Dominik Kun: Pewien rozdział się kończy
W każdym z dotychczasowych letnich meczów kontrolnych naprzeciw Wisły Płock stawali nasi byli piłkarze. W spotkaniu z Jagiellonią Białystok był to Piotr Wlazło, w starciu z ŁKS-em Łódź Kamil Rozmus i Wojciech Łuczak, a podczas pojedynku z Pogonią Siedlce Piotr Mroziński i Dominik Kun. To właśnie z tym ostatnim krótko porozmawialiśmy po zakończeniu sobotniego sparingu, zakończonego pewnym zwycięstwem Nafciarzy 4:2 (3:1).
25-letni skrzydłowy ostatni sezon spędził na wypożyczeniu z Wisły Płock do pierwszoligowej Pogoni Siedlce, w której w 21 występach zdobył 3 bramki i zanotował jedną asystę. Pomimo dobrej gry zawodnika pochodzącego z Giżycka Pogoni nie udało się utrzymać w Nice I lidze, ponieważ przegrała baraż o pozostanie na zapleczu z czwartą ekipą II ligi Garbarnią Kraków, przez co w Siedlcach przed nowymi rozgrywkami dojdzie do sporych zmian.
- Do treningów wróciliśmy w tym tygodniu i dla nas był to dopiero pierwszy sparing. Przeciwnika mieliśmy bardzo wymagającego, ponieważ takim niewątpliwie jest Wisła Płock, czyli piąta drużyna LOTTO Ekstraklasy. U nas po spadku do II ligi jest z kolei dużo zmian w składzie, kilku testowanych zawodników - powiedział Kun.
Dominik w czasie sobotniej rywalizacji należał do aktywniejszych graczy Pogoni i w pierwszych czterdziestu pięciu minutach kilkukrotnie atakował nas lewą stroną boiska, a jedna próba jego strzału z linii pola karnego została w porę zablokowana przez płockich defensorów.
- W potyczce z Wisłą to gospodarze mieli przewagę przez znaczną część meczu, choć trzeba podkreślić, że udało nam się strzelić dwa gole. Dlatego mimo niekorzystnego wyniku jakieś pozytywy z tego sparingu da się wyciągnąć - tłumaczył nasz rozmówca.
Do Wisły Kun trafił 28 sierpnia 2015 z ekstraklasowej Pogoni Szczecin. Podczas pobytu w Płocku w naszych barwach zagrał w sumie w 34 spotkaniach, w których strzelił jednego gola i dołożył do niego cztery ostatnie podania. Na listę strzelców wpisał się w wyjazdowym meczu z Zagłębiem Lubin (2:1), a asystował przy dwóch trafieniach Mateusza Piątkowskiego przeciwko Cracovii (4:1).
- Wywalczyliśmy awans do ekstraklasy, dlatego mogę powiedzieć, że w Płocku przeżywałem dobre chwile. Pewien rozdział się kończy. Szkoda, bo były tutaj dobre warunki do pracy, w końcu w Wiśle wykonałem krok do przodu. Na pewno pobyt w klubie będą dobrze wspominał. Cieszę się z tego okresu, który był, ale właśnie się zakończył i trzeba iść dalej - dodał na zakończenie Dominik, któremu jeszcze raz życzymy powodzenia w dalszej karierze!