Z Polissią Żytomierz na remis
W poniedziałkowe południe Wisła Płock rozegrała sparing z Polissią Żytomierz, który zakończył się remisem 2:2. Gole dla naszej drużyny strzelili Marko Kolar i Adrian Szczutowski.
Od początku spotkania to Nafciarze byli stroną przeważającą i starali się prowadzić grę na połowie przeciwników. Mimo dłuższego utrzymywania się przy piłce brakowało klarownych sytuacji. W 10. minucie po faulu na Fryderyku Gerbowskim bezpośrednio z rzutu wolnego bramkarza próbował zaskoczyć Damian Rasak. Niestety uderzył nad poprzeczką. W odpowiedzi po szybkim ataku gości na naszą bramkę główkował Pylyp Budkivskyi, ale Krzysztof Kamiński był na posterunku. Niewiele potem Ukraińcy ponownie sprawdzili umiejętności Kamińskiego, gdy najpierw groźnie uderzał Dmytro Shastal, a następnie dobijał Budkivskyi. Ponownie górą był golkiper Wisły Płock.
W 23. minucie w końcu wszystko zagrało w naszym ataku, tak jak powinno. Akcję jeszcze na swojej połowie rozpoczął Marko Kolar, który podał do Radosława Cielemękiego. Ten zagrał natomiast do Gerbowskiego, który wypatrzył w polu karnym nadciągającego Kolara, a chorwacki napastnik skutecznym strzałem potwierdził dobrą dyspozycję na starcie rozgrywek. Przed przerwą kilka okazji mieli jeszcze gracze z Żytomierza, ale za pierwszym razem niebezpieczeństwo zażegnał Martin Sulek, a w 31. minucie Vasyl Grytsuk z wolnego trafił prosto w mur. Tuż przed końcem pierwszej połowy przyjezdni zdołali jednak pokonać Kamińskiego. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła celną główką popisał się Budkivskyi.
Na drugą połowę Polissia wyszła mocno zmotywowana. Niewiele po zmianie stron i wznowieniu gry sprzed pola karnego niecelnie uderzał Shastal, a następnie w dogodnej sytuacji pomylił się Artem Kozak. W 53. minucie po niezłej akcji Nafciarzy widowiskowo z powietrza uderzał Martin Sulek, lecz próba ta zatrzymała się na jednym z obrońców. Dziesięć minut później słowacki zawodnik obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę i co ciekawe, jak na sparing, kończyliśmy mecz w dziesięciu. Ukraińcy bardzo szybko to wykorzystali za sprawą precyzyjnego strzału Kozaka, po którym piłka odbiła się jeszcze od słupka i w 65. minucie rywale wyszli na prowadzenie. W 74. minucie bardzo blisko trzeciego trafienia był z kolei Andryi Nestorov, ale pomylił się po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. To szybko się zemściło, ponieważ po upływie trzech na listę strzelców wpisał się Adrian Szczutowski, który z bliska wykończył płaskie dośrodkowanie od Milana Kvocery. Tym samym nasz wychowanek ustalił końcowy rezultat na 2:2, choć tuż przed ostatnim gwizdkiem wykazać musieli się obaj bramkarze. Oskar Lodziński obronił strzał z dystansu, natomiast Artem Pospelov na linii pola karnego w ostatniej chwili uprzedził Kvocerę.
Wisła Płock - Polissia Żytomierz 2:2 (1:1)
1:0 - Marko Kolar 23'
1:1 - Pylyp Budkivskyi 45'
1:2 - Artem Kozak 65'
2:2 - Adrian Szczurowski 77'
Wisła Płock (I połowa): Kamiński - Zbozień, Sulek, Krivotsyuk, Chrzanowski, Mokrzycki, Gerbowski, Rasak, Cielemęcki, Walczak, Kolar
Wisła Płock (II połowa): Kamiński (68, Lodziński) - Zbozień (68, Cielemęcki), Krivotsyuk, Chrzanowski, Drapiński, Sulek, Kvocera, Gerbowski (89, Walczak), Kolar (68, Mokrzycki), Kocyła, Szczutowski
Żółte kartki: Sulek x2 - Morgovsky, Budkivskyi, rywal nr 2.
Czerwona kartka: Sulek (62. minuta).
Sędzia: Damian Szczytniewski.