Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Dominik Furman: Oby zdrowie dopisało, bo to jest najważniejsze

 

O trudach treningów podczas obozu przygotowawczego, dotychczasowych sparingparterach, spotkaniu z Levskim Sofia czy nowych twarzach w drużynie Nafciarzy rozmawialiśmy z pomocnikiem Wisły Dominikiem Furmanem.

 

Czujecie już zmęczenie dotychczasowymi treningami?

Dominik Furman: Jak to na każdym zgrupowaniu bywa, z każdym dniem jest coraz ciężej, ale do tego powinniśmy być już przyzwyczajeni. Każdy z nas ma już po kilka, kilkanaście obozów przygotowawczych za sobą i można powiedzieć, że jest to dla nas chleb powszedni.

 

Jak podsumowałbyś dotychczasowe gry sparingowe na Cyprze?

Graliśmy z dobrymi przeciwnikami. Wyniki, co najważniejsze, są pozytywne. Nie przegrywamy spotkań. W niektórych momentach jesteśmy lepsi i nie tracimy bramek, co przecież było naszą bolączką w poprzedniej rundzie. Do pozytywów zaliczyłbym oczywiście też brak kontuzji, poza Adrianem Szczutowskim, który pechowo musiał opuścić zgrupowanie. Drobne urazy są już zaleczone, wszyscy są w pełnej dyspozycji do gry.

 

W środę czeka Was ostatni sparing podczas obozu. Wydaje się, że Levski Sofia, przynajmniej na papierze, będzie najcięższym przeciwnikiem z dotychczasowych.

Na papierze tak, ale wiemy doskonale, że oni też odczuwają trudy obozu przygotowawczego. Tak naprawdę o końcowym wyniku zadecyduje dyspozycja dnia. Gramy już o godzinie 11:30, zaważy więc to, jak kto się będzie czuł, w jakiej dyspozycji się obudzi. Uważam jednak, że umiejętności obu drużyn są zbliżone.

 

Naszą drużynę zasilili dotychczas trzej zawodnicy - Angel Garcia, Justinas Marazas oraz Ariel Borysiuk. 

Nie rozgrywaliśmy jeszcze oficjalnego meczu, ale treningi i mecze sparingowe jednak dużo pokazują. Na tę chwilę moim zdaniem będą to wzmocnienia, i to duże. Angel jest dla mnie super zawodnikiem. Szkolił się w Realu Madryt, więc to mówi samo za siebie. Taktycznie i fizycznie jest to typowy lewy obrońca. Każdy będzie mówił, że Ariel ma za zadanie zastąpić Damiana Szymańskiego, ale dla mnie są to zupełnie inni zawodnicy. Profil Ariela być może spowoduje, że to on będzie grał bardziej defensywnie, a ja, bądź Damian Rasak być może będziemy ustawieni nieco wyżej i nastawieni nieco bardziej ofensywnie. Nie chcę rzucać słów na wiatr, ale Justinas może być w przyszłości najdrożej sprzedanym zawodnikiem z Wisły Płock.

 

Masz już w głowie nadchodzący mecz z Legią Warszawa?

Jeszcze się jakoś specjalnie nie nastawiam na te spotkanie. Jesteśmy na obozie i w tym momencie trzeba wygrać z samym sobą - z dolegliwościami mięśniowymi, zmęczeniem. Za nami bardzo dużo treningów, spora liczba spotkań. Już chciałoby się wrócić do kraju, chociaż z drugiej strony jest tutaj zdecydowanie lepsza pogoda, co też mocniej trzyma nas przy życiu. O meczu z Legią jeszcze nie myślę. Oczywiście w głowie pojawią się powoli myśli, że już za niecałe dwa tygodnie nadejdzie ten moment, ale musimy zachować spokój. Przed nami jeszcze dwa sparingi, jeszcze sporo może się zmienić. Trener ma duży, ale za to pozytywny ból głowy co do składu. Oby zdrowie dopisało, bo to jest najważniejsze.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni