Trener Bartoszek przed #WPŁJAG
Już w najbliższą sobotę 18 września o godzinie 12:30 Nafciarze zmierzą się na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok. O przedmeczowy komentarz poprosiliśmy szkoleniowca płockiej ekipy Macieja Bartoszka.
O meczu z Górnikiem Łęczna
- Cóż… Tak, jak powiedziałem na pomeczowej konferencji daliśmy Górnikowi zbyt dużo swobody. A ten skutecznie naszą bierność wykorzystał. Popełniliśmy dużo błędów indywidualnych i straciliśmy bardzo korzystny rezultat na własne życzenie. Nie możemy więcej dopuścić do takich sytuacji. Zakasujemy rękawy i bierzemy się do roboty. Takie wyniki nie wpływają dobrze ani na zespół, ani na PR klubu, ani na nastroje wśród kibiców. Oczywiście ich rozgoryczenie jest dla nas zrozumiałe, sami byliśmy na siebie wściekli po końcowym gwizdku. Stało się. Skupiamy się na kolejnym przeciwniku i robimy wszystko, żeby nasz stadion nadal pozostał w tym sezonie niepokonany.
O przygotowaniach do spotkania z Jagiellonią Białystok
- Przed nami kolejne spotkanie ligowe na własnym stadionie. Przyjedzie do nas Jagiellonia, które pokazały się już w tym sezonie z dobrej strony. Dodatkowo w nadchodzącą środę czeka nas pucharowy mecz w Kielcach z Koroną, która również ostatnio imponuje formą. Dla nas to ciężki okres, intensywny. Ale być może wyjdzie nam to na dobre, zachowany rytm meczowy, intensywność treningów, mobilizacja, analiza. Tabela jest mocno spłaszczona. Jagiellonia ma raptem dwa punkty więcej od nas i przy korzystnym wyniku możemy wywindować Wisłę Płock w górę tabeli.
O sytuacji kadrowej
- W Łęcznej nie mogłem skorzystać z Rafała Wolskiego, który nabawił się delikatnego urazu. Nie wiadomo jeszcze czy będzie mógł wystąpić w meczu z Jagiellonią. Wraca z kolei Dominik Furman, który pauzował dotychczas za czerwoną kartkę w meczu z Piastem Gliwice. Znak zapytania nadal musimy postawić również przy występie Patryka Tuszyńskiego. Pozostali zawodnicy są gotowi do gry, jednak decyzje o kadrze podejmę dopiero przed meczem. Jest sporo do analizy, sporo do przemyślenia po ostatnim meczu. Wraz ze sztabem musimy skomponować jedenastkę, która zaprezentuje się lepiej, niż w meczu z Górnikiem. Nie wykluczam zmian w wyjściowym składzie.
FOT. GRZEGORZ RADTKE / 400mm.pl