Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Zmniejszona strata do czołówki

 

12, 13 i znów 12 to liczby bramek w trzech ostatnich kolejkach LOTTO Ekstraklasy. W zakończonej w poniedziałek 5 marca 26. serii gier odnotowano aż trzy bezbramkowe remisy z rzędu, trzy wygrane gospodarzy, jedną gości oraz... jeden walkower, za który decyzją Komisji Ligi Górnik Zabrze nie otrzymał jednak punktów, a jedynie trzy bramki, choć w meczu w Gliwicach do siatki trafił jedynie zawodnik Piasta - Mateusz Szczepaniak. Co konkretnie działo się w na polskich boiskach w pierwszy weekend marca?

 

*****

 

Już w 9. minucie to gospodarze objęli prowadzenie po bramce Samuela Stefanika. Miejscowi korzystny rezultat utrzymywali do 52. minuty, a później do akcji wkroczył Semir Štilić. Bośniak idealnie przymierzył z około 20. metra, a piłka po odbiciu się od poprzeczki spadła za linią bramkową, dzięki czemu zrobiło się 1:1. Pół godziny później doświadczony rozgrywający z Sarajewa zagrał długie podanie w kierunku Giorgiego Merebashviliego. Gruzin skorzystał na niefortunnej interwencji Joona Toivio i znalazł się w sytuacji sam na sam z Jánem Muchą, którą wykorzystał z zimną krwią. Więcej o spotkaniu otwierającym 26. kolejkę przeczytacie tutaj.

 

BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA 1-2 WISŁA PŁOCK

Samuel Štefánik 9' - Semir Štilić 53', Giorgi Merebashvili 83'

 

*****

 

Trzeci bezbramkowy remis na własnym stadionie w czterech ostatnich meczach zanotowało Zagłębie Lubin, które póki co 2018 roku nie może zaliczyć do udanych. Podobnie zresztą jak Lechia Gdańsk, która w rundzie wiosennej nie wygrała jeszcze żadnego spotkania i ugrała ledwie trzy oczka. Remis w starciu obu drużyn zbytnio nie dziwi. Warto zauważyć, że po tym spotkaniu pracę w Lechii stracił Adam Owen, a jego miejsce zajął był szkoleniowiec... Zagłębia - Piotr Stokowiec.

 

ZAGŁĘBIE LUBIN 0-0 LECHIA GDAŃSK

 

*****

 

Pojedynek dwóch zespołów dotychczas najgorzej radzących sobie po zimowej przerwie również nie przyniósł rozstrzygnięcia. Zarówno Śląsk jak i Sandecja nie stworzyły zbyt wiele sytuacji podbramkowych i sprawiedliwie podzieliły się punktami. Dla sądeczan był to już 17. mecz z rzędu bez ligowej wygranej. 

 

ŚLĄSK WROCŁAW 0-0 SANDECJA NOWY SĄCZ

 

*****

 

Trzeci kolejny remis bez zdobyczy bramkowej odnotowano w Kielcach. Najbliższy rywal Nafciarzy zremisował z przyzwoicie radzącą sobie Pogonią Szczecin. Gospodarze starcie z Portowcami przepłacili stratą Bartosza Rymaniaka, który obejrzał 4. żółtą kartkę i w sobotę w Płocku będzie musiał pauzować. Kielczanie pomimo tego na pewno będą chcieli zapunktować, tym bardziej, że obok rewelacyjnej Jagiellonii Białystok, jako jedyni w nowym roku jeszcze nie zaznali goryczy porażki.Czas zmienić to przy najbliższej okazji.

 

KORONA KIELCE 0-0 POGOŃ SZCZECIN

 

*****

 

Sobotnia potyczka derbowa pomiędzy Piastem Gliwice i Górnikiem Zabrze została przerwana na dziesięć minut przed końcem ze względu ze względu na nieodpowiednie zachowanie widzów. Do tego czasu na prowadzeniu byli gospodarze, których na prowadzenie w 49. minucie wyprowadził Mateusz Szczepaniak. Ostatecznie zawody zweryfikowane zostały jako walkower dla Górnika, jednak zabrzanie nie dopiszą sobie punktów za to "zwycięstwo", ponieważ Komisja Ligi postanowiła ukarać ich odjęciem właśnie trzech oczek.

 

PIAST GLIWICE 0-3 (WALKOWER) GÓRNIK ZABRZE

Mateusz Szczepaniak 49'

 

*****

 

Coraz lepiej radzi sobie Cracovia, która ostatnio zremisowała z Legią Warszawa i niestety wygrała z Wisłą w Płocku. Zawodnicy Pasów postanowili kontynuować dobrą passę i tym razem pokonali Arkę Gdynia 2:1. Decydujące trafienie tuż przed ostatnim gwizdkiem zanotował najlepszy strzelec krakowian - Krzysztof Piątek. Dzięki dobrym wynikom podopieczni Michała Probierza są coraz bliżej górnej połowy tabeli.

 

CRACOVIA 2-1 ARKA GDYNIA

Michał Helik 42', Krzysztof Piątek 89' - Siergei Krivets 59'

 

*****

 

Rywalizacja Legii z Lechem, będąca niewątpliwie hitem 26. kolejki LOTTO Ekstraklasy, zdecydowanie nie zawiodła oczekiwań. Mistrzowie Polski błyskawicznie trafili do siatki poznaniaków za sprawą Marko Vesovicia, ale to dodało jedynie smaczku niedzielnej konfrontacji. Lechici długo próbowali odrobić stratę i w 63. minucie udało się to Christianowi Gytkjaerowi. Ostatnie słowo należało jednak do Wojskowych, a konkretnie do rezerwowego Michała Kucharczyka, który w 86. minucie pewnie wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie piłki ręką przez Wolodymyra Kostevycha

 

LEGIA WARSZAWA 2-1 LECH POZNAŃ

Marko Vešović 2', Michał Kucharczyk 86' (karny) - Christian Gytkjaer 63'

 

*****

 

Jagiellonia Ireneusza Mamrota nie zamierza się zatrzymać. Białostoczanie w ostatniej potyczce w 26. serii gier zanotowali piąte kolejne zwycięstwo, a co więcej w ostatnich dziewięciu spotkaniach zdobyli aż 24 z 27 możliwych punktów! Lider LOTTO Ekstraklasy tym razem w pokonanym boju zostawił Wisłę Kraków, a gole na wagę trzech punktów strzelili Przemysław Frankowski i Nemanja Mitrović

 

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 2-0 WISŁA KRAKÓW

Przemysław Frankowski 41', Nemanja Mitrović 77'





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni