Zapowiedź: Wracamy do twierdzy

PKO Bank Polski Ekstraklasa wraca do Twierdzy Płock! W pierwszym domowym meczu rundy wiosennej podejmiemy u siebie Piasta Gliwice. Czy i tym razem własne boisko okaże się naszym atutem?

Nasi najbliżsi rywale w trakcie przygotowań do wiosny rozegrali 4 gry kontrolne. 15 stycznia spotkali się z LKS Goczałkowice Zdrój i rozgromili trzecioligowca 5:1. Bramki dla Piasta strzelali wówczas Alexandros Katranis, Rauno Sappinen (dwie), Arkadiusz Pyrka i Gabriel Kirejczyk. Na początek obozu w Turcji zmierzyli się z macedońskim Shkendija Tetowo i tym razem musieli uznać wyższość rywala - 1:4. Gola dla Piasta strzelił Constantin Reiner. Kilka dni później w spotkaniu z FK Radnicki padł remis 1:1, a na listę strzelców wpisał się Jakub Czerwiński. W ostatnim przedsezonowym sparingu 27 stycznia zawodnicy Piasta pokonali bułgarski zespół Arda Kyrdżali 3:0 po dwóch bramkach Damiana Kądziora i jednej Michaela Ameyawa.

Początek rundy nie układa się po myśli gliwiczan. W pierwszym wiosennym spotkaniu na własnym boisku musieli oni uznać wyższość Pogoni Szczecin (0:2), a w środku tygodnia zostali wyeliminowani przez Górnik Zabrze po bezbramkowym remisie i rzutach karnych z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. W tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasy Piast plasuje się na 12. lokacie. Dorobek naszego rywala to 23 punkty, 6 zwycięstw, 5 remisów i 9 porażek oraz 26 bramek strzelonych i 28 straconych. W szeregach gliwiczan występuje najlepszy obecnie asystent naszej ligi Damian Kądzior (7 ostatnich podań), który do swojego dorobku dołożył jeszcze dwie bramki. Najlepszym strzelcem pozostaje Alberto Toril, który do siatki rywala trafiał 5 razy. Takim samym dorobkiem może się pochwalić Patryk Sokołowski, wypożyczenie którego skróciła jednak po rundzie jesiennej Legia Warszawa.

Pierwszy w tym sezonie mecz pomiędzy naszymi drużynami można nazwać czystym szaleństwem. Po 18 minutach przegrywaliśmy już 0:2 po golu Kristophera Vidy i samobóju Jakuba Rzeźniczaka. W 38. minucie bramkę kontaktową zdobył Anton Krivotsyuk, ale na przerwę schodziliśmy z wynikiem 1:3, bowiem trafienie dołożył Alberto Toril. 20 minut po wznowieniu gry czerwoną kartkę za faul na Arkadiuszu Pyrce zobaczył Dominik Furman, a niedługo później prawdziwe wejście smoka zaliczył Damian Warchoł, który 5 minut po zameldowaniu się na placu gry miał już na koncie 2 bramki! Ostatecznie z Gliwic wracaliśmy bez punktów, gdyż decydujące trafienie w 88. minucie zaliczył Jakub Czerwiński.

W zimowej przerwie Piast dokonał kilku ciekawych transferów. Po zagranicznej przygodzie do Polski wrócił Kamil Wilczek i mimo późnego dołączenia do drużyny zdążył już dostać swoje minuty w spotkaniu z Pogonią. Poza nim podpisano estońskiego napastnika Rauno Sappinena, który zdecydowanie wyróżniał się w swojej rodzimej lidze, austriackiego obrońcę Constantina Reinera, macedońskiego pomocnika Tihomira Kostadinova oraz Michała Kaputa z Radomiaka Radom.

Początek spotkania 21. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Wisła Płock - Piast Gliwice już w niedzielę 13 lutego o godzinie 12:30. Transmisja na antenie Canal+ Sport oraz Canal+ Online.