Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Retro recenzje - Max Payne

 

W najnowszym odcinku Retro Recenzji chciałbym Wam przedstawić grę, która jako pierwsza przyszła mi na myśl, kiedy usłyszałem o tym formacie. Obchodzący kilkanaście dni temu swoje dwudzieste urodziny tytuł zachwycił przed laty (i potrafi to robić dzisiaj) niesamowicie mrocznym i depresyjnym klimatem. Wprowadził do branży nowatorski efekt, który od tamtego czasu zaczął pojawiać się regularnie w grach akcji - tzw. bullet time. Zanurzmy się wspólnie w noir’owy Nowy Jork. Powspominajmy Max Payne’a.

Twórcami tego znanego przed laty tytułu jest pochodzące z Finlandii studio Remedy Entertainment (prócz dwóch pierwszych części Maxa Payne’a, znani z nowszych gier jak Alan Wake czy Control). Został wydany 26 lipca 2001 roku na komputery PC przez Rockstar Games. Taki wydawca był (i w sumie jest do dzisiaj) gwarantem dobrej gry. Max Payne doczekał się również wydań na konsole PS2 i pierwszego Xboxa (grudzień tego samego roku).

 

Każda lokacja gry jest brudna i mroczna. Niesamowicie buduje to depresyjny klimat (Max Payne)

 

Zaproponowano graczom dość typową strzelankę z perspektywy trzeciej osoby (TPP) w konwencji thrillera. Tytułowy główny bohater jest nowojorskim policjantem, którego poznajemy w sytuacji koszmarnej tragedii. Powracający wieczorem z pracy Max odkrywa, że w jego mieszkaniu jest ktoś kogo nie powinno tam być. Poprzewracane meble, malunki na ścianach, rozbite lustro - nie zwiastuje to niczego dobrego. Wchodząc na piętro do pokoju sypialnianego bohaterowi ukazuje się straszny widok. Okazuje się, że będący pod wpływem narkotyków bandyci dokonali morderstwa na jego żonie Michelle i ich kilkumiesięcznej córeczce.

Tutaj zróbmy pauzę. Od 2009 roku w Polsce na każdym pudełku z grą widniało oznaczenie PEGI (Pan European Game Information), które określało ile lat powinien mieć gracz grający w dany tytuł (3+,7+,12+,16+,18+) oraz jakie kontrowersyjne tematy gra porusza (np. przemoc, hazard, seks, itd.). Klasyfikacja ta była głównie skierowana do rodziców, którzy nie interesując się komputerową rozgrywką mogli nieświadomie kupić swoim pociechom grę, na którą ci byli jeszcze niedojrzali. W praktyce PEGI było tylko oznaczeniem. Dziecko (ani jego rodzic) korzystające z gry oznaczonej PEGI 18+ nie ponosiło żadnych konsekwencji prawnych. Jednakże Max Payne i określenie go jako gry wyłącznie dla osób dorosłych jest jak najbardziej prawidłowe i powinno być, nawet do dzisiaj, respektowane. Gra jest bardzo brutalna i mroczna. Pomijając już fakt, że to strzelanka, w której korzystamy z broni i zabijamy inne postaci, to gra nie boi przedstawiać bardzo realistycznie takich tematów jak narkomania, depresja, obłęd czy śmierć dziecka (to akurat jest temat tabu w grach także dzisiaj). Gdy sam przechodziłem grę po raz pierwszy (a miałem wtedy więcej niż 18 lat) to przedstawiona historia bardzo mnie poruszyła. Poszczególne sceny wryły mi się w psychikę i dokładnie pamiętam je nawet dzisiaj. Przykładem może być moment snu (koszmaru) głównego bohatera, w którym podróżuje on po korytarzach widząc jedynie ślad krwi na podłodze, a w tle oprócz mrocznej melodii słyszy śmiech swojej córeczki.

Powracając do fabuły. Max odkrywając zwłoki swojej rodziny całkowicie się załamuje. Odkrywa, że bandyci, którzy dokonali mordu byli pod wpływem znanego od jakiegoś czasu narkotyku Valkiria. Policjant stawia przed sobą jeden, jedyny cel. Dokonać zemsty i rozwiązać śledztwo w sprawie tej psychoaktywnej używki. Dość szybko jednak jego sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, ponieważ zostaje wrobiony w zabójstwo agenta DEA (amerykańska agencja do walki z narkotykami) i teraz nie może liczyć nawet na wsparcie policji. Został całkowicie sam.

 

Grzechem byłoby nie wspomnieć o muzyce - mrocznej i depresyjnej - idealnie wpasowującej się w klimat gry

 

W przypadku rozwoju fabuły Maxa Payne’a doskonale pasuje cytat Friedricha Nietzsche’go. Kto walczy z potworami, ten niechaj baczy, by sam przytem nie stał się potworem. Zaś gdy długo spoglądasz w bezdeń, spogląda bezdeń także w ciebie². Max coraz bardziej popada w obłęd. Interesuje go tylko i wyłącznie zemsta. Dręczony koszmarami likwiduje każdego kto stanie mu na drodze.

Co wyróżniało Maxa Payne’a od innych przedstawicieli gatunku? Pomijając wcześniej wspomniany klimat noir, nawiązujący do kryminałów lat 50. ubiegłego wieku, twórcy zaproponowali graczom bardzo oryginalny sposób prowadzenia narracji. Przerywniki filmowe są przedstawione w formie komiksowych scenek. Ta gra wprowadziła do branży gier coś, bez czego niemal nie wyobrażamy sobie obecnych strzelanek. Inspirowany pracą kamery w słynnych filmach chińskiego reżysera Johna Woo oraz spowolnieniem czasu niczym w Matrixie efekt znacznie ubogacił rozgrywkę. Bullet time jest nieodłącznym elementem wielu stworzonych potem gier akcji (włącznie z kolejnymi odsłonami Maxa Payne’a). W 2001 roku tytuł zachwycał realizmem i grafiką. Rozbudowane efekty świetlne, ekspresje twarzy bohaterów czy animacje ubrań robiły piorunujące wrażenie. Zobaczyć w grze, że długi płaszcz noszony przez naszą postać realistycznie “faluje” na wietrze, było czymś niesamowitym.

 

Przewroty w spowolnionym czasie z dwoma giwerami w rękach? Jestem na tak! (Max Payne)

 

Garść ciekawostek:

- scenariusz gry jest dziełem fińskiego pisarza Samiego Järviego (pseudonim Sam Lake). Co ciekawe użyczył on swojej twarzy oraz głosu Maxowi Paynowi.

- Gra doczekała się wielu wydań na kolejne generacje konsol. Prócz PS3 i PS4 w Max Payne’a można zagrać nawet na telefonach (od 2012 roku). Mimo delikatnie podrasowanej grafiki gra oferuje takie same przeżycia. Jednak mnie wersja mobilna osobiście nie przekonała.

- Imię i nazwisko głównego bohatera brzmi niemal identycznie jak angielskie wyrażenie “max pain” (największy ból, w tym przypadku raczej nie fizyczny). Co ciekawe formę “apteczek” leczących bohatera pełnią tabletki przeciwbólowe (z ang. painkillers - dosłownie zabijacze bólu).

- Gra była dostępna z polskim dubbingiem. Głosu głównemu bohaterowi użyczył Radosław Pazura. Trzeba przyznać, że spisał się doskonale.

- Przełom XX i XXI wieku to okres, kiedy w Polsce dość popularne było kupowanie kopiowanych gier, najczęściej na różnego rodzaju bazarach czy targowiskach. Ten nielegalny precedens był popularny z jednego powodu - takie gry były tańsze. W przypadku Max Payne’a słynne było tłumaczenie, w którym słychać, że lektor nie za bardzo zna zarówno język angielski, jak i polski. Polecam przesłuchać fragmenty - wyłącznie w celach rozweselających (bazarowe tłumaczenie).

- W 2003 roku debiutuje kontynuacja przygód nowojorskiego policjanta. Max Payne 2 był bardzo bliski pierwowzorowi i również jest grą wartą polecenia. Natomiast część trzecia (2012) znacznie odbiega od wcześniejszych odsłon. Najbardziej uwiera brak tego specyficznego mrocznego klimatu. Przyczyną może być fakt, że za ostatnią do tej pory część przygód Maxa odpowiada samo Rockstar Games (już nie tylko wydawca, ale i producent). Jednak to wciąż bardzo przyzwoita gra.

- W 2008 roku premierę ma film Max Payne. Reżyserem został John Moore, a w głównego bohatera wcielił się Mark Wahlberg. Niestety, ale zdecydowanie odradzam oglądanie tego filmu, bez względu czy jesteście fanami gry czy zupełnie jej nie znacie.

 

Max Payne przedstawia historię mroczną i dojrzałą. Pod względem mechaniki tytuł jest nowatorski i wprowadził wiele ciekawych efektów, które używane są w grach do dzisiaj. Mimo 20 lat polecam dać temu tytułowi szansę. Gra potrafi mieć problemy na nowszych systemach operacyjnych, więc najprościej będzie zapoznać się z nim na PS4 lub mobilnie.

 

Nafciarz94





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni