Podział punktów w Mielcu
W ramach zaległej 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy Wisła Płock mierzyła się na wyjeździe ze Stalą Mielec. Mecz zakończył się remisem 2:2. Nafciarze prowadzili po bramkach Patryka Tuszyńskiego i Damiana Michalskiego, ale goście zdołali wyrównać za sprawą trafień Macieja Jankowskiego i Mateusza Matrasa.
Obie strony raczej nie forsowały tempa od pierwszych minut, co mogło wynikać między innymi z trudniejszych warunków atmosferycznych. Pierwsi konkretną akcję przeprowadzili gospodarze, kiedy w siódmej minucie Maciej Jankowski przytomnie z prawej strony zagrał do nadbiegającego Petteriego Forsella. Fin wszedł w nasze pole karne i prawą nogą strzelił na naszą bramkę, ale piłkę na rzut rożny skutecznie odbił Krzysztof Kamiński. Po stałym fragmencie poprzeczkę odbił technicznym uderzeniem Krystian Getinger, ale lewy wahadłowy i tak znajdował się w tej sytuacji na pozycji spalonej. Kilka minut później w ostatniej chwili przed polem karnym zablokowany został mocny strzał Jankowskiego. Po niespełna kwadransie gry Nafciarze wyszli jednak już na prowadzenie. Długie podanie posłał na połowę rywali Alan Uryga. Nieporozumienie i błąd defensorów Stali Mielec wykorzystał Patryk Tuszyński, który najpierw świetnie podbił sobie piłkę nad bezradnie interweniującym Rafałem Strączkiem, a następnie umieścił piłkę w pustej już bramce.
Po tej sytuacji przez kilkanaście minut nie działo się na boisku nic szczególnie interesującego, bo warte odnotowanie były jedyne zbyt głębokie dośrodkowania, których autorami byli Ángel García Cabezali i Getinger. Po pół godziny gry i płaskiej próbie z dystansu Mateusza Szwocha do głosu doszedł już beniaminek ligi. Dwukrotnie za sprawą Grzegorza Tomasiewicza. Filigranowy piłkarz najpierw oddał niesygnalizowane uderzenie po krótkim słupku, lecz na posterunku był Kamiński. Zaraz potem ofensywny pomocnik raz jeszcze starał się zaskoczyć naszego bramkarze, ale piłka po drodze odbiła się jeszcze od Damiana Michalskiego i wyszła na rzut rożny. Pod koniec pierwszej połowy dośrodkowywać w pole karne starał się jeszcze Szwoch, ale ponownie po jego zagraniu futbolówka wylądowała w rękawicach Strączka.
Po zamianie stron podopieczni Radosława Sobolewskiego szybko starali się podwyższyć prowadzenie i... to im się udało! Za pierwszym razem po dośrodkowaniu Szwocha i główce Michalskiego bardzo dobrze interweniował jeszcze Strączek. Dosłownie po chwili mieliśmy praktycznie kalkę tej akcji i tym razem golkiper przy uderzeniu głową młodego obrońcy był już bezradny. 2:0 dla nas! Po strzelonej bramce płocczanie dali się jednak nieco zepchnąć do defensywy, a pierwszym symptomem było niecelnie uderzenie z dystansu Forsella. Przy niespełna godzinie gry dwukrotnie z kapitalnej strony pokazał się Kamiński. Nasz bramkarz najpierw dobrze odbił uderzenie Marcina Flisa z obrębu pola karnego, a jeszcze w tej samej akcji interweniował na linii bramkowej przy strzale Mateusza Matrasa. Niestety, ataki mielczan przyniosły efekt chwilę potem. Wówczas futbolówkę dobrze z lewej strony Flis zgrał do Jankowskiego, a ten, choć nieco szczęśliwie, zdobył kontaktową bramkę dla swojego zespołu.
Zaraz potem mogliśmy na domiar złego mieć remis, kiedy to po próbie Tomasiewicza piłka odbiła się od Urygi i mogła zmylić Kamińskiego. Później byliśmy świadkami serii dośrodkowań autorstwa Getingera. Ostatecznie celna okazała się jednak tylko jedna centra, po której główkował Aleksandar Kolev. Zrobił to jednak zbyt lekko, dzięki czemu spokojnie interweniował Kamiński. Jego czujność chciał również sprawdzić Forsell, ale Fin z daleka uderzył bardzo niecelnie. Niestety napór Stali przyniósł jej rezultat pod koniec spotkania, kiedy udało jej się doprowadzić do remisu. Nieporozumienie i zamieszanie w szeregach obronnych Nafciarzy po wrzutce z lewego skrzydła wykorzystał Matras. Do końca pojedynku na tablicy wyników utrzymał się już remis i wszystko skończyło się podziałem punktów.
Następne ligowe spotkanie Nafciarze rozegrają w poniedziałek - ponownie na wyjeździe. 8 marca naszym rywalem będzie Warta Poznań. Początek o godzinie 18:00.
Stal Mielec - Wisła Płock 2:2 (0:1)
0:1 - Patryk Tuszyński 14'
0:2 - Damian Michalski 49'
1:2 - Maciej Jankowski 61'
2:2 - Mateusz Matras 87'
Stal: 13. Rafał Strączek - 2. Albin Granlund (46', 7. Maciej Domański), 32. Jonathan de Amo (46', 96. Robert Dadok), 4. Bozhidar Chorbadzhiyski (77', 10. Mateusz Mak), 6. Marcin Flis, 23. Krystian Getinger - 17. Petteri Forsell (84', 9. Andreja Prokić), 21. Mateusz Matras, 20. Grzegorz Tomasiewicz - 99. Łukasz Zjawiński (67', 92. Aleksandar Kolev), 77. Maciej Jankowski.
Wisła: 1. Krzysztof Kamiński - 44. Julio Rodríguez, 2. Damian Michalski, 18. Alan Uryga - 33. Damian Zbozień, 6. Damian Rasak, 23. Filip Lesniak, 24. Ángel García Cabezali - 14. Mateusz Szwoch (90', 21. Rafał Wolski), 8. Patryk Tuszyński (77', 27. Torgil Gjertsen), 9. Dawid Kocyła (77', 37. Mateusz Lewandowski).
Żółte kartki: Dadok - Rasak.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).