Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Karol Angielski: Był to dla nas prezent

 

W pierwszym letnim sparingu Wisła Płock pokonała w Kępie koło Sochocina Jagiellonię Białystok. Sygnał do odrabiania strat szybko po wznowieniu gry dał nasz nowy napastnik Karol Angielski, który wykorzystał błąd bramkarza rywali Mariána Kelemena i zaliczył debiutanckie trafienie w naszych barwach w swoim pierwszym - nieoficjalnym - występie dla Nafciarzy.

- Wiadomo, że dla nas była to jedna z jednostek treningowych. Mimo wszystko... ciężko nazwać ją meczem, ponieważ nogi na tym etapie przygotować są niezwykle ciężkie, po dziesięciu dniach intensywnej pracy w Płocku - tłumaczył Angielski.

Pewne, przekonujące zwycięstwo 3:1 (0:1) nad wicemistrzem Polski wydaje się być idealnym wynikiem na rozpoczęcie sparingowego grania, choć akurat Karol na test mecz z Jagiellonią ma nieco inne spojrzenie. 

- Nie można zapomnieć, że my również jesteśmy dobrym zespołem, który zamierza jak najlepiej przygotować się do startu ligi. Myślę, że przede wszystkim musimy patrzeć na siebie, a nie na Jagiellonię Białystok czy to z kim gramy - powiedział zawodnik pozyskany przez Wisłę z Piasta Gliwice.

O samym spotkaniu z białostoczanami, pomimo tego, że to tylko sparing, można powiedzieć sporo dobrego, choć tę grę sprawdzającą 22-letni atakujący traktuje akurat jako... prezent. I cieszy się z debiutanckiego trafienia, które zaliczył w 47. minucie pojedynku, tuż po tym jak zameldował się na boisku z ławki rezerwowych, gdy zmienił w przerwie Oskara Zawadę. Co ciekawe Angielskiemu bramkę przyniósł jeden z pierwszych kontaktów z piłką. Niewiele po wznowieniu gry Guti zagrał piłkę do Kelemena, a Karol widząc to zagranie momentalnie ruszył do słowackiego golkipera i pomógł mu popełnić błąd, po którym wyrównanie stało się faktem.

- Można powiedzieć, że był to dla nas prezent, że mogliśmy zagrać ten mecz, a nie kolejny dzień ciężko trenować na hali czy na boisku, choć to wiadomo jest niezbędne, aby dobrze prezentować się na murawie. Oczywiście cieszę się także ze zdobytej bramki, bo to zawsze daje bodziec do cięższej pracy, bo po to właśnie trenuje, żeby strzelać gole i pomagać drużynie - zakończył Anglik.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni