Bramkarze: Pewna „jedynka”
Jak co roku, przyszedł czas na podsumowanie tego, jak funkcjonowali zawodnicy poszczególnych formacji pierwszego zespołu. Jako pierwszym przyjrzymy się bramkarzom – tu lider w stosunku do poprzednich dwunastu miesięcy pozostał bez zmian.
Niekwestionowaną „jedynką” był w 2021 roku Krzysztof Kamiński. Były golkiper japońskiego Júbilo Iwata zagrał aż 32 mecze (3000 minut) z 37 możliwych. Miejsca Bartłomiejowi Gradeckiemu ustępował jedynie w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu oraz w seriach 2-4 obecnego. W czasie, kiedy przebywał między słupkami, wpuścił 47 bramek, zachował 12 czystych kont oraz obejrzał 2 żółte kartki. Kamiński 7 razy stawał oko w oko ze strzelcem rzutu karnego, jednak żadnego z nich nie udało mu się obronić. Nasz podstawowy bramkarz obronił 70% strzałów, które leciały w jego bramkę, a po rundzie jesiennej jest ex aequo liderem, jeżeli chodzi o liczbę czystych kont.
Swoją szansę w rozgrywkach PKO Bank Polski Ekstraklasy otrzymał wspomniany wyżej Bartłomiej Gradecki. W kończącym poprzedni sezon meczu z Zagłębiem Lubin, a jednocześnie swoim oficjalnym debiucie w pierwszym zespole, zachował on czyste konto. W bieżącej kampanii w związku z kontuzją Kamińskiego „wskoczył” do bramki w drugiej kolejce w wyjazdowym spotkaniu z Lechią Gdańsk i mimo nieznacznej porażki, Gradecki zaprezentował się na tyle dobrze, że na plac gry wychodził w kolejnych dwóch. Łącznie w czterech występach uzbierał 360 minut, wpuścił 5 bramek i zachował 2 czyste konta. Skuteczność jego obron wyniosła 77%. Poza tym 24 razy zasiadał na ławce rezerwowych w lidze i w Fortuna Pucharze Polski oraz grywał w zespole rezerw.
Ostatnim z golkiperów, który otrzymał szansę w meczu o stawkę był sprowadzony w lato Damian Węglarz. Były zawodnik m.in. Zawiszy Bydgoszcz rozegrał 120 minut pucharowego starcia z Koroną Kielce, w trakcie którego 4 razy wyjmował piłkę z siatki. 9 razy zasiadał na ławce w meczach ligowych, a formę meczową podtrzymywał spotkaniami drużyny rezerw.
W naszym zestawieniu znalazło się również kilku bramkarzy, którzy nie otrzymali swojej szansy w tym roku. Jakub Wrąbel był na wiosnę wypożyczony do pierwszoligowego Widzewa Łódź, gdzie prezentował na tyle dobrą formę, że w lato ostatecznie został przez niego wykupiony. Wypożyczony wiosną z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski Karol Szymkowiak ani razu nie znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie ekstraklasy i w lecie wrócił do macierzystego klubu. 21-letni Michał Oczkowski, który przybył do nas latem z Zawiszy Bydgoszcz wciąż czeka na swoją szansę. Na końcu wspomnimy o dwóch wychowankach – Kamil Zapytowski trenował z zespołem w trakcie zimowego obozu i zaliczył nawet swój nieoficjalny debiut w sparingu z Motorem Lublin. Niestety nie mógł pójść za ciosem, gdyż przez kontuzję stracił dużą część wiosny, a jesienią grywał jedynie w rezerwach i trzecim zespole. Z kolei na letnim zgrupowaniu pierwszej drużyny mogliśmy oglądać 17-letniego Oskara Lodzińskiego, który dotychczas występował w drużynie rocznika 2004 SSM Wisły Płock, a 30 czerwca ogłosiliśmy podpisanie przez niego profesjonalnego kontraktu z naszym klubem. Młody golkiper został na początku jesieni wypożyczony do Startu Proboszczewice, gdzie w rozgrywkach ligi okręgowej zbiera swoje pierwsze szlify w seniorskiej piłce.
BRAMKARZE:
Krzysztof Kamiński – 32 występy (3000 minut), 47 puszczonych bramek, 12 czystych kont, 2 żółte kartki, 7 nieobronionych karnych
Bartłomiej Gradecki – 4 występy (360 minut), 5 puszczonych bramek, 2 czyste konta
Damian Węglarz – 1 występ (120 minut), 4 puszczone bramki
Jakub Wrąbel, Karol Szymkowiak, Michał Oczkowski, Kamil Zapytowski, Oskar Lodziński – bez występów