Ricardinho: Myślimy tylko o zwycięstwie
Najskuteczniejszym piłkarzem Wisły Płock w nowych rozgrywkach póki co jest Ricardinho Cavalcante Mendes, który trzykrotnie zapisał się w meczowym protokole jako zdobywca bramki. Dodatkowo, Brazylijczyk miał udział w strzeleniu pierwszego w sezonie 2018/2019 gola dla drużyny Dariusza Dźwigały, którego autorem został Giorgi Merebashvili. Oznacza to, że 80 procent dotychczasowych trafień Nafciarzy jest związanych z osobą 28-latka z São Paulo.
Ricardinho do Wisły oficjalnie wrócił 18 lipca 2018 roku, po ponad sześcioletniej przerwie. Za pierwszym razem nasze barwy reprezentował w sezonie 2011/2012, gdy występowaliśmy klasę niżej. Brazylijczyk z dwunastoma trafieniami został wówczas najlepszym strzelcem zespołu w I lidze, któremu jednak nie udało się uniknąć degradacji. Pomimo spadku Nafciarzy Ricardo szybko znalazł nowego pracodawcę w ekstraklasie, a została nim Lechia Gdańsk, z której po roku powędrował do mołdawskiego Sheriffa Tiraspol, gdzie nie przestawał strzelać. Teraz zgodnie z przewidywaniami znów imponuje skutecznością, a jak ogólnie czuje się po powrocie do Płocka?
- W zespole czuję się bardzo dobrze, dogaduję się z chłopakami w szatni. Wiem, że obecnie sytuacja w jakiej znajduje się Wisła Płock jest ciężka. Myślę jednak, że gdy będziemy grać jak drużyna, podchodzić do siebie jak najlepsi koledzy czy bracia, możemy stać się silnym zespołem i krok po kroku zmienić obecną sytuację w tabeli - powiedział Ricardinho.
Na listę strzelców w sezonie 2018/2019 wpisał się jak dotąd w dwóch wyjazdowych konfrontacjach z Górnikiem Zabrze i Wisłą Kraków, które dzięki jego trafieniom zakończyły się remisami 1:1. Trzeciego gola strzelił w domowym meczu 5. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Arką Gdynia, którego niestety nie udało się wygrać. W tym spotkaniu Brazylijczyk od pierwszych minut grał za plecami najbardziej wysuniętego zawodnika, którym był Oskar Zawada, a wcześniej sam zajmował miejsce na szpicy. Gdzie w takim razie czuje się lepiej?
- Pozycja na boisku nie ma dla mnie większego znaczenia, nie jest ona najważniejsza. Przyszedłem do Płocka, żeby pomóc drużynie. Jeśli trener zdecyduje na przykład, że mam grać na środku obrony to zagram i tam, najistotniejsze jest, aby wspierać zespół w każdej sytuacji na boisku. W zależności od okoliczności, jeżeli będę miał okazję jeden na jeden zakończę ją uderzeniem, gdy jednak zobaczę kolegę na lepszej pozycji na pewno zdecyduję się na podanie - wyjaśniał nasz rozmówca.
Po pięciu meczach bez zwycięstwa z rzędu niebiesko-biało-niebieskich w niedzielę 26 sierpnia czeka wyzwanie najtrudniejsze z trudnych. O godzinie 15:30 Wisła zmierzy się bowiem, z aktualnym mistrzem i zdobywcą Pucharu Polski - Legią Warszawa przy Łazienkowskiej 3. Jako, że to właśnie z wyjazdów płocczanie przywieźli dotychczas swoje wszystkie punkty to liczymy na to, że teraz będzie podobnie! Ricardinho ma doświadczenie w grze przeciwko Legii i choć wygrać mu się nie udało, to wierzy, że ta sytuacja przy najbliższej okazji ulegnie zmianie.
- Legia Warszawa to duży klub, najsilniejszy w Polsce. Miałem okazję grać przeciwko nim pięć lat temu, kiedy byłem zawodnikiem Lechii Gdańsk i wiem, że od lat jest to solidny zespół. Jedziemy do Warszawy z myślą o zdobyciu trzech punktów. Zdaję sobie sprawę, że będzie to ciężkie zadanie, ale myślimy tylko o zwycięstwie - zakończył gracz występujący z numerem 21.