Strzelamy w drugich połowach

Sezon 2018/2019 póki co przyniósł nam jeden punkt oraz trafienia w każdej z ligowych kolejek. Do siatki rywali piłkę kierowali dotychczas trzej ofensywni zawodnicy z zagranicy: Giorgi Merebashvili, Ricardinho oraz Caló Oliveira. Co więcej każdemu z obcokrajowców na listę strzelców udało się wpisać w drugich połowach spotkań z: Lechem Poznań (1:2), Górnikiem Zabrze (1:1) oraz Koroną Kielce (1:2). 

Do tej pory w dorobku strzeleckim mamy więc gola dającego wyrównanie z Lechem, bramkę wyprowadzającą nas na prowadzenie z Górnikiem oraz honorowe trafienie z Koroną. Jedyne czego nam brakuje to zdobycie bramki dającej pierwsze w nowej kampanii trzy punkty, pod wodzą trenera Dariusza Dźwigały.

Debiutanckie tyle, że trafienie w niebiesko-biało-niebieskich barwach w LOTTO Ekstraklasie 3 sierpnia 2018 roku zanotował pierwszy w historii naszego klubu Portugalczyk - Caló Oliveira, który został drugim graczem ze swojego regionu z bramką. Wcześniej Półwysep Iberyjski reprezentował w naszych barwach José Kanté. Tydzień temu premierową bramkę dla Wisły Płock w ekstraklasie zdobył z kolei Ricardinho - drugi piłkarzu z Ameryki Południowej i pierwszy Brazylijczyku z golem dla Nafciarzy w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Analogii między zawodnikami grającymi z numerami 11 i 21 jest nieco więcej, bowiem zarówno Ricardinho jak i Caló strzelanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce rozpoczęli w swoim drugim występie w ekstraklasie i 3. kolejce rozgrywek i  w obu przypadkach miało to miejsce w pojedynkach z Koroną Kielce. Żeby tego było mało debiutanckie trafienie przeciwko Koroniarzom zaliczył jeszcze jeden z obecnych Nafciarzy Mateusz Szwoch, który kielczanom strzelił swojego pierwszego gola (z rzutu karnego) oraz pierwszego z gry.

Bramki na 1:2 nie byłoby, gdyby nie dośrodkowanie z rzutu wolnego Dominika Furmana, który dośrodkował na głowę Alana Urygi, a ten zgrał piłkę w środek pola karnego. Futbolówka po odbiciu się od Igora Łasickiego spadła pod nogi Caló, który nie miał problemów z trafieniem do siatki. Dla Furmana był to 70. ligowy występ w barwach Wisły Płock i 140. w LOTTO Ekstraklasie. Łasicki zaś został siedemnastym zawodnikiem, który w tym sezonie otrzymał szansę zaprezentowania się od trenera Dźwigały.

Nie można również zapomnieć, że cios zadany Koronie w 97. minucie spowodował, że do sześciu wydłużyła się seria płocczan ze zdobytą bramką. Po raz ostatni z zerowym dorobkiem kończyliśmy spotkanie 34. kolejki sezonu 2017/2018, w którym przy ponad 10-tysięcznej publice na Stadionie im. Kazimierza Górskiego zremisowaliśmy 0:0 z Lechem Poznań.

*****

LICZBY MECZU Z KORONĄ:

1 - trafienie w LOTTO Ekstraklasie zanotował Portugalczyk Caló Oliveira, który mocnym strzałem z lewej nogi w siódmej minucie doliczonego czasu gry pokonał Matthiasa Hamrola.

2 - raz w sezonie bramkę dla Wisły zdobył rezerwowy. W poprzednich rozgrywkach po wejściu na boisko z ławki bramkarza rywali pokonywali: Arkadiusz Reca, José Kanté, Semir Štilić oraz Kamil Biliński, tak więc już teraz jesteśmy w połowie drogi, aby wyrównać ten wynik.

3 - gole w sezonie 2018/2019 Wiślacy strzelili w drugich połowach spotkań. Autorami wszystkich byli obcokrajowcy.

6 - mecz z rzędu z przynajmniej jednym trafieniem notują obecnie Nafciarze. Ostatni raz bramki nie udało się zdobyć 5 maja w meczu z Lechem Poznań (0:0).

17 - zawodnikiem, który zagrał w obecnych rozgrywkach w Wiśle Płock został Igor Łasicki. Stoper po raz drugi wypożyczony do naszego klubu z włoskiego SSC Napoli w końcówce zmienił Cezarego Stefańczyka.

30 - raz w 2018 roku bramkarz rywali musiał wyjmować piłkę z siatki po strzale zawodnika Wisły Płock.

70 - ekstraklasowy występ w barwach Nafciarzy zanotował w miniony piątek Dominik Furman, który po tym względem jest już w Wiśle ósmy w historii - ex aequo z Radosławem Sobolewskim.

900 - bramka w meczach z udziałem Wisły Płock w ekstraklasie padła w 53. minucie spotkania z Koroną Kielce, gdy Elia Soriano pewnie wykorzystał rzut karny.