Zabraknie Stefańczyka, wraca Matuszek
Trzech zawodników Wisły Płock obejrzało żółte kartki w ostatnim meczu z Lechem Poznań. Pierwszą z nich obejrzał Cezary Stefańczyk, który po raz czwarty w sezonie został upomniany przez sędziego, przez co nie zagra w spotkaniu z Górnikiem Zabrze (sobota, 1 grudnia, godz. 15:30). Trener drużyny gości Marcin Brosz będzie z kolei miał już do dyspozycji wracającego Szymona Matuszka.
W pojedynku z Kolejorzem nie pauzował żaden z naszych zawodników, jednak aż siedmiu musiało uważać.by w kolejnej serii gier być do dyspozycji trenera Kibu Vicuñy. Zagrożeni byli i wciąż są: Adam Dźwigała, Dominik Furman, Giorgi Merebashvili, Damian Szymański, Alan Uryga oraz Marcin Warcholak, a przerwa czeka Stefańczyka. Będzie to już trzecia absencja Wiślaka w obecnych rozgrywkach, po tych Patryka Stępińskiego i Dźwigały.
W Górniku pod tym względem sytuacja wygląda nieco lepiej, bowiem grono zagrożonych tworzą w tym momencie: Adrian Gryszkiewicz, Michał Koj, Dani Suárez oraz Kamil Zapolnik, a wśród wracających pojawił się Matuszek - pierwszy zabrzański zawieszony w sezonie 2018/2019.
Patrząc z kolei na kartki drużynowo do tej pory więcej uzbierali ich Nafciarze, którzy z dorobkiem 36 żółtych i 3 czerwonych plasują się na piątym miejscu tej klasyfikacji. Górnicy karani byli w sumie 34 razy (32 żółte i 2 czerwone kartki), co sprawia, że są obecnie na 11. miejscu wśród kartkowiczów.
Jednocześnie przypominamy, że zgodnie z regulaminem rozgrywek zawodnik musi pauzować:
- po czwartym napomnieniu - 1 mecz
- po ósmym napomnieniu - 1 mecz,
- po dwunastym napomnieniu - 2 mecze,
- przy każdym kolejnym co czwartym napomnieniu (szesnastym, dwudziestym itd.) - 2 mecze.
ZAWIESZONY:
- Cezary Stefańczyk (Wisła Płock) - za 4. żółte kartki.
ZAGROŻENI:
- Adam Dźwigała, Dominik Furman, Giorgi Merebashvili, Damian Szymański, Alan Uryga, Marcin Warcholak (Wisła Płock), Adrian Gryszkiewicz, Michał Koj, Dani Suárez, Kamil Zapolnik (Górnik Zabrze) - po 3. żółte kartki.
WRACA:
- Szymon Matuszek (Górnik Zabrze) - za 4. żółte kartki.