Logotyp Wisła Płocka S.A.
Oficjalna strona internetowa
WISŁY PŁOCK S.A.


Ostatni sprawdzian na plus

 

W rozgrywanym w Nowinach ostatnim meczu sparingowym przed startem nowych rozgrywek Wisła Płock pokonała beniaminka cypryjskiej ekstraklasy Aris Limassol 1:0 (1:0). Zwycięską bramkę w 36. minucie zdobył Patryk Tuszyński.

Od początku spotkania nieco więcej z gry mieli Cypryjczycy, którzy częściej gościli w okolicach pola karnego, jednak podobnie jak w przypadku Nafciarzy niewiele z tego wynikało. W naszych poczynaniach widoczna była nerwowość, skąd brały się niedokładności. Pierwsze celne uderzenie w 4. minucie oddał aktywny Martin Slogar, ale Krzysztof Kamiński był na posterunku. Następnie kilkukrotnie ze stałych fragmentów gry dośrodkowywał znany nam z polskich boisk były gracz Lecha Poznań Mihai Radut, lecz defensorzy szybko wyjaśnili obie sytuacje. Groźniej było z kolei w 22. minucie, gdy po strąceniu piłki głową przez Daniela Sikorskiego w słupek trafił Christis Andreou i tylko to uratowało nas od straty gola. W międzyczasie po dobrym dalekim zagraniu Damiana Rasaka wychodzący z bramki Michalis Papastylianou zdążył uprzedzić Patryka Tuszyńskiego.

W okolicach drugiego kwadransa niebiesko-biało-niebiescy zaczęli być bardziej konkretni od przeciwników. Raz niecelnie główkował Anton Krivotsyuk, a później kilka akcji również mogło się podobać. Zawodnicy trenera Bartoszka swego dopięli w 36. minucie, gdy bez żadnych skrupułów wykorzystali błąd Papastylianou. Golkiper Arisu wprowadzając futbolówkę do gry, podał do Rafała Wolskiego, który po chwili odegrał do Tuszyńskiego. Patrykowi nie pozostało nic innego jak skierować ją do siatki. Po objęciu prowadzenia gra Wisły zaczęła wyglądać jeszcze lepiej w ofensywie, czego dowodem świetna indywidualna szarża Wolskiego zakończona rzutem wolnym, z którego Mateusz Szwoch kopnął jednak prosto w mur. Tuż przed końcem pierwszej połowy po dośrodkowaniu Szwocha z narożnika boiska Tuszyński mógł podwyższyć rezultat, a co więcej bramkarz poradził sobie także z dobitką Jakuba Rzeźniczaka.

Po zmianie stron nasza postawa wyglądała jeszcze lepiej niż przed przerwą, a przedostawanie się w okolice szesnastki Cypryjczyków przychodziło nam o wiele łatwiej, Niestety brakowało kluczowego podania. W 57. minucie o tyle mocno, co niecelnie z 16. metra próbował Wolski, lecz piłka poszybowała sporo nad poprzeczką. Dziesięć minut później Wolski był z kolei bardzo blisko wykorzystania nieporozumienia między bramkarzem i obrońcą Arisu, a następnie bardzo aktywny w tej części meczu Rasak z ostrego kąta trafił w boczną siatkę. Tak samo dwójkową akcję Dawid Kocyła - Marko Kolar niewiele potem zakończył ten pierwszy, choć wydawało się, że młodzieżowiec powiększy przewagę. Końcowa faza rywalizacji należała natomiast do piłkarzy z Limassol, u których prym wiódł grający z numerem 22. Vitaliy Kvashuk. Ukraiński skrzydłowy nie tylko pokonał Kamińskiego ze spalonego, ale też zmusił Krzyśka do sporego wysiłku w jednej z kolejnych akcji. Ostatnie słowo i tak mogło jednak przypaść Damianowi Warchołowi, ale Ellinas Sofroniou w tylko sobie znany sposób zdołał odbić strzał głową naszego zawodnika.

 

Aris Limassol - Wisła Płock 0:1 (0:1)

0:1 - Patryk Tuszyński 36' (as. Rafał Wolski)

 

Aris Limassol (skład wyjściowy): Papastylianou, Pastellis, Yago, Schildenfeld, Simion, Brown, Radut, Iosifidis, Slogar, Andreou, Sikorski.

Rezerwowi: Sofroniou, Stylianou, Charalampous, Frangkou, Lysandrou, Eleftheriou, Kvashuk, Spoljaric, Mattheou.

Wisła Płock: Kamiński, Vallo (87, Zbozień), Rzeźniczak, Krivotsyuk, Tomasik, Rasak (80, Lesniak), Lagator (69, Furman), Szwoch (80, Susnjara), Wolski (80, Warchoł), Kocyła, Tuszyński (65, Kolar).

Rezerwowi: Gradecki, Michalski, Obradović, Błachewicz, Cielemęcki.





ZOBACZ TAKŻE:


Właściciel

Sponsor strategiczny

Sponsorzy główni