Zapowiedź: Na rozkładzie kolejny beniaminek
Już jutro Wisła Płock zagra przeciwko kolejnemu z beniaminków PKO Bank Polski Ekstraklasy. Tym razem czas na Widzew Łódź. Początek o godzinie 20:00!
Widzew Łódź wrócił do piłkarskiej elity w Polsce po dłuższej przerwie. I był to powrót długo oczekiwany, bo nie jest żadną tajemnicą, że w Łodzi od dawna myślano o awansie na najwyższy szczebel. Tutaj trzeba zaznaczyć, że promocja nie przyszła wcale tak łatwo. Nasz sobotni przeciwnik zajął ostatecznie drugie miejsce w tabeli, z zaledwie punktem przewagi nad trzecią Arką Gdynia. Po uzyskaniu awansu Widzew Łódź rozpoczął ten sezon całkiem solidnie. W sześciu meczach udało mu się dwukrotnie wygrać, raz zremisować, a trzy razy musiał uznać wyższość rywala. Jedno z tych zwycięstw miało miejsce w ostatniej kolejce przeciwko Warcie Poznań. Decydującą bramkę tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego zdobył Patryk Lipski.
Aby móc pokazać się teraz z jak najlepszej strony, włodarze klubu musieli się postarać o odpowiednie wzmocnienia. Stąd też zdecydowano się sprowadzić chociażby czterech ogranych już w ekstraklasie zawodników. Wyjątkowo ciekawym piłkarzem wydaje się Mateusz Żyro. Wychowanek Legii Warszawa ma za sobą naprawdę dobry sezon w barwach Stali Mielec i z pewnością byłby wzmocnieniem jeszcze niejednego klubu z PKO Bank Polski Ekstraklasy. Poza tym z Lechii Gdańsk udało się wypożyczyć Łukasza Zjawińskiego, który ma za zadanie podnieść rywalizację na pozycji napastnika. Tym bardziej że wciąż ma jeszcze status młodzieżowca. Poza nimi w klubie pojawił się jeszcze Serafin Szota, który w Wiśle Kraków nie mógł raczej liczyć na regularną grę. Z całego grona najbardziej doświadczony jest Bozhidar Chorbadzhiyski. Przez ostatnie dwa lata występował w Stali Mielec, a wcześniej był kluczową postacią bułgarskiego CSKA Sofia.
Oprócz nich, beniaminka wzmocniło jeszcze dwóch piłkarzy, dla których wizyta w Polsce jest pierwszą w życiu. Jordi Sánchez do tej pory występował tylko w Hiszpanii, a ostatni sezon przywdziewał barwy trzecioligowego Albacete Balompié. Z albańskiego KF Laçi przybył za to Juljan Shehu. Każdy z tych zawodników może być dobrym uzupełnieniem składu. Składu, którego największą gwiazdą i tak jest chyba Bartłomiej Pawłowski. Ofensywny zawodnik wrócił do Widzewa Łódź w połowie zeszłego sezonu po słabym okresie w Śląsku Wrocław, a wcześniej w tureckiej Süper Lig. Mniej więcej dekadę temu to właśnie z łódzkiego klubu wypromował się tak mocno, że trafił do hiszpańskiej Málagi. Niestety jego kariera nie potoczyła się tak, jak powinna. Choć warto jednak pamiętać, że w międzyczasie zaliczył świetne kilkanaście miesięcy w Zagłębiu Lubin. Oprócz niego bardzo ciekawym piłkarzem jest Fábio Nunes. Portugalski lewy wahadłowy ma na swoim koncie wiele meczów w portugalskiej ekstraklasie i trzeba przyznać, że po prostu to po nim widać. Warto dodać, że w szerokiej kadrze naszego przeciwnika jest także kilku byłych Nafciarzy. Są nimi Jakub Wrąbel, Dominik Kun oraz Patryk Stępiński, który ostatnio zakłada tam nawet na ramię kapitańską opaskę.
Na koniec wypadałoby wspomnieć również o architekcie awansu do ekstraklasy, czyli Januszu Niedźwiedziu. Piłkarską przygodę zakończył w 2013 roku, choć już wcześniej zajmował się pracą trenerską w Jarocie Jarocin. Następnie na krótko objął Radomiak Radom, by przez ponad dwa lata pracować we wspomnianej Jarocie. Potem był szkoleniowcem Podhala Nowy Targ, a jego trenerska kariera nabrała rozpędu w Stali Rzeszów. Bardzo szybko wprowadził ją do drugiej ligi. Potem wydawało się, że swoje nazwisko będzie budował na Litwie, jednak ostatecznie objął Górnik Polkowice. Ten klub wprowadził z kolei do pierwszej ligi. Takie rezultaty dały mu zatrudnienie w Widzewie Łódź, z którym rzecz jasna... awansował do ekstraklasy!
Przypominamy, że omawiane powyżej spotkanie rozpocznie się 27 sierpnia o godzinie 20:00. Kto nie jedzie na wyjazd, koniecznie melduje się przed odbiornikami!