Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Przełamanie Vareli

 

Pierwszą bramkę w 2018 roku zdobył 28 kwietnia Nico Varela. Urugwajczyk długo czekał na siódme trafienie na polskich boiskach, ale wreszcie ta sztuka mu się udała. Po raz pierwszy w sezonie 2017/2018 Wisła Płock nie wywalczyła jednak nawet punktu, mimo gola Urugwajczyka. We wcześniejszych sześciu przypadkach Nafciarze punktowali za każdym razem.

27-letni Varela bramkarza Zagłębia Lubin do kapitulacji zmusił w 30. minucie rywalizacji. Urugwajczyk skutecznie wyegzekwował rzut karny i mocnym uderzeniem pokonał Dominika Hładuna. Dla Nico była to czwarta wykorzystana jedenastka w sezonie 2017/2018. Wcześniej strzałami z wapna nie dał szans Martinowi Polačkowi w pierwszym w bieżących rozgrywkach meczu z Zagłębiem w Lubinie, Jakubowi Wrąblowi ze Śląska Wrocław oraz Arkadiuszowi Malarzowi z Legii Warszawa. W sumie na koncie ma obecnie siedem goli, co pozwoliło mu objąć prowadzenie w klubowej klasyfikacji strzelców.

Warto również zauważyć, że Varela po raz drugi sam wywalczył rzut karny, a chwilę później wymierzył sprawiedliwość. Taka sytuacja miała miejsce w starciach ze Śląskiem (4:1), gdy Nico nieprzepisowo powstrzymywał w "szesnastce" Igors Tarasovs oraz w minioną sobotę, gdy pomocnika z Ameryki Południowej sfaulował Mateusz Matras. Więcej jedenastek "zrobił" Nafciarzom jedynie Giorgi Merebashvili (4).

133 dni minęło od poprzedniej zdobyczy Vareli na polskich boiskach, ale jeszcze dłużej na występ numer 236 (!) w niebiesko-biało-niebieskiej koszulce czekał kapitan Bartłomiej Sielewski. Dino po raz ostatni zagrał w wyjazdowym spotkaniu 16. kolejki z Lechią Gdańsk (0:3), a teraz w końcówce zastąpił kontuzjowanego Adama Dźwigałę.

Kompan Dźwigały ze środka obrony - Damian Byrtek przeciwko Miedziowym zanotował z kolei jubileuszowy 50. występ w LOTTO Ekstraklasie, a Dominik Furman, pod nieobecność kontuzjowanego Mereby, został zawodnikiem z największą liczbą ekstraklasowych występów w barwach Wisły z całej drużyny.

28 kwietnia zakończyła się również trwająca od 2 marca najlepsza w sezonie 2017/2018 seria meczów niebiesko-biało-niebieskich bez porażki. Ostatecznie zatrzymała się na siedmiu, w których Wiślacy zgarnęli aż 17 punktów! Każda nawet najlepsza passa kiedyś ma jednak swój koniec i niestety tak też było w tym przypadku. Pocieszający jest jednak fakt, że poczynania ekipy trenera Jerzego Brzęczka na żywo obserwowało aż 7 119 widzów, co jest drugim najlepszym wynikiem w sezonie, po 9 718 kibicach obecnych na potyczce z Legię Warszawa (0:1). Liczymy, że podczas najbliższego starcia z Lechem Poznań (sobota, 5 maja, godz. 20:30) będzie Was jeszcze więcej i pobijecie rekord frekwencji! Bilety na mecz z Kolejorzem są dostępne już od 25 kwietnia. Do zobaczenia na trybunach. Wszyscy na Lecha!

 

 

*****

 

LICZBY MECZU Z ZAGŁĘBIEM LUBIN

4 - raz w sezonie 2017/2018 bramkę z rzutu karnego zdobył Nico Varela, który tym samym wysunął się na prowadzenie w klubowej klasyfikacji strzelców. Od teraz przewodzi jej z siedmioma trafieniami.

7 - meczów bez porażki to seria, którą w minioną sobotę rzutem na taśmę przerwali piłkarze Mariusza Lewandowskiego. Drużyna Jerzego Brzęczka niepokonana była od 2 marca.

50 - występ w zespole Nafciarzy zanotował 28 kwietnia Damian Byrtek. Środkowy obrońca w pojedynku z Zagłębiem Lubin zobaczył pierwszą żółtą kartkę w bieżących rozgrywkach. W sumie ma ich pięć, o dwie mniej niż bramek.

63 - ekstraklasowe występy w Wiśle Płock ma już w dorobku Dominik Furman, co pod tym względem jest najwyższą liczbą w drużynie. Dokładnie tyle samo ekstraklasowych meczów w Wiśle ma na koncie... Dariusz Gęsior.

133 - dni minęły od poprzedniego gola Nico Vareli. Urugwajczyk po raz ostatni do siatki rywali trafił 16 grudnia 2017 roku w ostatnim meczu rundy jesiennej z Legią Warszawa (2:0). Na kolejne trafienie pomocnik Wisły czekał dziesięć spotkań, ale przełamanie w końcu nadeszło.

161 - Jeszcze dłużej niż Varela na 236 (!) występ w barwach Nafciarzy czekał kapitan Bartłomiej Sielewski. Dino poprzednio na boisku pojawił się 18 listopada 2017 roku, podczas wyjazdowego pojedynku z Lechią Gdańsk (0:3). Po 161 dniach przerwy Sielewski pojawił się na murawie, w końcówce zmieniając Adama Dźwigałę.

7 119 - kibiców oglądało z trybun mecz Wisła Płock - Zagłębie Lubin. Trzeci raz w sezonie nasi sympatycy przekroczyli granicę 7 tysięcy widzów. Podczas kolejnego ligowego spotkania z Lechem Poznań (sobota, 5 maja, godz. 20:30) nie ukrywamy, że liczymy na więcej!





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni