Wiosna była nasza!
Sezon 2017/2018 Wisła Płock zakończyła na jednym z najlepszych miejsc w historii. Na koniec rozgrywek LOTTO Ekstraklasy Nafciarze zajęli piątą pozycję w tabeli, co jest zdecydowanie lepszym wynikiem niż przed rokiem, gdy zostaliśmy dwunastą drużyną ligi.
Nie można przy tym wszystkim zapomnieć o postawie drużyny Jerzego Brzęczka wiosną 2018 roku. Po zimowej przerwie niebiesko-biało-niebiescy awansowali bowiem o cztery miejsca w górę i co więcej do ostatniej kolejki walczyli o awans do europejskich pucharów.
Było to możliwe dzięki 27 punktom, które Wiślacy uzyskali na przestrzeni 16 kolejek. Średnio daje to aż 1,69 punktu na mecz i jest rezultatem zdecydowanie lepszym od jesiennego, kiedy mogliśmy pochwalić się średnią 1,42 punktu na mecz, na co złożyło się równo 30 punktów w 21 spotkaniach. Ponad sześćdziesiąt procent wiosennego dorobku (17 punktów) ugraliśmy na Stadionie im. Kazimierza Górskiego, na którym rozpoczęliśmy też zmagania w nowym roku. Przy Łukasiewicza 34 poległy Górnik Zabrze (4:2), Zagłębie Lubin (2:0), Korona Kielce (2:0), Piast Gliwice (1:0) oraz znów Korona (4:1), a z punktem wyjechały Wisła Kraków (2:2) i Lech Poznań (0:0). W delegacjach punktowaliśmy gorzej, ale wygraliśmy z: Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (2:1), Jagiellonią Białystok (3:1) oraz Górnikiem Zabrze (1:0) i zremisowaliśmy ze Śląskiem Wrocław (1:1).
Duży wpływ na osiągnięty wynik miała również znakomita seria siedmiu kolejnych starć Nafciarzy bez porażki, trwająca od 3 marca do 21 kwietnia. Wówczas Wiślacy "podnieśli" z boiska aż 17 z 21 możliwych oczek. Passa zaczęła się od wyszarpanej wygranej 2:1 ze Słonikami w Niecieczy, a później płocczanie pokonali Koronę (2:0), zremisowali ze Śląskiem (1:1), ograli Piasta (1:0) i Jagiellonię (3:1), podzielili się punktami z Wisłą Kraków (2:2) i wyszli zwycięsko z wyjazdowego pojedynku z Górnikiem (1:0).
Trzech naszych zawodników: Thomas Dähne, Adam Dźwigała oraz Semir Štilić zagrało w każdym z szesnastu wiosennych pojedynków, a najwięcej minut na boisku przebywał ten drugi. W potyczce 33. kolejki z Zagłębiem Lubin (1:2) Dźwigała musiał opuścić murawę tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Krzysztofa Jakubika z Siedlec i dlatego też uzyskał 1 438 minut.
Trener Jerzy Brzęczek wiosną dał szansę zaprezentowania swoich umiejętności 21 zawodnikom. Najstarszym zawodnikiem był Maksymilian Rogalski, a najmłodszym wypożyczony z Legii Warszawa skrzydłowy Konrad Michalak.
W szesnastu meczach z udziałem Nafciarzy w drugiej części rozgrywek padło 45 bramek, co daje średnio 2,8125 gola na mecz. W jednym spotkaniu traciliśmy średnio 1,125 bramki, a strzelaliśmy 1,6875. Ciężar ich zdobywania rozłożył się na 12 zawodników - jednym z nich był jednak Tomasz Cywka z Wisły Kraków, który zanotował samobójcze trafienie.
Najwięcej bramek wiosną zdobył José Kanté (7). W asystach najlepszy okazał się być natomiast Semir Štilić (6), a dodatkowo Bośniak wygrał klubową klasyfikację kanadyjską (bramki + asysty) za ten okres, w której z 9 punktami o dwa oczka wyprzedził Kanté i o trzy Arkadiusza Recę. Dotychczas Wiślacy wykonywali też trzy jedenastki i wszystkie wykorzystane dwie przez Varelę i jedna przez Štilicia. Jeśli chodzi z kolei o napomnienia to ich płocczanie obejrzeli 37, z czego 36 to kartki żółte (średnio 2,25 na mecz). Najczęściej karani był Dominik Furman, który otrzymał 7 żółtych i jedną czerwoną kartkę.
*****
BILANS MECZÓW:
- 8 zwycięstw, 3 remisy, 5 porażek (bramki 27:18) = 27 punktów
U siebie:
- 5 zwycięstw, 2 remisy, 2 porażki (bramki 16:8) = 17 punktów
Na wyjeździe:
- 3 zwycięstwa, 1 remis, 3 porażki (bramki 11:10) = 10 punktów
*****
NAJWIĘCEJ WYSTĘPÓW (16):
16 - Thomas Dähne, Adam Dźwigała, Semir Štilić
NAJWIĘCEJ WYSTĘPÓW OD 1 DO 90 MINUTY (15):
15 - Adam Dźwigała, Thomas Dähne, Dominik Furman, Cezary Stefańczyk, Damian Szymański
NAJWIĘCEJ MINUT NA BOISKU (1440):
1 438 - Adam Dźwigała
NAJWIĘCEJ BRAMEK:
7 - José Kanté
NAJWIĘCEJ ASYST:
6 - Semir Štilić
WYWALCZONE KARNE:
1 - Giorgi Merebashvili, Nico Varela, Arkadiusz Reca
KLASYFIKACJA KANADYJSKA (BRAMKI + ASYSTY):
9 - Semir Štilić (3+6)
NAJWIĘCEJ ŻÓŁTYCH KARTEK:
7 - Dominik Furman
CZERWONE KARTKI:
1 - Dominik Furman
fot. Marian Zubrzycki / 400mm.pl