Najlepszą grą o Harrym Potterze jest gra Lego?
Mało kto nie zna klocków Lego. Kiedyś zabawka dla dzieci, a dzisiaj również atrakcja dla starszych. Przez lata wychodziło sporo bardziej lub mniej udanych gier z serii Lego, które również kierowane były do dzieci, ale rozrywkę znajdowali w niej także dorośli. Sukcesy świętują zwłaszcza tytuły oparte o znane marki - np. Batman czy Władca Pierścieni. W poniższym tekście chciałbym udowodnić, że jedną z najlepszych gier Lego jest ta traktująca o Harry Potterze. Co więcej, wydaje mi się, że jest to najlepsza produkcja dotycząca losów młodego czarodzieja. Dlaczego?
Historia Lego sięga 1932 roku. Wtedy produkcją drewnianych zabawek zajął się Duńczyk, Ole Kirk Christiansen. Sama nazwa jego produktów pojawiła się po dwóch latach i jest to skrót od duńskiego zwrotu “leg godt”, czyli “baw się dobrze”. Po II Wojnie Światowej firma rozpoczęła produkcję zabawek z tworzywa sztucznego, a światowy sukces przyniosły klocki-cegiełki, które dzięki systemowi wypustek i gniazd pozwalają na uzyskanie wielu możliwych kombinacji połączeń. W 1975 roku w zestawach po raz pierwszy pojawiły się minifigurki. W 2010 roku przedsiębiorstwo Lego posiadało około 70% udziałów w światowym rynku klocków. Oznacza to, że blisko 400 milionów ludzi na całym świecie bawi się co roku ich produktami. W 2015 roku duńska firma osiągnęła sprzedaż w wysokości 2,1 miliarda dolarów stając się liderem i przeskakując głównego konkurenta - amerykańskie Mattel (ci od lalek Barbie czy samochodzików Hot Wheels). Wraz z atakiem Rosji na Ukrainę w marcu zeszłego roku Fundacja Lego przekazała organizacjom pomocowym około 16,5 miliona dolarów. Tego samego roku rozpoczęła potężny projekt mający na celu wsparcie osób (dzieci) z autyzmem.
Nic dziwnego, że tak popularna zabawka trafiła w końcu do naszych komputerów. Historycznie pierwszą jest Lego Fun to Build z 1995 roku, w której… po prostu budowaliśmy z klocków. Powstała ona jednak wyłącznie na konsole zapomnianej dzisiaj Segi, więc większy rozgłos zyskał tytuł z 1999 roku. Lego Racers polegało na wyścigach samochodowych, ale atrakcją była również możliwość zbudowania swojego pojazdu od zera (rzecz jasna z klocków Lego). Do dzisiaj przyszło na świat dziesiątki gier sygnowanych duńską firmą i wiele z nich oferuje ciekawą rozgrywkę. Spory rozgłos mają kolaboracje z innymi znanymi markami. Marvel, Piraci z Karaibów, Gwiezdne Wojny, Indiana Jones, Batman, Władca Pierścieni - ze wszystkich tych uniwersów powstały gry Lego. Nie inaczej jest z Harry Potterem.
Młodzieżowa seria o losach dorastającego czarodzieja składa się z 7 tomów, a pierwszy z nich pojawił się w 1997 roku. Książki brytyjskiej pisarki, J. K. Rowling, stały się olbrzymim hitem i wychowały się na niej miliony dzieci (i wychowują do dzisiaj). O popularności Harrego Pottera niech świadczy fakt, że jest on najlepiej sprzedającą się serią książek w historii i mowa to o ponad 600 milionach sprzedanych egzemplarzy. Na ich podstawie w latach 2001 - 2011 powstały kasowe produkcje filmowe. Powstały również gry komputerowe, ale będące na filmowych licencjach tytuły nie były dopracowane i często okazywały się po prostu średniakami - zwłaszcza końcowe odsłony.
Zmieniło się to z pomocą Lego. Brytyjskie studio Traveller’s Tales (TT Games) to firma, za sprawą której powstawały i powstaje większość gier spod znaku duńskiego klocka. Postanowili oni podzielić wszystkie 7 lat przygód Harrego Pottera na dwie gry. Z jednej strony wydaje się to słabym rozwiązaniem, ponieważ dwa razy płacimy w praktyce za jedną grę, ale patrząc na obszerność materiału źródłowego to taki zabieg wcale nie dziwi (pamiętacie, że 7. część filmu reżyser również podzielił na dwie?). Zresztą obecnie do kupienia są kolekcje zawierające obie gry, więc nie sprawia to takiego kłopotu. Lego Harry Potter: Lata 1-4 zadebiutowały w czerwcu 2010 roku - odnoszą się one do wydarzeń z Kamienia Filozoficznego, Komnaty Tajemnic, Więźnia Azkabanu oraz Czary Ognia. Natomiast późniejsze części, czyli Zakon Feniksa, Książę Półkrwi i Insygnia Śmierci są tłem fabularnym w Lego Harry Potter: Lata 5-7, które pojawiły się w listopadzie 2011 roku. Obecnie losy klockowego czarodzieja możemy poznać w zasadzie na wszystkich możliwych platformach - od PC, po Playstation, Xboxa, Switcha, a kończąc nawet na telefonach komórkowych.
Co wyróżnia gry Lego? Nie poznałem oczywiście ich wszystkich, ale po tych kilku z ostatnich lat zauważyć można wiele wspólnych elementów. Pierwszym jest specyficzna oprawa graficzna, która wynika z użycia klocków. W praktyce polega to na tym, że tła lokacji są zwykłymi renderami, a nasi bohaterowie, ich przeciwnicy i wszelkie elementy interaktywne są wykonane z Lego. Jest to bardzo dobrze wyważone. Z jednej strony klocków na każdej planszy jest mnóstwo i ani na moment nie tracimy wrażenia, że mamy do czynienia z grą Lego. Z drugiej strony “prawdziwe” tła sprawiają, że wiemy konkretnie w jakiej lokacji jesteśmy - wydaje mi się, że jest to dużo bardziej czytelnie, niż gdyby z Lego wykonano absolutnie wszystko. Na swojej drodze natrafimy też na sporo prostych zagadek logicznych, które wymagają przestawienia niektórych obiektów lub uszeregowania ich według kolorów. Na każdym kroku będziemy wręcz potykać się o zwykłe niszczalne elementy wykonane z Lego. Mogą to być skały, kwiatki, beczki, posągi, drzewa, itd. Ich rozwalanie nie jest konieczne, ale dostarcza nam grową walutę, a przy okazji jest wyjątkowo satysfakcjonujące. Animacje niszczonych (a w Harry Potterze czasem naprawianych) obiektów stoją na bardzo wysokim poziomie i klocki wręcz wylewają się nam z ekranu.
Przyjemne dla oka są również animacje postaci. Mówimy oczywiście o postaciach Lego, ale ruchy kończyn, mimika czy nawet zgony (przedstawione jako rozpadanie się na części) prezentują się bardzo przyzwoicie. Nie możemy zapominać, że Hogwart jest szkołą i, mimo wszystko, jest tutaj czas na naukę np. nowych zdolności (zaklęć). Z początku potrafimy jedynie wingardium leviosa (unoszenie obiektów), ale z czasem poznamy np. lumos, expelliarmus, expecto patronum czy rictusempra. Jednak wszystko zależy jaką postacią gramy. Dlaczego?
Całą grę można podzielić na 2 elementy. Pierwszym jest w miarę otwarty świat, w którym chodzimy i szukamy znajdziek (których jest mnóstwo) - najczęściej są to po prostu korytarze szkolne lub błonia przy Hogwarcie. Drugim elementem są misje fabularne, czyli takie, które wrzucają gracza do konkretnych lokacji, w których należy spełnić określone wymagania zgodnie z fabułą. W Lego Harry Potter wcale nie musimy kontrolować Harrego i jego dwójki przyjaciół, Rona i Hermiony. Z biegiem zabawy odblokowujemy kolejne postacie - jest ich aż 167, ale niektóre to po prostu różne wariacje jednej osoby. Jednak nie wszystkie postacie potrafią wszystko. Przykładowo czasem natrafimy na dziurkę od klucza lub wajchę. Tych elementów (skrywających znajdźki) jesteśmy w stanie użyć tylko przy pomocy kolejno goblina oraz silnej postaci (np. Hagrid). Na początku nie mamy takich towarzyszy, więc żeby grę wymaksować (wbić tzw. platynę) konieczne jest ukończenie każdej z plansz przynajmniej dwa razy.
Fabuła Harrego Pottera jest bardzo okrojona i uczestniczymy tylko w najważniejszych wydarzeniach z książki. Wydaje mi się, że osoby nie znające historii młodego czarodzieja (lub nie oglądające filmów chociaż raz) mogą się w tym pogubić. Z drugiej strony sama fabuła w Lego nie jest najważniejsza i stanowi raczej tło zabawy. W klockowym Harry Potterze zastosowano też ciekawy zabieg. Otóż brak tu dialogów. Wynika to prawdopodobnie ze zbyt dużych wymagań finansowych, ale wyszło to super. Dzięki temu scenki i sytuacje między bohaterami musiały zostać przedstawione przy pomocy mowy ciała i mimiki. Jest to zaprezentowane w bardzo zabawny sposób i sprawia, że nawet dorosły się czasem uśmiechnie. Dużym plusem jest również obecność oryginalnej muzyki filmowej - ten element stanowi największy minus tegorocznego Hogwart: Legacy, w którym słynnych motywów zabrakło.
Nie można zapominać, że gry z serii Lego zbudowane są pod rozgrywkę dwuosobową. Jasne, można grać samemu i w określonych momentach zmieniać się pomiędzy bohaterami, ale najwięcej frajdy sprawia granie z kimś. Uważam, że jest to jeden z lepszych przykładów gier, które rodzic może zaproponować swojemu dziecku (w wieku 3+). Wspólne kombinowanie, interakcje i poznawanie fabuły Harrego Pottera może bardzo pomóc w budowaniu więzi.
Nie ma człowieka, który nie lubiłby klocków Lego. Każdy z nas miał w swoim życiu chociaż raz styczność z tym duńskim dobrem narodowym. Mimo, że skierowane do młodszych odbiorców, to nikt przecież nie zabrania zabawy dorosłym. Gry Lego to świetny przykład na tytuł na kilkanaście minut po ciężkim dniu w pracy. Potwierdzają to oceny, które w serwisie Metacritic wahają się w okolicach 80 punktów na 100 (wersja PC). Dajcie szansę Lego! Jeśli jesteście do tego fanami literatury J.K. Rowling to Lego: Harry Potter powinno być dla Was pozycją obowiązkową.
Wcześniejsze gry w serii ni stare, ni nowe, kliknij i zobacz:
Darkest Dungeon, God of War, Cuphead, Starcraft II, Wiedźmin 3, GTA V, Overwatch, Heroes of the Storm, Doom, Horizon: Zero Dawn, Red Dead Redemption 2, Dying Light, Cyberpunk2077, Hearthstone, Animal Crossing, the Last of Us, nowe Assassin's Creedy, Battlefield 1, Civilization VI, Overcooked, Life is Strange, Pokemon Go, Dragon Ball: Kakarot