Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Thomas Dähne: Los nam nie sprzyjał

 

Choć od meczu z Górnikiem Zabrze minęło już kilka dni to nadal ciężko pogodzić się z brakiem wygranej w Arenie Zabrze. Nafciarze w niedzielnym spotkaniu z drużyną Marcina Brosza byli stroną wyraźnie przeważającą, a mimo to do Płocka przywieźli tylko punkt. Na chwilę wracamy jeszcze do tego pojedynku, bowiem już w kulisach z tego starcia mogliście zauważyć, że spore problemy podczas konfrontacji z zabrzanami miał nasz bramkarz Thomas Dähne.

- Miałem skurcze żołądka, po których poczułem się gorzej. Odczuwałem naprzemiennie ciepło i zimno, zacząłem się cały trząść. Na szczęście sytuacja została szybko opanowana i teraz mam się już całkowicie dobrze - powiedział Dähne.

Thomas przeciwko Górnikowi nie miał zbyt wiele pracy, ale ze swoich obowiązków wywiązał się należycie. Co prawda w 75. minucie musiał wyjąć piłkę z siatki, ale przy wyrównującym trafieniu Igora Angulo zwyczajnie nie miał żadnych szans. Pomimo lepszej postawy Wiślaków w Zabrzu w końcówce gospodarze również mieli okazję, po której mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W dobrej sytuacji w 86. minucie znalazł się bowiem Jesús Jiménez, lecz Dähne był jednak na posterunku!

- Widziałem tylko jak Jiménez dochodzi do piłki. W tym momencie od razu do niego doskoczyłem, rozłożyłem szeroko ręce, żeby stać się większym w bramce. Jesús szczęśliwie oddał strzał prosto we mnie, dzięki czemu zanotowałem udaną interwencję - komentował 24-latek z Oberaudorf.

Niemiecki bramkarz od początku sezonu 2018/2019 jest numerem jeden w płockiej bramce. Dotychczas w meczach z reprezentantami LOTTO Ekstraklasy w kwalifikacjach Ligi Europy niestety nie udało mu się zachować czystego konta. Jak  Dähne na chłodno ocenił potyczkę z Górnikiem oraz swoją dyspozycję w starciu z czternastokrotnymi mistrzami Polski?

- Myślę, że po raz kolejny graliśmy bardzo dobrze, stwarzaliśmy wiele sytuacji do strzelenia bramki, jednak nie potrafiliśmy skutecznie ich wykorzystać. Pomimo lepszej dyspozycji przez większość spotkania, los nam nie sprzyjał, mieliśmy w tym meczu po prostu pecha. Osobiście jestem zadowolony ze swojego występu w Zabrzu, według mnie zagrałem dobrze, zostaje mi tylko podtrzymać tę dyspozycję, a nawet pokazać jeszcze więcej by pomagać drużynie - podsumował Thomas.

 

 

 

FOT. MICHAL CHWIEDUK / 400mm.pl





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni