Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Powstrzymać Marcina Robaka

 

Kolejna wyprawa na Dolny Śląsk czeka naszą Wisełkę. W sobotę o 18.00 zagramy we Wrocławiu ze Śląskiem. W Lubinie, gdzie gościliśmy niedawno, zremisowaliśmy - chociaż od wygranej dzieliły nas zaledwie minuty. Tym razem liczmy na komplet punktów, szanując oczywiście atuty gospodarzy, czyli przede wszystkim skutecznego od lat Marcina Robaka. Czołowy strzelec ekstraklasy ma spore szczęście do meczów przeciwko Nafciarzom i chcąc odnieść sukces musimy uniemożliwić mu dochodzenie do sytuacji strzeleckich.

Już dzisiaj o 18.00 na murawie pojawią się gracze Arki Gdynia i Pogoni Szczecin. Rywale sąsiadują w tabeli, balansując na granicy awansu go grupy mistrzowskiej, oczywiście gdyby podział ligi nastąpił już teraz. Po kiepskim początku rozgrywek szczecinianie odnaleźli dobrą formę i dysponują silniejszym od gdynian składem. Z drugiej strony Arka w bieżącym sezonie sprawiła już kilka niespodzianek i Pogoni obawiać się nie ma powodu. Skoro jedni i drudzy mają swoje zalety, życzymy podziału punktów.

Do Gliwic zapraszamy kibiców na 20.30. Zaskakująco dobrze grający Piast zmierzy się z inną czołową ekipą ekstraklasy Wisłą Kraków. W poprzedniej kolejce obydwie drużyny zremisowały, co w przypadku krakowian było zaskoczeniem o tyle, że za rywala mieli beniaminka z Sosnowca. Piast z pewnością jest jeszcze trudniejszym przeciwnikiem, ale Białą Gwiazdę z pewnością stać na wygraną i w niej widzimy delikatnego faworyta tego starcia.

Całkiem niezłe wrażenie robiła gra Miedzi Legnica w początkowej fazie sezonu. Ostatnio coś się jednak zacięło i beniaminek spadł do strefy spadkowej. Okazją do odbicia się od dna może być sobotni wyjazdowy mecz z Cracovią. Tyle, że Pasy notują odwrotną tendencję. Po beznadziejnym starcie rozgrywek, zaczęli punktować i opuścili "czerwoną latarnię". W bezpośrednim pojedynku ich dodatkowym atutem będzie znacznie większe ligowe doświadczenie, które przesądzi o skromnym jednobramkowym zwycięstwie.

Ze stolicy Dolnego Śląska gdzie, jak pisaliśmy powyżej, zagra Wisła Płock, przeniesiemy się do stolicy kraju. W sobotni wieczór Legia zagra z Górnikiem Zabrze. Przez lata mecze Wojskowych z zabrzanami elektryzowały cały kraj, tak było i przed rokiem, gdy Górnik jako beniaminek spisywał się doskonale. Obecnie dyspozycja Górnika jest znacznie słabsza, więc murowanym faworytem spotkania jest mistrz Polski i nie spodziewamy się niespodzianki.

W niedzielne popołudnie zapraszamy do Lubina, gdzie Zagłębie zmierzy się z Koroną. Ambicje klubów sięgają co najmniej gry w grupie mistrzowskiej, a aktualnie balansują na granicy awansu do czołowej ósemki. Z pewnością więc i gospodarze i goście chcą wygrać by w wyścigu do górnej części tabeli ustawić się w lepszej pozycji. Szanse lubinian i kielczan na triumf oceniamy podobnie i sądzimy, że rozstrzygnięcia nie będzie.

Wyeliminowany z Pucharu Polski Lech Poznań szansy na grę w Europie musi szukać w lidze. Gdzie też, jak dotąd, nie zachwyca. A w niedzielę na własnym stadionie zmierzy się z liderem z Gdańska. Pozycja w tabeli nakazywałaby większe szanse na sukces dać gdańszczanom, ale Kolejorz przed własną publicznością punkty oddaje rzadko. Poza tym musi kiedyś odnaleźć dobrą formę, a cały Poznań wierzy, że stanie się to już pojutrze. Przekonamy się o tym jednak w niedzielę około 20.00.

Na zakończenie czternastej serii spotkań wybierzemy się do Sosnowca. Zagłębie podejmie Jagiellonię Białystok. I, chcąc powalczyć o jakąkolwiek zdobycz, musi wspiąć się na wyżyny umiejętności. Jaga bowiem świetnie gra poza domem i do Sosnowca z pewnością wybiera się po komplet punktów. Sądzimy, że swój cel zrealizuje, Zagłębie – Jagiellonia, poniedziałek 18.00.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni