Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Pięciu przed Furmanem

 

Pierwszy raz od 18 sierpnia Wisła Płock przegrała mecz rozgrywany na Stadionie im. Kazimierza Górskiego. Wówczas lepsza od Nafciarzy okazała się Arka Gdynia, a teraz po ponad trzech miesiącach także Górnik Zabrze.

Tym sposobem seria pięciu kolejnych spotkań bez porażki u siebie dobiegła końca. Rozpoczęła się remisem 1:1 z wicemistrzem kraju Jagiellonią Białystok, a później przed własną publicznością punktowaliśmy również w starciach z Miedzią Legnica (2:2), Lechią Gdańsk (1:0), Piastem Gliwice (1:1) oraz Zagłębiem Sosnowiec (2:0). Każda passa nawet ta najlepsza kiedyś się kończy i dlatego też drużyna pod wodzą trenera Kibu Vicuñy poniosła pierwszą porażkę przy Łukasiewicza 34. 

Warto odnotować, że było to nasze dziesiąte grudniowe spotkanie i do minionej soboty w ostatnim miesiącu roku byliśmy niepokonani. Dotychczas w tym zimnym okresie w naszym bilansie było sześć zwycięstw z: Polonią Warszawa (4:0), Ruchem Chorzów (4:3), Jagiellonią Białystok (2:1), Arką Gdynia (2:0), Wisłą Kraków (1:0) i Legią Warszawa (2:0) oraz trzy remisy z: Pogonią Szczecin (0:0), Legią (2:2) i Sandecją Nowy Sącz (2:2). Teraz nasz grudniowy dorobek nieco się pogorszył, ale do końca 2018 mamy jeszcze trzy ligowe mecze z: Koroną Kielce, Wisłą Kraków i Arką, aby go poprawić.

W tym najbliższym z Koroną (sobota, 8 grudnia, godz. 18:00) w naszych szeregach na pewno zabraknie Adama Dźwigały, który w 70. minucie rywalizacji z Górnikiem obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie 2018/2019 LOTTO Ekstraklasy, przez co czeka go przymusowa przerwa. Już druga w obecnych rozgrywkach, bowiem wcześniej Dźwigu musiał pauzować za bezpośrednią czerwoną kartkę obejrzaną w wyjazdowym pojedynku ze Śląskiem Wrocław (3:0). To pierwszy w trwającej kampanii przypadek drugiej kartkowej absencji jednego zawodnika. Poza Adamem dwukrotnie za cztery "żółtka" grać nie mogli także boczni obrońcy: Patryk Stępiński i Cezary Stefańczyk, który w najbliższym czasie będzie już do dyspozycji naszego szkoleniowca.

Kilku innych zawodników w Kielcach będzie musiało natomiast uważać, żeby nie wykluczyć się z ostatniego tegorocznego pojedynku w Płocku z imienniczką z Krakowa (piątek, 14 grudnia, godz. 18:00). W tym pięcioosobowym gronie jest między innymi Dominik Furman, który z każdym kolejnym występem zbliża się do podium klasyfikacji "Występy dla Wisły Płock w ekstraklasie". W ostatniej potyczce Furman po raz 84. założył niebiesko-biało-niebieską koszulkę Nafciarzy w meczu ligowym i tym samym wyrównał osiągnięcie legendarnego pomocnika Pawła Miąszkiewicza. Przed nim obecnie znajduje się już tylko piątka piłkarzy: Sławomir Peszko, Marcin Janus, Ireneusz Jeleń, Vahan Gevorgyan oraz Dariusz Romuzga. 

 

LICZBY MECZU Z GÓRNIKIEM ZABRZE

1 - porażkę przed własną publicznością poniósł trener Kibu Vicuña.

4 - żółtą kartkę zobaczył Adam Dźwigała, co eliminuje go z meczu przeciwko Koronie Kielce (sobota, 8 grudnia, godz. 18:00).

5 - serię tylu meczów bez porażki u siebie przerwał nam Górnik Zabrze.

7 - razy faulowany był Nico Varela. Dokładnie tyle samo fauli w ostatnim meczu popełnili wszyscy Nafciarze razem wzięci.

10 - grudniowy występ zakończył się pierwszą przegraną. Wcześniej w ostatnim miesiącu odnotowaliśmy 6 zwycięstw i 3 remisy (bramki 19:8).

28 - października 2006 roku po raz ostatni w rozgrywkach ekstraklasy przegraliśmy u siebie równie wysoko. Różnicą czterech goli pokonał nas wówczas GKS Bełchatów (0:4).

84 - występ w barwach Nafciarzy w najwyższej lidze zanotował Dominik Furman. To wyrównanie wyniku... Pawła Miąszkiewicza i zmniejszenie straty do Sławomira Peszki (86) i Marcina Janusa (90). Kolejny na liście do dogonienia jest już znajdujący się pod tym względem na podium Ireneusz Jeleń (100).

 

 

 

FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni