Sobotni sparing dla Znicza
W rozgrywanym 10 lutego meczu sparingowym Wisła Płock przegrała z drugoligowym Zniczem Pruszków 1:2 (1:1). Honorową bramkę dla Nafciarzy zdobył Nico Varela.
Rozgrywana w sobotnie południe towarzyska potyczka z siódmym zespołem II ligi była szansą dla zawodników, którzy nie wystąpili we wczorajszym pojedynku z Górnikiem Zabrze lub zagrali w mniejszym wymiarze czasowym. Tym sposobem skład drużyny tworzyli: Seweryn Kiełpin, Patryk Stępiński, kapitan Bartłomiej Sielewski, Damian Byrtek, Paul Pîrvulescu, Nico Varela, Damian Rasak, Alan Uryga, Jakub Łukowski, Oskar Zawada oraz Kamil Biliński. Piłkarze prowadzeni przez trenera Jerzego Brzęczka od początku przejęli inicjatywę i byli stroną zdecydowanie przeważającą.
Już w 2. minucie ładną indywidualną akcję na lewym skrzydle przeprowadził Jakub Łukowski. Młody skrzydłowy po ograniu kilku rywali wbiegł w pole karne, ale jego próba została zablokowana. Dobitka Kamila Bilińskiego okazała się natomiast niecelna. Z biegiem czasu przebieg widowiska zbytnio się nie zmieniał. Wiślacy starali się długo rozgrywać piłkę i dokładnie budować akcje. Goście z kolei skupili się na kontratakach. Pierwszy z nich wyprowadzili w 8. minucie, ale Mateusz Stryjewski z ostrego kąta uderzył obok słupka. Pięć minut później po rzucie rożnym dla Nafciarzy... padła pierwsza bramka w tej rywalizacji. Paweł Tarnowski znalazł się oko w oko z Sewerynem Kiełpinem i pewnie trafił do siatki.
Niebiesko-biało-niebiescy szybko chcieli wyrównać. W 18. minucie Łukowski wyraźnie przestrzelił po wrzutce Nico Vareli, ale już w 24. minucie to Urugwajczyk pokonał mocnym uderzeniem z woleja pokonał Dominika Kalinowskiego. Kolejne minuty bez zmian upływały pod dyktando grających w czarnych koszulkach płocczan. W 37. minucie minimalnie nad poprzeczką główkował Biliński, a tuż przed przerwą Kiełpin świetnie zatrzymał strzał głową Macieja Machalskiego.
W przerwie w naszych szeregach doszło do trzech zmian. Miejsca Kiełpina, Pirvulescu oraz Vareli zajęli Bartłomiej Gradecki, Damian Szczepański oraz Krystian Ogrodowski. Niewiele po zmianie stron Nafciarze powinni objąć prowadzenie, lecz Biliński z woleja przestrzelił ponad bramką. Bardzo ciekawy fragment meczu miał miejsce między 54, a 58. minutą. Wówczas Gradecki obronił trzy sytuacje sam na sam z przeciwnikami, a po drugiej stronie boiska Piotr Misztal w podobnej sytuacji zatrzymał Bilińskiego.
W 60. minucie pruszkowianie dopięli jednak swego i w dużym podbramkowym zamieszaniu zdołali wepchnąć futbolówkę do bramki. Taki stan rzeczy nie sprawił zmiany stylu gry Znicza, który mocno nastawił się na obronę wyniku oraz szybkie akcje mające na celu podwyższenie rezultatu. Żadna z nich nie zakończyła się jednak powodzeniem, ponieważ bardzo dobrze dysponowany był dziś Gradecki. Piłkarze z Płocka największe zagrożenie tworzyli za sprawą Oskara Zawady i Bilińskiego, lecz obaj nasi napastnicy ostatecznie nie wpisali się na listę strzelców i mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla ekipy Dariusza Żurawia.
Przypominamy, że kolejne spotkanie ligowe Nafciarze rozegrają już w sobotę 17 lutego o godzinie 15:30, gdy na Stadionie im. Kazimierza Górskiego, przy ul. Łukasiewicza 34, podejmą Zagłębie Lubin.
Wisła Płock - Znicz Pruszków 1:2 (1:1)
Nico Varela 24' - Paweł Tarnowski 13', Patryk Kubicki 60'
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin (46, 28. Bartłomiej Gradecki) - 95. Patryk Stępiński (30, 69. Damian Piotrowski), 5. Bartłomiej Sielewski (70, 10. Marcin Mielczarski), 17. Damian Byrtek, 11. Paul Pîrvulescu (46, 4. Damian Szczepański) - 7. Nico Varela (46, 15. Krystian Ogrodowski), 6. Damian Rasak, 18. Alan Uryga, 96. Jakub Łukowski - 16. Oskar Zawada, 19. Kamil Biliński.
Znicz Pruszków (skład wyjściowy): 1. Dominik Kalinowski - 8. Mateusz Długołęcki, 6. Piotr Klepczarek, 4. Przemysław Dwórzyński, 20. Paweł Tarnowski, 17. Bartłomiej Faliszewski, 2. Adrian Małachowski, 10. Maciej Machalski, Marcin Wasielewski, 14. Mateusz Stryjewski, 13. Patryk Kubicki.
Żółta kartka: Faliszewski.