania, nieznacznie ulegli przedstawicielowi rosyjskiej ekstraklasy (1:2), choć byli stroną przeważającą.
- Co do sparingu to oceniam go pozytywnie. To dla nas nowe doświadczenie i znakomita forma treningu. Oczywiście wynik nas nie zadowala, ale to tylko gra testowa. Rezultat jest sprawą drugorzędną - zakończył Paul.