Grzegorz Kuświk: Kibice pomogą nam w tym trudnym momencie
Jednym z ostatnich zimowych wzmocnień naszego klubu został Grzegorz Kuświk. Z doświadczonym napastnikiem, który wystąpił w każdym z wiosennych meczów Nafciarzy porozmawialiśmy między innymi o dotychczasowym pobycie w Wiśle, rywalizacji w ataku czy też zbliżającym się spotkaniu z Cracovią (sobota, 2 marca, godz. 20:30).
Jesteś w klubie już prawie miesiąc. Jak w tym momencie oceniasz swój pobyt w Wiśle Płock?
Grzegorz Kuświk: - Jestem w Wiśle Płock już od miesiąca i naprawdę jestem zadowolony z kierunku jaki wybrałem. Każdy z zawodników w pełni angażuje się podczas treningów, a sztab trenerski profesjonalnie podchodzi do swojej pracy.
Kuświk, Ricardinho, Zawada, dochodzący do siebie Angielski i młodzi Adrian Szczutowski czy Patryk Szczepański, a miejsce w ataku zazwyczaj tylko jedno. Rywalizacja na Twojej pozycji jest całkiem spora, zgodzisz się?
- Rywalizacja na mojej pozycji jest bardzo duża, mamy dobrych zawodników ofensywnych. Możemy również grać dwoma napastnikami, co pokazał mecz w Białymstoku. Codziennie trzeba udowadniać swoją wartość, pracować na to, żeby trener mógł postawić na mnie w kolejnym meczu. Myślę, że pod tym względem nikt ze sztabu nie może mieć do mnie pretensji. Uważam ze dobrze pracuje i jestem gotowy w 100% na kolejne spotkania.
Odczuwasz dodatkowa presję/motywację związaną z rywalizacją na twojej pozycji?
- Na pewno jeśli jest kilku zawodników na jedną pozycję to wiadomo wiąże się z tym pewnego rodzaju rywalizacja. Każdy z nas chciałby regularnie grać od pierwszej minuty, lecz na boisku jest miejsce tylko dla jedenastu. Daje nam to dodatkową motywację podczas treningów jak i samych spotkań. Trzeba pokazać trenerowi, że to miejsce należy się właśnie Tobie. Najważniejsza jest jednak drużyna i na pewno cieszy fakt dużego pola manewru na danej pozycji na boisku.
Przeciwko Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok wchodziłeś na boisko z ławki pod koniec drugiej połowy. Z Miedzią Legnica zagrałeś jednak pełne 90. minut. Można powiedzieć, że jesteś gotowy w 100 procentach na kolejne mecze?
- Zanim dołączyłem do Wisły Płock, moje przygotowania do sezonu rozpoczęły się ze Stalą Mielec. Na pewno trochę inaczej wyglądał ten powrót, ale na dziś wydaje mi się, że wszystko jest już na odpowiednim poziomie. Patrząc też na statystyki meczowe nie wygląda to najgorzej i nie odbiegam od reszty zespołu. Trzeba teraz to wszystko tylko potwierdzić w najbliższym spotkaniu z Cracovią.
Pamiętasz swoją ostatnią bramkę w ekstraklasie?
- Tak, było to w barwach Lechii Gdańsk w meczu właśnie z Cracovią, który ostatecznie wygraliśmy 4:2. Mam nadzieję, że historia zatoczy koło i w najbliższym spotkaniu z drużyną z Krakowa uda mi się strzelić bramkę. Pracuję nad tym ciężko i uważam, że jestem dobrze przygotowany. Nie patrzę na te sytuacje, które były w ostatnich meczach, aczkolwiek wiadomo powinienem, niektóre z nich wykorzystać i może byśmy mieli parę punktów więcej. Nie ma jednak już co oglądać się za siebie. Przed nami ważny mecz z Cracovią i trzeba pokazać maksimum swoich możliwości. Jeżeli wszyscy jako drużyna zagramy na wysokim poziomie i przełożymy całą pracę, którą wykonaliśmy w tygodniu, na boisko to jestem spokojny o to, że w najbliższym meczu zapunktujemy.
W trudnych momentach potrzebne jest wsparcie kibiców, liczycie na nich również w sobotę?
- Mimo tego, że trzy ostatnie kolejki nam nie wyszły, to mam nadzieję, że kibice pomogą nam w tym trudnym momencie i licznie stawią się na meczu z Cracovią. Zarówno dla nas jak i dla nich nie jest to najłatwiejszy okres i myślę, że wszyscy razem możemy z tego szybko wyjść. Bardzo liczymy na naszych fanów, którzy w sobotę będą naszym dwunastym zawodnikiem.
Wszystkim kibicom przypominamy, że cały czas do nabycia są wejściówki na najbliższe spotkanie Nafciarzy przy Łukasiewicza 34. W sobotę, 2 marca, o godzinie 20:30, pomóżcie nam sięgnąć po trzy punkty. Do zobaczenia #NaStadionie!