Adam Dźwigała: Nastawiam się na pojedynki z Marcinem Robakiem
Jednym z największych rozczarowań polskiej ekstraklasy jest postawa w bieżącym sezonie Śląska Wrocław. Zespół typowany do walki nawet o europejskie puchary znajduje się w dole tabeli, a na wiosnę nie potrafił odnieść zwycięstwa. Nic dziwnego, że do niedzielnego starcia z wrocławianami podchodzimy ze sporym optymizmem. Dobrego wyniku oczekuje także Adam Dźwigała, ale przestrzega jednocześnie przed lekceważeniem przeciwnika.
- Śląsk przeżywa ciężki okres, my natomiast jesteśmy w dobrej dyspozycji, więc oczywiście do Wrocławia jedziemy z zamiarem pokonania rywala. Nie ma jednak w sporcie nic bardziej zgubnego niż pewność siebie przed startem. By wygrać w niedzielę musimy być w stu procentach skoncentrowani na czekającym nas zadaniu. Jesteśmy bardzo blisko awansu do grupy mistrzowskiej, ale do zagwarantowania sobie miejsca w gronie ośmiu najlepszych polskich drużyn brakuje jeszcze maleńkiego kroku, który, w co wierzę, powinniśmy zrobić we Wrocławiu - powiedział Dźwigała.
Największego zagrożenia ze strony gospodarzy nasz środkowy obrońca spodziewa się oczywiście po Marcinie Robaku. - Cała piłkarska Polska doskonale wie jakimi umiejętnościami dysponuje Marcin. Wprawdzie ostatnio zaciął się jako strzelec, ale tego zawodnika stać by w każdej chwili się odblokować. Spodziewam się wielu bezpośrednich pojedynków i na murawie i w powietrzu. Nie wolno zapominać o innych graczach Śląska wśród których dobrych piłkarzy nie brakuje. Trenerzy oczywiście odpowiednio nas przygotują na silne i słabe strony wrocławian. Ważne, byśmy z tej lekcji wyciągnęli wnioski i umieli wykorzystać potencjalne słabości ekipy gospodarzy - dodał stoper Nafciarzy.
Mecz Śląsk Wrocław – Wisła Płock, który może ostatecznie przesądzić o awansie Nafciarzy do grupy mistrzowskiej ekstraklasy odbędzie się w niedzielę 18 marca. Początek gry o 15.30.