Porażka z Wisłą w Krakowie
W meczu 32. kolejki Nafciarze mierzyli się w Krakowie z Wisłą. Pauzy za kartki Mateusza Szwocha i Angela Garcii oraz drobne urazy sporej ilości zawodników zmusiły trenera Radosława Sobolewskiego do przeprowadzenia kilku roszad w składzie.
Od pierwszych minut na boisku zobaczyliśmy m.in. Suada Sahitiego, Huberta Adamczyka, Mikołaja Kwietniewskiego czy Cezarego Stefańczyka. Początek spotkania to typowe piłkarskie szachy. Obie drużyny wymieniały się podaniami, a na pierwszą akcję ofensywną musieliśmy czekać do 9. minuty. Groźne dośrodkowanie w pole karne gości przejął jednak Dominik Furman, a sytuację wyjaśnił Piotr Tomasik, który wybił piłkę poza pole karne. Chwilę później Wisła Kraków oddała pierwszy celny strzał. Na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Nikola Kuveljić, jednak Krzysztof Kamiński bez większych problemów wyłapał futbolówkę.
W 17. minucie płaskie dośrodkowanie w pole karne przejął Alon Turgeman, który bez namysłu uderzył na bramkę Kamińskiego. Futbolówka otarła się jeszcze o rękę interweniującego Michała Marcjanika, a po analizie VAR sędzia Bartosz Frankowski zdecydował się na podyktowanie jedenastki. Do piłki podszedł Jakub Błaszczykowski, który pewnym strzałem w sam środek bramki pokonał płockiego bramkarza. W 24. minucie obserwowaliśmy kolejną groźną akcję gospodarzy. Piłka po dośrodkowaniu w pole karne spadła na głowę Rafała Janickiego, jednak jego uderzenie okazało się niecelne. W dalszej fazie gry aktywny był Turgeman, który dwukrotnie groźnie uderzał na bramkę Kamińskiego. W odpowiedzi Nafciarze wypracowali sobie ładną akcję ofensywną - Suad Sahiti szybko przemieścił się z piłką w narożnik boiska, zagrał do Karola Angielskiego, który oddał mocny strzał na bramkę, niestety niecelnie. Nafciarze zaatakowali śmielej pod koniec pierwszej połowy. Składna akcja Huberta Adamczyka i Sahitiego zakończyła się jednak niecelnym uderzeniem skrzydłowego z Kosowa.
Druga odsłona zaczęła się od potężnego strzału Vullneta Bashy, którą instynktownie wybronił Krzysztof Kamiński. Gospodarze mocno naciskali, stwarzali sobie klarowne sytuacje, jednak za każdym razem nie potrafili postawić kropki na "i". W 57. minucie trener Radosław Sobolewski zdecydował się na podwójną zmianę. Suada Sahitiego zmienił Dawid Kocyła, natomiast Mikołaja Kwietniewskiego - Giorgi Merebashvili. 17-latek od razu ruszył na szpicę, Karol Angielski został przesunięty na prawe skrzydło, a po drugiej stronie pojawił się gruziński pomocnik. W 60. minucie to własnie 33-latek wpadł w pole karne przeciwników i przytomnie zagrał do środka, wprost pod nogi Huberta Adamczyka. Ten zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki. Mateusz Lis był jednak na posterunku i bez większych problemów wyłapał piłkę. W 67. minucie obserwowaliśmy indywidualny rajd aktywnego w tym spotkaniu Adamczyka. Zawodnik minął trzech przeciwników, jednak jego strzał na bramkę był już niecelny.
Do końca spotkania przeważali gospodarze, a próby płocczan były albo niecelne, albo lądowały w rękawicach Mateusza Lisa. Wisła Kraków kontrolowała przebieg meczu i w ostatecznym rozrachunku zgarnęła pełną pulę.
Kolejne spotkanie Nafciarze rozegrają już w sobotę 27 czerwca o godzinie 15:00. Naszym rywalem na Stadionie im. Kazimierza Górskiego będzie Łódzki Klub Sportowy, który po dzisiejszej porażce z Górnikiem Zabrze po sezonie pożegna się z rozgrywkami PKO Ekstraklasy.
Wisła Kraków - Wisła Płock
Bramki: Jakub Błaszczykowski - 19. (rzut karny)
Wisła Kraków: 1. Mateusz Lis - 19. David Niepsuj, 2. Rafał Janicki, 91. Hebert, 4. Maciej Sadlok - 16. Jakub Błaszczykowski, 10. Vullnet Basha (82, 9. Rafał Boguski), 21. Nikola Kuveljić, 18. Chuca (75, 20. Gieorgij Żukow), 14. Mateusz Hołownia - 17. Alon Turgeman (68, 44. Aleksander Buksa).
Wisła Płock: 1. Krzysztof Kamiński - 20. Cezary Stefańczyk, 3. Michał Marcjanik, 18. Alan Uryga, 7. Piotr Tomasik - 44. Suad Sahiti (57, 46. Dawid Kocyła), 28. Maciej Ambrosiewicz, 17. Hubert Adamczyk (82, 2. Damian Michalski), 8. Dominik Furman, 14. Mikołaj Kwietniewski (58, 10. Giorgi Merebashvili) - 19. Karol Angielski.
Żółte kartki: Michał Marcjanik - David Niepsuj, Hebert,
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 4016